Młodszym Polakom wyjaśniam, że Ochotnicza Rezerwa Milicji Obywatelskiej (ORMO) – była paramilitarną organizacją społeczną wspierającą w czasach komuny reżimową Milicję Obywatelską. W szeregi ORMO przyjmowano osoby w wieku od 18 do 45 lat, posiadające obywatelstwo polskie. W okresie szczytowym liczyła ok. 400 tysięcy ludzi, w większości rekrutowanych spośród członków PZPR. Więcej tutaj: https://pl.wikipedia.org/wiki/Ochotnicza_Rezerwa_Milicji_Obywatelskiej
A teraz do rzeczy.
Portal interntowy wPolityce,-- vide: https://wpolityce.pl/polityka/735146-bakiewicz-do-tuska-wyladujesz-pod-cela-z-babcia-kasia?fbclid=IwY2xjawLkzT1leHRuA2FlbQIxMABicmlkETFTY3BGT2cwRjRHaHZhV01tAR7XszIRp5JIhAfuwEldYvdL0-rCZSyFd3m6FvlE3p14hzidBUjMdRjYWaS3nA_aem_EVYAc2WA8llR_Yf67ED3tg informuje:
„Ułaskawienie Bąkiewicza przez prezydenta Dudę jest nie tylko skandalem w ludzkim, moralnym wymiarze. Jest też politycznym sygnałem, że cała ta ekipa, razem z Nawrockim, Kaczyńskim i Braunem nie cofnie się przed niczym, byle odzyskać władzę. Czas, aby wszyscy to zrozumieli - napisał na platformie X Donald Tusk.
Nie wysilaj się, już niedługo wylądujesz pod jedną celą z babcią Kasią - zareagował na wpis Tuska Robert Bąkiewicz…”
Mój komentarz:
Parafrazując słowa piosenki Wojtka Młynarskiego „W co się bawić ”, - należałoby w końcu w końcu raz ustalić, czy bojówkarze Bąkiewicza się nie zanadto ostatnio rozdokazywali???
I jeszcze jedna istotna uwaga.
Babcia Kasia jest tak samo nawiedzona jak te wszystkie babcie z miesięcznic smoleńskich, - patrz zdjęcie pod notką. Z tą wszakże różnicą, że tych babć smoleńskich żaden polityk fizycznie nie napastował.
Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki oraz niezależny bloger oddany prawdzie i sprawom ważnym dla naszego państwa)
Najtrafniejszy komentarz:
@samograf [17 lipca 2025, 11:02]
Porzuciwszy swoje narodowe tradycje i tożsamości proletariusze, których interesy reprezentowali dawniej niedouczeni i neoficcy wykształciuchowie typu Lenin, Stalin, Chruszczow, Gomułka, Ceauşescu, Enver Hoxa, Mao, Breżniew, Ho Chi Min, Jumdżaagijn Cedenbal, Pol Pot (w szczególności) i jeszcze paru "genialnych" wszytkowiedów, rzucili się na łeb na szyję kochać Ojczyznę Światowego Proletariatu, gdzie w imię najwyższych idei można i trzeba było nieustannie, ale za to z zapałem popełniać co raz to bardziej wyrafinowane błędy i co raz to okrutniejsze wypaczenia plus żarliwie żywić nieodzownie i kolejne Kulty Jednostek. Orwell zaliczył zjawisko do nacjonalizmu przemieszczonego (ang. transferred nationalism). W obecnych postmodernistycznych czasach fenomen przepoczwarzył się w bezgraniczne uwielbienie dla Putina* i w gorącą do czerwoności rusofilię, która, jak wiadomo, jest nieuleczalnym zboczeniem.
*Lokalnie można dodatkowo uprawiać miłość do Kaczora, Orbana, Kimuchny, świątobliwych ajatolachów, towarzyszy Xi i Maduro oraz jeszcze paru kacyków euroazjatyckiej lub afrykańskiej proweniencji.
Ostrzeżenie:
Na wszelki wypadek uprzejmie informuję, że komentarze wulgarne, obraźliwe, zawierające treści noszące znamiona insynuacji i pomówień, a także komentarze niedorzeczne, - będę kasował bez podania przyczyn. Informuję także, iż namolnych maniaków piszących od lat w koło Macieju jedno i to samo, - będę okresowo blokował.
Inne tematy w dziale Polityka