Motto: Okulary nie czynią człowieka mądrzejszym (Krecia Pataczkówna)
Ilustracja filmowa: https://www.youtube.com/watch?v=Qxvxk4ywLHg
A teraz do rzeczy.
Portal internetowy Salon24, w notce zatytułowanej „Duda i Sasin wygwizdani w Krakowie. "Pomylili sportowe święto z politycznym wiecem ", - vide: https://www.salon24.pl/newsroom/1309341,duda-i-sasin-wygwizdani-w-krakowie-pomylili-sportowe-swieto-z-politycznym-wiecem informuje:
„Niemałym zgrzytem rozpoczęły się Igrzyska Europejskie Kraków-Małopolska 2023. Przemawiający podczas ceremonii otwarcia prezydent Andrzej Duda i minister aktywów państwowych Jacek Sasin zostali wygwizdani. Chłodne przyjęcie czekało również prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego…”
Mój komentarz:
Pytacie Państwo, dlaczego winę za publiczny blamaż otwarcia krakowskich Igrzysk Europejskich winę ponoszą Kaczyński i Terlecki?
Już wyjaśniam.
Otóż, w roku 2006, z przyczyn, których nie zrozumiem do śmierci, Jarosław Kaczyński do walki o fotel prezydenta Krakowa wystawił w każdym calu anty-medialnego posła Terleckiego, w efekcie, czego nastąpiła spektakularna klęska pisowskiego kandydata.
Zaś, po Królewskim Mieście do dziś krąży anegdota, że gdyby wtedy Kaczyński do walki z przyjezdnym Majchrowskim zamiast Terleckiego wystawił kij od szczotki, to ten kij w cuglach wygrałby z Majchrowskim, - który nieprzerwanie rządzi pod Wawelem Krakowie (Sic!) już przez piątą z rzędu kadencję.
Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki oraz niezależny bloger oddany prawdzie i sprawom ważnym dla naszego państwa)
Post Scriptum
Pytacie Państwo, czemu krakowianie olali „Europejskie Igrzyska Kraków-Małopolska 2023” i wygwizdali prezydenta Dudę?
Odpowiadam:
Bo Stołeczne Królewskie Miasto Kraków to jedyne w swoim rodzaju środowiskowo hermetyczne galicyjskie miasto hołdujące lokalnym tradycjom i od lat niezmiennej tożsamości, wychowane na wiedeńskich walcach, Zielonym Baloniku i starej Piwnicy pod Baranami. Słowem sędziwy gród z tradycjami zamieszkały od wieków przez uwrażliwionych kulturowo koneserów Sztuk Pięknych i smakoszy Kultury Wysokiej. To unikatowe miejsce, gdzie, jak nigdzie indziej życie toczy się wolno i spokojnie w atmosferze cudownie bezkarnej, leniwej beztroski, cienkiego dowcipu i frywolnej plotki. Gdzie czcigodni obywatele Królewskiego Miasta, w rutynowo stałych porach popijają drobnymi łyczkami w ciszy i spokoju rytualną kawę w rozmieszczonych wokół Rynku ażurowo przeszklonych kawiarenkach, skąd spoglądają z pietyzmem, jak u stóp Bazyliki Mariackiej miejscowe kwiaciarki tkają swe kolorowe arrasy, a wokół Sukiennic i Ratusza szybują dostojnie stada szczęśliwych gołębi...
Post Post Scriptum
Lektura komentarzy autorstwa pisowskich ortodoksów, to niezaprzeczalne świadectwo, że nienawistne chamstwo tej nowogrodzkiej tłuszczy coraz bardziej się upodabnia do wypowiedzi żon, - walczących na Ukrainie bandziorów armii putinowskiej.
Pisowskiej tłuszczy, która gdyby miała w rękach brzytwy, - to cięłaby po oczach każdego, kto bodaj odrobinę inaczej od nich myśli.
Ktoś zaprzeczy?
Najtrafniejszy komentarz:
@skamander [23 czerwca 2023, 12:34]
Panie Krzysztofie, kiedy kibole na stadionach wywieszali obrażające pana Tuska transparenty, to byli wg pisowców prawdziwymi patriotami. Ale jak ci sami kibole gwiżdżą na pisowskich polityków, to już nie patrioci – to hołota. Pan Kaczyński sam wyhodował swoich dzisiejszych krytyków. Oni myśleli, że im wszystko wolno, czuli się zbrojnym ramieniem prawicy. To, że na boku dorabiali na haraczach i narkotykach, to tylko sposób finansowania. Wszystko było dobre i patriotyczne do czasu, kiedy władza nie zaczęła im się przyglądać. Nastąpiły aresztowania i za tej władzy, co mocno zdenerwowało tych ludzi ze stadionów. I swoje niezadowolenie pokazali na krakowskich uroczystościach.
Inne tematy w dziale Polityka
