Fot : Osoby z niepełnosprawnościami i ich opiekunowie mogą bezpłatnie dojechać elektrycznym busem do Morskiego Oka, Grzegorz Momot/PAP
Fot : Osoby z niepełnosprawnościami i ich opiekunowie mogą bezpłatnie dojechać elektrycznym busem do Morskiego Oka, Grzegorz Momot/PAP

Morskie Oko bez barier. Cichy przełom w Tatrach

Redakcja Redakcja Głos Regionów Obserwuj temat Obserwuj notkę 1
Osoby z niepełnosprawnościami i ich opiekunowie od połowy lipca mogą bezpłatnie dojechać elektrycznym busem do Morskiego Oka. To element większych zmian, które mają uczynić Tatry bardziej dostępnymi – i jednocześnie lepiej chronionymi.

Bus zamiast fasiąga

Jeszcze niedawno osoby z niepełnosprawnościami musiały zapłacić nawet 300 zł za przejazd z Zakopanego nad Morskie Oko i z powrotem. Teraz – dzięki decyzji Tatrzańskiego Parku Narodowego i wsparciu resortu klimatu – podróż tą samą trasą jest dla nich darmowa. Płacą jedynie za bilet wstępu do parku, zgodnie z obowiązującymi ulgami.


To nie tylko kwestia finansowa. Dzięki nowemu przystankowi tuż przy wejściu na szlak w Palenicy Białczańskiej osoby z niepełnosprawnościami mogą łatwiej łączyć dojazd własnym samochodem z kontynuacją podróży busem. Dodano także dodatkowe kursy pojazdów elektrycznych.

Ciche busy, konkretna zmiana

Cztery elektryczne busy, które obsługują kursy na trasie Zakopane – Morskie Oko, zostały zakupione przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska pod koniec 2024 roku. Kosztowały ponad 3 mln złotych. Od maja kursują w ramach pilotażu – część z przejazdów jest przeznaczona wyłącznie dla osób z niepełnosprawnościami i ich opiekunów, reszta dostępna jest także dla innych turystów.


Nowy środek transportu to także nowa polityka cenowa. Początkowo kurs „elektrykiem” kosztował 100 zł, teraz ceny spadły. Przykład? Z Zakopanego do Włosienicy – 89 zł (bilet normalny), a dzieci do lat 4 nadal jeżdżą za darmo.

W stronę ekologii i dostępności

Nowe busy to jednak nie tylko wygoda – to także krok w stronę ograniczenia kontrowersyjnego transportu konnego. Jak podkreślił dyrektor TPN Szymon Ziobrowski, chodzi o „równowagę między ochroną przyrody, dostępnością a tradycją”.


Zgodnie z porozumieniem z lutego 2025 roku, podpisanym przez TPN, resort klimatu, samorząd i Stowarzyszenie Przewoźników do Morskiego Oka, od 2026 roku transport konny zostanie ograniczony tylko do krótkiego odcinka – z Palenicy Białczańskiej do Wodogrzmotów Mickiewicza. Wozy mają być lżejsze, a trasa – krótsza.

TPN zapewnia, że obecna usługa ma charakter pilotażowy i potrwa do końca sezonu letniego. Zebrane w tym czasie doświadczenia pomogą zaplanować dalszy rozwój tego typu transportu – bardziej dostępnego, cichego i ekologicznego.

Jeśli test się powiedzie, Tatry mogą stać się wzorem dla innych parków narodowych – miejscem, gdzie przyroda i dostępność idą w parze.

red.

Fot : Osoby z niepełnosprawnościami i ich opiekunowie mogą bezpłatnie dojechać elektrycznym busem do Morskiego Oka, Grzegorz Momot/PAP

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj1 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo