Perspektyw na to, by duże zbiorowości miały szansę tworzenia takiego bytu jak „społeczeństwo”1) raczej są znikome, zwłaszcza w przypadku, gdy władza umacnia się w rezultacie projektowania i realizowania programu dzielenia ludzi na „swoich” i „obcych”, co można obserwować m.in. w Polsce. Te perspektywy sa niewielkie, także dlatego, że nie znikną konflikty występujące między osobami i grupami, które relacje między osobami i grupami osób sprowadzają do obojętności i/lub rywalizacji, walki, etc.…
Gdy mowa o osobach mieszkających na jakimś terenie lub należących do jakiejś grupy zawodowej, czy społecznej, której członkowie współdziałają ze sobą na zasadzie odrębności od innych, w celu zaspokojenia swoich własnych potrzeb w ramach względnie trwałej struktury grupy i jej względnie jednolitego systemu norm i wartości – należałoby zauważyć, iż tak rozumiane grupy społeczne są jedną z największych trudności powstawania społeczeństw, gdyż najczęściej rywalizują z innymi osobami i grupami. Przykładem takiej grupy są polscy górnicy.
Zachowania ludzi bardziej przypominają zachowania nornic dbających głównie o własne norki, niż mrówki, które dbają o ich wspólny dom… Czy zatem jesteśmy w stanie przekroczyć granice naszej biologii w kierunku norm, zasad, wartości, wspólnych interesów dających nam szansę tworzenia wspólnot?
Stawiam tezę, że procesowi przekształcania się zbiorowości Polaków w polskie społeczeństwo nie sprzyja brak elit, brak intelektualistów, ale i oddawanie się Polaków źle rozumianej nostalgii, resentymentowi, marzeniu, by mogło być realizowane stare, a nie nowe… Barierą jest także niechęć słuchania innego, niż własne zdanie, na ten, czy inny temat. W tej sytuacji miast rozmowy prowadzącej do więzi, do skupiania się na ogólnoludzkich wartościach mamy do czynienia z lansowaniem własnych, czy grupy interesu, do której należymy idei, wartości, zasad… Ale to zwykle prowadzi do waśni, walki, dezintegracji, w którą mamy do czynienia w Polsce. I nic nie wskazuje na to, byśmy chcieli się zmienić.
____________________________________________________________
1) ogół ludzi pozostających we wzajemnych stosunkach wynikających z warunków życia, podziału pracy i udziału w życiu kulturalnym; też: ust obywateli danego okręgu, miasta itp. (aliści ogół obywateli to nie społeczeństwo, tylko ustawowo zadekretowana „wspólnota mieszkańców”)