Instagram/k4lion
Instagram/k4lion

Raperzy to "psy PiS-u"? Jest jeden, który się z tego wyłamuje

Redakcja Redakcja Muzyka Obserwuj temat Obserwuj notkę 10
Organizowanie imprez masowych w epidemii koronawirusa to niełatwe zadanie. Wielu raperów dostosowuje się do ograniczeń i na koncerty wpuszczają tylko osoby z paszportem covidowym. Polski raper Kali pokazuje, że nie zależy mu na pieniądzach i robi koncerty dla każdego. Wiążą się z tym spore straty.

Pezet, PRO8L3M, Sokół - na ich koncerty (i na wielu innych artystów) nie wejdziesz bez paszportu covidowego (koncert jest dla zaszczepionych, ozdrowieńców z ważnym certyfikatem i osób, które okażą negatywny wynik testy w kierunku Covid-19 ważny przez 48 godzin). Są jednak raperzy, którzy zdecydowali się nie segregować swoich słuchaczy.

Kali nie chce segregować fanów

Już 5 marca w katowickim Spodku odbędzie się „Kosmiczny koncert”, na którym wystąpią Pezet, Sokół i PRO8LEM. Niektórzy będą mogli jednak tylko sobie ten koncert wyobrazić, bo na żywo go nie zobaczą. Wejdą na niego tylko osoby z unijnymi certyfikatami Covid-19.

Raperom ostro się za to dostało - fani zarzucają im zaprzedanie swoich ideałów, które tak chętnie wciskają w swoją twórczość. Niektórzy nazywają ich bez ogródek "psami PiS".

"Tyle p*erdolenia o wolności, równości i akceptacji innych, a Covid pokazał, dla kogo jest ważniejszy pieniądz niż głoszone wartości. Hipokryzja sięgnęła sufitu" - pisano w komentarzach.

Pezet wdał się nawet w kilka pyskówek ze swoimi fanami. "Tępa gówniaro. Mamusia cię utrzymuje, to się nie wypowiadaj” - napisał do dziewczyny, która na Instagramie zarzuciła raperowi, że odrzuca niezaszczepionych fanów, z których pieniędzy ma co jeść.

Nie wszyscy jednak poddają się presji dotyczącej obostrzeń. Kali zdecydował, że nie wprowadzi segregacji na koncertach i swojej decyzji mocno się trzyma, mimo że na swojej decyzji sporo traci.

Zamknięte drzwi na festiwale

– Na ten moment mam zabookowane 22 miasta na przełomie luty-czerwiec. Dzięki Flawless Agencja koncerty sukcesywnie dochodzą i na razie nie ma przeciwwskazań, aby się nie odbyły. Jesteśmy na etapie zawierania umów. Lada dzień wyjdzie rozpiska całego touru „Back On Stage” – zdradził Kali w rozmowie z portalem glamrap.

Raper musi jednak bardzo mocno zdać się na fanów, którzy zapewnią mu frekwencję na małych koncertach, ponieważ na dużych festiwalach nie wystąpi.

– Możecie być w 100% pewni, że na żadnym z moich koncertów nie będzie segregacji sanitarnej i każdy, bez względu na status w systemie, będzie mógł uczestniczyć w wydarzeniu. Oznacza to, że niektóre sceny dużych festiwali letnich staną się dla mnie niedostępne… Trudno. Zawsze szedłem na jakość. – wyjaśnił.

WP

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura