echo24 echo24
902
BLOG

Jak niechcący, przyczyniłem się do zwycięstwa Karola Nawrockiego w wyborach prezydenckich

echo24 echo24 Polityka Obserwuj notkę 30
Refleksje powyborcze

Zapewne wielu z Państwa pomyślało, że tytuł notki to świadectwo, iż mam nierówno pod sufitem. Otóż, postaram się Państwu dowieść, że niekoniecznie.

A teraz do rzeczy.

Stali czytelnicy mojego blogu wiedzą, że w okresie 2010 – 2015 konsekwentnie krytykowałem na swoim blogu Platformę Obywatelską. I jak życie pokazało ta krytyka była słuszna, gdyż partia Donalda Tuska tak się wtedy rozbrykała, że jesienią 2015, - to nie PiS wygrał wybory parlamentarne, lecz te wybory wygrała partii Jarosława Kaczyńskiego rozbrykana Platforma właśnie.

Tę klęskę Platformy poprzedziły słowa Bartłomieja Sienkiewicza, który wszedł do rządu Donalda Tuska w lutym 2013 r. i objął dwie kluczowe funkcje — szefa MSW oraz koordynatora służb specjalnych, które to funkcje pełnił aż do przegranych przez Platformę wyborów w roku 2015.

Konkretnie chodzi mi oto, że w czerwcu 2014 r. "Wprost" opublikował nagrania i stenogramy podsłuchanych rozmów polityków, w których Bartłomiej Sienkiewicz mówił do prezesa NBP Marka Belki, cytuję:

Moje pierwsze doświadczenie jest banalne. Państwo polskie istnieje teoretycznie. Praktycznie nie istnieje, dlatego że działa poszczególnymi swoimi fragmentami, nie rozumiejąc, że państwo jest całością ”. Sienkiewicz zauważył też, że "Polskie inwestycje rozwojowe są, niestety, jak to się górnolotnie nazywa i bardzo eufemistycznie… Ich po prostu nie ma. To ch..., du… i kamieni kupa ".

Skoro szef MSW oraz koordynator służb specjalnych w rządzie Donalda Tuska powiedział coś takiego, to chyba nikogo nie dziwi, że krytykując wtedy Platformę Obywatelską, - siłą rzeczy sprzyjałem partii Jarosława Kaczyńskiego.

W efekcie, w styczniu 2013 opublikowałem na Salonie24 notkę zatytułowaną „Dziesięć grzechów partii Jarosława Kaczyńskiego ”, - vide: https://www.salon24.pl/u/salonowcy/483007,dziesiec-grzechow-partii-jaroslawa-kaczynskiego , w której pisałem między innymi, cytuję:

Po piąte – nie wstydź się korzystać z pomocy fachowców

Często się słyszy, że znowu pan prezes bądź któryś z posłów Prawa i Sprawiedliwości dał się sprowokować pijarowcom Platformy. Ktoś powie, że przecież ci ludzie są tak zaszczuci przez media prorządowe, iż nie ma się co dziwić, że czasem popełniają błędy.

Otóż jest się czemu dziwić i wciąż nie mogę zrozumieć dlaczego PIS nie chce skorzystać z pomocy fachowców, którzy by ich odpowiednio przeszkolili jak unikać wpadek. Bo obecna polityka to bezpardonowa walka, w której liczy się każde potknięcie. I naiwne są chełpliwe wypowiedzi prominentów PIS, że sobie ze wszystkim poradzą sami i nie potrzebują konsultantów bądź doradców.

Skoro Adam Małysz, Justyna Kowalczyk i Agnieszka Radwańska nie wstydzą się korzystać z porad psychologów, to niby dlaczego z takich samych usług nie mieliby skorzystać zadziorny Jarosław Kaczyński, działający na ludzi jak płachta na byka Adam Hofman, pyskata Krystyna Pawłowicz, monotematyczny Mariusz Błaszczak, czy senna Beata Szydło???

Tak. Tak. Nie ma się czego wstydzić, ludzie są tylko ludźmi. Nie każdy polityk potrafi sobie sam poradzić z kutymi na cztery kopyta dziennikarzami i nie każdy z nich wie, jak unikać wpadek. Dlatego trzeba wygrzebać fundusze i zatrudnić zawodowców, choćby za najcięższe pieniądze. A zaręczam, że taka inwestycja się zwróci z nawiązką.

Po szóste – pamiętaj, że amator nigdy nie wygra z zawodowcem

W tenisie, boksie, piłce nożnej, a także w polityce, jeszcze nigdy amator nie ograł zawodowca. A prawda jest taka, że w „Solidarności” jedni walczyli o wolną Polskę, a drudzy o to, żeby się w tej wolnej Polsce ustawić. Niestety czas pokazał, że ci pierwsi byli „amatorami”, którzy poszli za Jarosławem Kaczyńskim, zaś ci drudzy okazali się „profesjonalistami”, którzy po okrągłym stole zawłaszczyli Polskę.

Dlatego uważam, że ludzie Prawa i Sprawiedliwości nie powinni się unosić fałszywą ambicją i częściej korzystać z porad specjalistów od socjotechniki i politologii. Struktury partyjne PIS trzeba odpowiednio przeszkolić. Bo samymi ideami, choćby nie wiem jak szczytnymi, jeszcze nikt nie wygrał…”, - koniec cytatu.

I co?

Ano to, iż mimo tego, iż od tamtego czasu minęło 14 lat, jak właśnie pokazało życie w czasie wyborów prezydenckich 2025, - Jarosław Kaczyński moje rady zapamiętał, - a Donald Tusk i sztabowcy Rafała Trzaskowskiego uznali, że wszystko wiedzą lepiej i nie potrzebni im profesjonalni doradcy.

W efekcie Trzaskowski się naharował w kampanii jak wół, a Karol Nawrocki dostał prezydenturę od sztabu Rafała Trzaskowskiego, - w prezencie.

Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki oraz niezależny bloger oddany prawdzie i sprawom ważnym dla naszego państwa)


echo24
O mnie echo24

emerytowany nauczyciel akademicki, tłumacz, publicysta, prozaik,

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (30)

Inne tematy w dziale Polityka