Choć niesprawiedliwe rozdawnictwo pieniędzy nie jest przejawem racjonalnej polityki społecznej, to etapowe wdrażanie do systemu zabezpieczenia społecznego minimalnego dochodu gwarantowanego dla tych, którzy nie są go sobie w stanie zapewnić przejawem racjonalnej polityki społecznej byłoby, ale nie jest. Problem w tym, że jak niektórzy twierdzą Rząd RP prowadzi antyspołeczną politykę przejawiającą się nie tylko w odkładaniu ad kalendas graecas wdrożenia minimalnego dochodu gwarantowanego pozwalającego utrzymać się osobie na powierzchni życia w gospodarce rynkowej, ale także nie inwestowaniem w rozwój sektora usług publicznych. Jeśli zbiorowość Polaków bardzo szybko starzeje się, to bez inwestowania np. w rozwój bazy domów pomocy społecznej prowadzonych nie z chęci zysku wielu z nas zostanie bez wsparcia. Tylko znajomi króliczka będą mieli szanse do dożywanie swoich dni w tych placówkach całodobowego wsparcia.
Należy nie tylko inwestować w rozwój usług publicznych, ale także koniecznym wydaje się m.in. wspieranie samopomocy, organizowanie się ludzi w społeczności, wspieranie substytucyjnych w stosunku do naturalnych (w tym takich jak rodzina) formy oparcia, a nie należy inwestowanie w programy z plusem, czy zarządzanie osobami, grupami, zbiorowościami. Na pewno nie należy planować i finansować programów organizowania ludzi w społeczności, gdyż ta droga nie prowadzi do emancypacji1), upodmiotowienia m.in. osób i rodzin żyjących w najtrudniejszej sytuacji życiowej, nie prowadzi do zrównoważonego rozwoju, a m.in. może umacniać klientelizm, roszczeniowość, postawy charakterystyczne dla tych, którzy z władzami grają w grę „i tak cię oszukam”.
1) Dr Socrates (Sócrates Brasileiro Sampaio de Souza Vieira de Oliveira) – piłkarz: „Nie podejmiemy decyzji za was, zrobimy to razem”.