Allelujah !
Skąd się wziął Bóg ?
Takie pytanie otrzymałem pod poprzednim listem. Pytanie: " a skąd się wziął Bóg " zadawane jest często a istnieje na nie tylko jedna prawdziwa odpowiedź i trzeba być w ciężkim stanie, by jej nie przyjąć.
Możemy sobie mówić o Wielkim Wybuchu, Kosmitach czy o czymkolwiek, zawsze i tak na trafimy o zapytanie a skąd oni się wzięli?
a skąd Wielki Wybuch się wziął ? Dyskusje można mnożyć bez ustanku.
Niektórzy robią pewne triki, zwody w swojej istocie odsuwające sprawę a ja wiem, że najczęściej wystarczy jeden zwód, czasami bardzo prosty by odwlec, uwiarygodnić, albo zaciemnić daną sprawę. Czasami słuchacze " mądrych tego świata " dostaną taki oto wykład sprawy początku " Wielkiego Wybuchu" :
" Nauka , naukowcy - niemal już ustaliła bezspornie, że to nie był jeden wybuch, ale wiele wybuchów coś takiego jak widzimy bąble w garnku, gdy w nim się woda gotuje..."
Słuchacze aż "Rozdziawiają gęby " z uznaniem i możesz mi wierzyć, albo i nie bo przecież jest to aż niewiarygodne, często taka odpowiedź jest już satysfakcjonująca dla odbiorców ustaleń nauki, słów naukowca czy kogo tam innego. Oczywiście, ze nawet, gdyby był Trylion Trylionów Wielkich Wybuchów, to mądrzy ludzie nie dadzą się zwieść i zapytają i o ich pra przyczynę.
Jest pewne na 100% , że nic nie mogło, powstać, wybuchnąć, zaistnieć o ile nie było energii, miejsca - przestrzeni i materiału.
Jest pewne, że powyższe możemy pojąć rozumowo i stwierdzić, że skoro są tylko dwie możliwości, czyli pozostaje nam:
Stworzył Bóg. - NIE MA INNEJ MOŻLIWOŚCI patrząc na sprawę rzetelnie od strony naukowej.
No ale skąd On się wziął ?
Istnieje taka możliwość, że stworzył nas Bóg, na chwilę teoretycznie załóżmy, że Stworzył nas Bóg i tak sprawił, by nasze umysły nie pojęły niektórych spraw, jest to możliwe teoretycznie ?
Jest. Tak jak. np. Zwierzęta nie pojmują wielu spraw, które są zrozumiałe dla człowieka.
Zatem:
Jeśli mamy dwie możliwości i wiemy, że jedna z nich jest nieprawdopodobna, NIEMOŻLIWA w 100% to chcąc nie chcąc musimy przyjąć założenie iż istnieje nasz Stwórca, oczywiście jeśli odpowiemy na to zagadnienie uczciwie. Wiem, że diabeł zaślepia umysły - dosłownie - II Kor. 4:4 i w związku z tym wielu z ludzi nigdy nie przyjmie tego jakże prostego i jasnego faktu naszego Stworzenia , wręcz udowadniającego istnienie Boga, ale zapewniam was, że poznacie prawdę w tej materii, nawet jeżeli bardzo nie będziecie tego chcieli... Głowę za to kładę, że istnieje Bóg bo nie tylko wiem rozumowo, że nie mogło cokolwiek powstać z niczego i bez miejsca, ale i Duch Boga mnie w tym utwierdza.
Oby Bóg dał wystarczające zrozumienie czytelnikowi, by obrał właściwy tok myślenia i naśladował Jezusa Pomazańca: https://www.salon24.pl/u/salamon/1029843,uwaga-wiedza-biblijna-w-pigulce-oto-jedyna-droga-do-zbawienia-100-gwarancji
Allelujah!
