echo24 echo24
200
BLOG

Lizak podniesie ci samoocenę i uleczy kompleksy

echo24 echo24 Polityka Obserwuj notkę 19
Mentalność bojówkarzy Bąkiewicza

Ruch Obrony Granic (ROG) to ogólnopolska inicjatywa społeczna powołana bezprawnie przez Roberta Bąkiewicza, której celem jest obrona Polski przed rzekomo masową migracją i zagrożeniami z nią związanymi. Ponoć chodzi nie tylko o ochronę granic fizycznych, ale również o rzekomą obronę naszej tożsamości narodowej, kultury i wspólnoty społecznej poprzez wywieranie presji na terenie całej Polski.

ROG to głównie młodzi Polacy, którzy ubrani w zielone fartuszki z napisem „Ruch Obrony Granic” przy pomocy policyjnych lizaków bezprawnie zatrzymują pojazdy przejeżdżające przez granicę niemiecko-polską w poszukiwaniu ciemnoskórych uchodźców.

Zastanawiałem się tedy, co tych ludzi przyciąga do bojówek Bąkiewicza? I zamiast teoretyzować, opowiem Państwu pewną tragikomiczną historyjkę z mojego życia, która powinna Państwu wyjaśnić tytuł mojej dzisiejszej notki.

Otóż, w roku 1962 ubiegłego wieku, w ramach studenckiego szkolenia wojskowego wcielono mnie do artylerii przeciwpancernej, gdzie ledwie mówiący po polsku politrucy uczyli nas miłości do Związku Radzieckiego, zaś pułkownik Winek szkolił nas w strzelaniu z armaty, przepraszam haubicy 76 mm.

Przez cztery lata, w każdą środę, o godzinie szóstej rano budziłem sąsiadów waleniem w schody podbitymi ćwiekami wojskowymi buciorami, a na ulicy wbijałem w zdumienie przechodniów na widok długowłosego młodzieńca odzianego w wojskowy mundur, a dokładniej mówiąc, wpadającą na oczy furażerkę i wlokący się po ziemi o kilka numerów za duży szynel z rękawami do połowy ud, gdyż mundury wydawano nam bez przymiarki.

Aż w roku 1964 nadszedł dzień wyjazdu na poligon w prawdziwej jednostce wojskowej w Orzyszu.

Na tych studenckich ćwiczeniach polowych znęcał się nad nami pewien zakompleksiony zwyrodnialec, - do dziś pamiętam kapral o nazwisku Strumidło, który jak tylko zaczynał padać deszcz, wyganiał nas z koszar na okoliczne wrzosowe łany przypominające nasączony wodą materac.

Aż pewnego razu miałem już dość tego upokarzania i odmówiłem rozkazu czołgania się po nasączonych wodą wrzosach, za co sąd polowy skazał mnie na dwa tygodnie aresztu w koszarach.

Regulamin wojskowy mówi, że po powrocie do koszar, skazanego odprowadza do aresztu żołnierz pełniący aktualnie wartę. I tak się złożyło, że na warcie stał akurat nasz kolega Józek (nazwiska nie wymieniam ze zrozumiałych względów}, który był pomiataną przez studentów, po uszy zakompleksioną zakałą naszego roku.

Jak szkoleni wojskowo wiedzą, wartownik pełniący wartę posiada broń maszynową z ostrymi nabojami.

I raptem, Józek z potulnej zakały przemienił się w lwa.

Bo kiedy mu nakazano odprowadzenie mnie do aresztu wymierzył mi w plecy naładowanego kałacha i nieswoim głosem ryknął:

Aresztant Psierbiewicz! Trzy kroki przede mną, do aresztu naprzód marsz! ”.

Więc odwróciłem się i przez ramię powiedziałem mu stanowczym tonem:

"Józek! Przestań mi mierzyć w plecy, bo ci przypie*dolę! ".

Na, co Józek odpowiedział:

Niech aresztant nie rozmawia w czasie wykonywania czynności służbowych wartownika! Bo w przeciwnym razie oddam strzał ostrzegawczy! ".

A ja sobie uświadomiłem, że ten idiota jest gotów to zrobić…, - koniec opowieści.

A teraz puenta.

Tak właśnie zachowują się zakompleksieni, niedowartościowani i mało znaczący ludzie, którym nadarza się okazja zdobycia bodaj odrobiny władzy nad innymi ludźmi. Tak. Tak. Bojówki Bąkowicza w znakomitej większości są formowane właśnie z takich zakompleksionych i niekumatych Józków. 

Myślę, że ta wojskowa opowieść powinna Państwu wyjaśnić przyczyny, dlaczego niejaki Bąkiewicz z łatwością przyciąga „użytecznych idiotów” wstępujących w szeregi „Ruchu Obrony Granic”.

Na wszelki wypadek informuję, że podług Wielkiego Słownika Języka Polskiego:

"Użyteczny idiota to osoba, która kierując się własnymi poglądami i szlachetnymi intencjami, działa nieświadomie na rzecz czyichś interesów politycznych..." – vide: https://wsjp.pl/haslo/podglad/40953/pozyteczny-idiota  .

I to by było na tyle.

Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki oraz niezależny bloger oddany prawdzie i sprawom ważnym dla naszego państwa)


echo24
O mnie echo24

emerytowany nauczyciel akademicki, tłumacz, publicysta, prozaik,

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (19)

Inne tematy w dziale Polityka