niekompetencja niekompetencja
72
BLOG

(134) Jeszcze Polska nie zginęła, póki…

niekompetencja niekompetencja Socjologia Obserwuj temat Obserwuj notkę 5

Gdyby przyjąć, iż teza Leonardo da Vinci, że nie ma bardziej złudnej rzeczy, niż zaufanie do własnego sądu z pominięciem rozumowania jest prawdziwa, to aby model polityki, w tym polityki społecznej, której częścią jest pomocy społecznej opisujący aktualny jej stan, ale i by docelowy ich model był bliski prawdy, by był racjonalny - w jego konceptualizacji, opracowywaniu należy zapewnić udział wszystkim, którzy zainteresowani są pomyślnością Polski, a nie tylko, czy bywa że głównie interesem rządzących partii politycznych coraz bardziej wyalienowanych z tego, co określanie jest służbą dobru wspólnemu, budowaniem skutecznego oparcia socjalnego osobom słabym, a zwłaszcza użytkownikom ofert tzw. pomocy społecznej i tym, którzy finansują pomoc społeczną, czyli członkom wspólnot mieszkańców już wymagającym wsparcia, czy prawdopodobnie w przyszłości tego wsparcia wymagającym oraz ich przedstawicielom. 

Ale taki model prowadzenia polityki, która powinna być skuteczną, także instytucjonalną  odpowiedzią na problemy przed którymi stoimy i tymi, które pojawią się w przyszłości nie jest preferowany, ba nie jest zauważany jako alternatywa dla realizowanej polityki opartej o autorytarne próby zarządzania Polską. Jednocześnie władze za nic mają suwerena. Okradanie ludzi z ich oszczędności przez ustalenie przez NBP zerowych stóp procentowych, przy jednoczesnym „dbaniu” władzy o coraz szybszy wzrost cen jest niczym innych jak pluciem ludziom w twarz, zwłaszcza tych, którzy umieli oszczędzać „na czarną godzinę”.   

Dawniej, ale i dziś Polska stoi demokracją panów, wójtów i plebanów, a nade wszystko karczmarzy, u których ten triumwirat zadłuża się bez opamiętania. Obecna „góra” bierze co chce, za co zapłacą zwykli obywatele i ich potomstwo - oby nie utratą swej państwowości. Obawa ta jest o tyle uzasadniona, że exodus wielu Polaków od czasu „odzyskania” niepodległości świadczy także o stosunku emigrujących do Polski. Gdy „góra” nie służy dobru wspólnemu, tym samym daje przykład „dołom”, jak należy traktować Polskę. Skoro Polska jest traktowana przez wielu jak ostatni kawałek płótna mogący być ciągnionym przez każdego z osobna w swoją stronę, ale wcale nie po to by zasłonić swój srom wcześniej niż się może wydawać upadnie. Nie o takiej jaką jest obecnie Polsce marzyli wieszczowie. 


Poszukując prawdy słucham tego, co mówią osoby odnajdujące w sobie moc dokonywania zmian formy spadania. Bo, że spadamy - to jest oczywiste...

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo