echo24 echo24
745
BLOG

Niestety prawda jest taka, że to Platforma wygrała prezydenturę Karolowi Nawrockiemu

echo24 echo24 Polityka Obserwuj notkę 28
Panie Rafale! Czemu mnie Pan wtedy nie posłuchał?

Pytacie Państwo, o co mi chodzi? Odpowiadam.

Zamiast się wymądrzać po szkodzie, zacytuję Państwu, co w sierpniu 2022 roku pisałem w opublikowanej na Salonie24 notce zatytułowanej: „Co teraz powinien zrobić Rafał Trzaskowski, jeśli chce zaistnieć w wielkiej polityce ”, - vide: https://www.salon24.pl/u/salonowcy/1248351,co-teraz-powinien-zrobic-trzaskowski-jesli-chce-zaistniec-w-wielkiej-polityce , cytuję:

Żadna partia obecnie nie jest w stanie sama wygrać z PiS-em. Niewielkie szanse mają również partyjne koalicje, bo ludziom słowo „partia” podświadomie kojarzy się z „partyjniactwem”.

Więc, kto lub co, - może w takim razie wygrać z PiS-em? Odpowiadam:

Spontaniczny, oddolny, powtarzam oddolny ruch społeczny.

Kto tedy może zaktywizować taki ruch? Odpowiadam:

Bezpartyjny Rafał Trzaskowski.

Dlaczego właśnie on?

Bo Trzaskowski w wyborach prezydenckich zebrał kolosalny kapitał polityczny.

Często słyszę opinie, że trzeba głosować na PiS, bo nie ma alternatywnej partii politycznej, która mogłaby skutecznie rządzić Polską.

Owszem, nie ma takiej partii.

Ale Rafał Trzaskowski w ostatnich wyborach prezydenckich dostał ponad dziesięć milionów głosów, co dało mu 48,97 procent poparcia polskiego społeczeństwa, a szczególnie jego części reprezentowanej przez młode pokolenie Polek i Polaków, którzy wzięli udział w drugiej edycji Campusu Polska Przyszłości.

Donald Tusk to wie, - i dlatego trzyma Trzaskowskiego na krótkiej smyczy.

Dlatego uważam, że jeśli Trzaskowski chce dokonać czegoś rzeczywiście znaczącego w polskiej polityce z prezydenturą włącznie, - powinien teraz zrobić ruch wyprzedzający i odpępowić się od partii Donalda Tuska, a następnie stworzyć, nie partię, lecz oddolny ruch społeczny, jak niegdyś Solidarność.

Bo jestem przekonany, iż takim posunięciem Trzaskowski wyszedłby naprzeciw marzeniom i oczekiwaniom młodej części polskiego społeczeństwa, które chce sobie urządzić Polskę po swojemu, a nie tak, jakby chcieli Tusk, albo Kaczyński.

Moim zdaniem Trzaskowski nie ma innego wyjścia, bo nawet jeśli Donald Tusk mu coś obiecał, - to wcześniej, czy później bezwzględny egzekutor Tusk wykoleguje Trzaskowskiego tak samo, jak wyrolował dwóch tenorów Macieja Płażyńskiego oraz Andrzeja Olechowskiego, z którymi zakładał Platformę Obywatelską…”, - koniec cytatu z roku 2022.

Niestety Rafał Trzaskowski się na taki ruch nie odważył, a na domiar złego chlapnął, że w polskich urzędach państwowych należy pozdejmować krzyże.

A później Trzaskowski z Tuskiem dali przyzwolenie minister Nowackiej, żeby się natrętnie obnosiła z LGBT w polskich szkołach.

A do tego jeszcze Tusk, gdy zobaczył, że Sikorski rośnie w siłę, - zarządził w Platformie prawybory na kandydata na prezydenta, czym znacząco Trzaskowskiego osłabił.

Zaś, gdy w roku 2024 w notce pt. „Memento dla „nowej” władzy ”, - vide: https://www.salon24.pl/u/salonowcy/1412057,memento-dla-nowej-wladzy pisałem, cytuję:

Nie potrafię zrozumieć, dlaczego Platformę Obywatelską wciąż reprezentuje w mediach umoczony niegdyś Grzegorz Schetyna, który ludziom kojarzy mi się nieodłącznie ze słynnymi spotkaniami na cmentarzu w czasie Afery Hazardowej, a Donald Tusk wciąż się posiłkuje starą nomenklaturą Platformy i irracjonalnie się upiera, by naszym ambasadorem w USA został Bogdan Klich. Zaś, gdy im radziłem by choćby za grube pieniądze zatrudnili profesjonalnych ekspertów, którzy im zrobią jak należy kampanią prezydencką, to mnie platformersi wyszydzali mówiąc, żebym się nie martwił, - bo oni sobie świetnie sami poradzą...", - koniec cytatu.

Tak. Tak. Platformersi byli święcie przekonani, że do wygrania wyborów prezydenckich wystarczy, że Rafał kończył znane europejskie uczelnie, zna języki i świetnie na zdjęciach wychodzi, - patrz fotka pod tekstem.

Przecież to było nic innego, jak danie do rąk broni Kaczyńskiemu, który jak życie pokazało odważnie i skutecznie wystawił kandydaturę Nawrockiego na prezydenta RP, - który obecnie gra na nosie Tuskowi.

A wiecie dlaczego napisałem dzisiejszą notkę?

Bo w czasie pierwszych rządów Platformy Obywatelskiej (2007 – 2015) napisałem na Salonie24 dziesiątki notek krytykujących Platformę Obywatelską starając się dowieść, że ta partia nie nadaje się do rządzenia naszym państwem.

W efekcie, salon mazowieckiej Warszawki, z którymi przez lata spędzałem wakacje w Jastarni oraz salon podwawelskiego Krakówka, z którym przed rokiem 1989 na niepoliczonych rautach i bankietach wypiliśmy wannę wódeczki, - uznały, że zbezcześciłem sakrament platformerskiej poprawności politycznej i wydały na mnie środowiskowy wyrok śmierci, a moi dawni kompani, prawnicy, lekarze, biznesmeni i artyści obłożyli mnie klątwą ostracyzmu i zmowy milczenia.

Nie wyobrażacie sobie Państwo, jaką nienawiścią zapałali wtedy do mnie moi dawni koledzy. A jeden z nich do mnie zadzwonił i wprost zagroził, cytuję: „Krzysiek! Co się z tobą stało? Co ty wypisujesz na tym twoim blogu? My się musimy za ciebie wstydzić! I pamiętaj, że jak byś kiedyś znalazł się w biedzie, to nie licz, że krakowscy prawnicy, lekarze i biznesmeni ci pomogą ”.

Nie było to miłe doświadczenie, bo ze strony mających się za elitę platfomersów spotkało mnie wiele upokorzeń, drwin, obraźliwych epitetów oraz fałszywych pomówień i insynuacji.

I co było dalej?

Ano to, że dzisiaj w krakowskiej kawiarence Vis a Vis, - ci sami sympatycy PO, którzy mnie wtedy odżegnywali od czci i wiary stwierdzili, że jednak miałem rację krytykując partię Donalda Tuska w okresie 2007 – 2015. 

Lecz żadna to dla mnie satysfakcja, bo dzięki Platformie właśnie, - PiS ma dziś swojego prezydenta.

 Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki oraz niezależny bloger oddany prawdzie i sprawom ważnym dla naszego państwa)


Zobacz galerię zdjęć:

echo24
O mnie echo24

emerytowany nauczyciel akademicki, tłumacz, publicysta, prozaik,

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (28)

Inne tematy w dziale Polityka