niekompetencja niekompetencja
66
BLOG

(56) Paternalistyczna władza...

niekompetencja niekompetencja Polityka Obserwuj notkę 3

Mocno lansowana i wykorzystywana w praktyce przez władze, zrodzona z paternalizmu idea aktywizowania apatycznego, biernego „zasobu ludzkiego” zdominowała nie tylko polską pomoc społeczną. Dlaczego nie skupiamy się na innych objawach dyskomfortu psychicznego, stresu, frustracji i na wpieraniu osoby niezaradnej życiowo przejawiających się w innych niż apatia formach reagowania na trudną sytuacją życiową, której osoba nie jest w stanie samodzielnie przezwyciężyć?

Prawdopodobnie dlatego, że władza, przedstawiciele ludu nie rozumieją współczesnego świata i nie potrafią racjonalnie zapanować nad wcale nie malejącą niepewnością, lękiem związanym z życiem. Uzurpacja władzy do wyjątkowości, mądrości, odmienności rodzi u tej, czy innej osoby przekonanie, że władza ma prawo dyktowania ludowi głównych idei, formy i mocy, które utożsamiano z większą mocą sprawczą władzy. Mit ten pryska jak bańka mydlana i tu zaczyna się dramat, bowiem gdy politycy nie spełniają oczekiwań – zbiorowość osób wcześniej niż się to władzy wydaje wyda na nią wyrok sądząc ją za impotencję także w pełnieniu przez państwa UE immanentnych funkcji charakterystycznych dla państwa sprawiedliwego (patrz J.Rawls Teoria sprawiedliwości). Władza także przez to zaniechanie otwarcia się na nowe idee, a także przez brak gotowości słuchania, analizowania i wykorzystania pomysłów i doświadczeń obywateli traci swą legitymację, a tym samym uniemożliwia rozwój obywatelskości, partycypacji, uniemożliwia rozwój społeczny. Niestety, dla niemałej liczby osób cierpiących nadal impotentna władza, zwłaszcza ta, która skutecznie manipuluje emocjami jest postrzegana i traktowana jak sprawiedliwy patron, bez którego nie jest możliwe wyzwolenie się z cierpienia, ubóstwa, wykluczenia…

Teoria opanowywania trwogi zwraca uwagę m.in. na to, że człowiek aby móc funkcjonować w świecie, w którym nieuniknioną kwestią jest umieranie, które wywołuje lęk, w celu złagodzenia takiej trwogi konstruują kulturowe koncepcje rzeczywistości, pozwalające wzbudzić poczucie, iż są ważną częścią tej kultury, a te bywają otwarte na nowe, lub zamykają się w tradycyjnych formach radzenie sobie z trwogą, pośród których jest także zamykanie się na „obcych” i/lub kreowanie obcych spośród swoich. Dla wielu z nas takim obcym jest np. osoba cierpiąca, wykluczona, uboga, niezaradna, etc. Kreowanie z bliźniego obcego to m.in. jeden z mechanizmów usprawiedliwiania niedostrzegana problemu społecznego jakim jest ubóstwo, bezdomność, wykluczenie, dezintegracja…

A przecież w tradycji Polaków jest odwoływanie się do pisma świętego… Czy ktoś jeszcze pamięta, czy powoduje się obrazem Abrahama, który siedząc pod dębami mamre dostrzegł zmęczonych wędrowców. Nie traktował ich jak obcych. Przyjął ugościł… A oni prawdopodobnie dzięki współczuciu i wsparciu jakiego udzielił im Abraham mogli dalej wędrować swoją drogą.


Poszukując prawdy słucham tego, co mówią osoby odnajdujące w sobie moc dokonywania zmian formy spadania. Bo, że spadamy - to jest oczywiste...

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (3)

Inne tematy w dziale Polityka