Na blog.parwica.net, Remigiusz Włast-Matuszak w materiale Czy min. K.M. Ujazdowski też kąpał się w wannie v-min. Agnieszki Odorowicz??? przypomina o artykule jaki ukazał się kilka miesięcy temu w "Rzeczpospolitej".
"W Polsce afery wybuchają gwałtownie, na pierwszych stronach gazet, w dziennikach TV, by po 2-3 dniach rozpłynąć się w niebycie. Zaledwie kilka większych aferzysk doczekało się połowicznego wyjaśnienia. Jako nieliczne miały swój początek i koniec. Afera byłej wszechwładnej faworyty Waldiego Dąbrowskiego i zarazem jego zastępczyni w resorcie kultury, a aktualnie - od 3.10.2005 - dyrektorki Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej - Agnieszki ODOROWICZ miała swój początek na łamach "Rzeczpospolitej", poczem została skutecznie i gwałtownie wyciszona.
Ponoć jako pierwsza Barbara Hollender - "Ekspert" z oficjalnej listy Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej - i najbardziej poprawna politycznie redaktorka "Rzeczpospolitej" - pobiegła do naczelnego "Rzepy" i stanęła w obronie v-min Odorowicz, uświadamiając red. Pawła Lisickiego o "głębokim niezadowoleniu z bezpodstawnych ataków na naszą droga Agnes" jakie wrazili przedstawiciele międzynarodowych kręgów filmowych.
Niezależny redaktor Lisiecki kolejny raz zastosował cenzurę wewnętrzną w swojej "niezależnej" gazecie - aferę wyciszył a sprawcę zamieszania przywołał do porządku. Była v-min. Agnieszka Odorowicz (patrz Córka barmanki i dwóch ministrów z wanną) już jako studentka znana była z temperamentu i chorobliwych ambicji. Pójść do rektora krakowskiej Akademii Ekonomicznej po dofinansowanie, czy zaczepienie ministra kultury Waldemara Dąbrowskiego w Krakowie to dla niej łatwizna. Rektor dał kasę, a minister Dąbrowski zamieszkał u niej w krakowskim mieszkanku (do czego sama się publicznie przyznała), a którego to remont wywołał całą aferę.
Gdy afera wybuchła minister K.M.Ujazdowski oświadczył, że powoła komisję, która sprawę wyjaśni. Komisji nie powołano. Sprawy nie wyjaśniono. Jedyny ruch ze strony ministra to powołanie do życia: "Środowiskowej debaty o kinematografii" gdzie każdy filmowiec może do końca maja br. złożyć w ministerstwie swój projekt naprawy polskiej kinematografii. Słowem śmiech na sali.
Tymczasem minęło 5 miesięcy. Dyrektor Agnieszka Odorowicz króluje jak dawniej. Jej Instytut dostał do rozdziału, według jej widzimisię, 103.000.000 zł., z tego 21 milionów z budżetu państwa, czyli z moich podatków też! Demoniczna pani minister, w miesiąc po wybuchu afery, jak gdyby nic wystąpiła obok przedstawicielki Prezydenta Kaczyńskiego na Gali wręczenia "Polskich Orłów" filmowych. (Przypomnijmy, że w wieku lat 30 została mianowana przez aparatczyka Dąbrowskiego - (2.08.2004) - sekretarzem stanu w MKISz, chwilę później premier Leszek Miller porażony jej kompetencjami mianował ją Przewodniczącą Zespołu ds. Strategii Rozwoju Radiofonii i Telewizji ze wskazaniem, iż niebawem obejmie schedę po dr Wańkowej). (. . .)”
Na zakończenie Remigiusz Włast-Matuszak żartobliwie pisze o zżerającej go nienawiści — bo mając w domu tylko nędzny prysznic, też chciałby się pławić w takiej wannie, choćby nawet w nogach min. Ujazdowskiego... A jeden z komentatorów tego materiału skłania się nawet do zdania, że w Polsce nie rządzi — jak dotychczas sądził — lobby kas fiskalnych czy pieczątkarzy, lecz fachowcy od hydromasażu. . .
Można jeszcze dodać, że w wywiadzie dla Gazety Wyborczej min. Ujazdowski docenił decyzję Odorowicz, by rozpisać konkurs na scenariusz filmu o Powstaniu Warszawskim. Miał tylko nadzieję, iż nie jest to „próba dopasowania się do układu sił parlamentarnych”. Pytanie o wannę w tym wywiadzie nie padło...
Lubi dużo czytać i wyrobić sobie własną opinię. Choć czasem, bez problemu, zgadza sie z opinią innych osób.
************************
Bardzo proszę, uwierzcie mi, że Polska może być nasza, że może być dla nas, że może być dla naszych dzieci. Bardzo proszę, uwierzcie mi, że możemy skończyć z tym łajdactwem, że możemy skończyć z tymi kłamstwami. W prawdziwie wolnej Polsce to łajdak powinien czuć strach, a zwyczajny, przyzwoity człowiek powinien mieć możliwość, żeby wychowywać dziecko i żeby mu bez trudu tłumaczyć, co to jest dobro, co to jest zło. Bardzo proszę, uwierzcie mi, że razem możemy tego dokonać.
— Jacek Sobala
************************
Dla socjalisty zabicie człowieka nie pasującego do Idei Człowieka jest nie tylko obowiązkiem, ale również aktem najwyższego humanizmu
— H. Kiereś, Trzy socjalizmy, Lublin 2002,
************************
Bronię mózgu. Tego z odmętów kosmogonii i tego mniejszego, mojego własnego. Marksiści chcą wyciąć mózg z człowieka i włożyć go do słoja z ideową formaliną ich wyłącznej produkcji.
-- Leopold Tyrmand, Dziennik, 1954
*************
Donos to ekstrakt komunizmu, a tajny współpracownik jest istotą totalitaryzmu.
-- Aleksander Wat
*************
Ekstraktem komunizmu i jego naturą, tak samo jak naturą każdego komunisty są: mord, rabunek, okrucieństwo oraz donos.
--bloger
*************
Dla nas, partyjniaków Związek Radziecki jest naszą ojczyzną, a granic naszych nie jestem w stanie określić, dziś są za Berlinem, a jutro na Gibraltarze.
-- Mieczysław Moczar, absolwent kursu NKWD, bolszewicki morderca oraz bandyta, przywódca komunistycznej bandy rabunkowej. Bandyta ten, jako szef UB w Łodzi ze szczególnym okrucieństwem osobiście torturował żołnierzy polskiego podziemia antykomunistycznego.
*************
My sowieckimi kolbami nauczymy ludzi w tym kraju myśleć racjonalnie bez alienacji.
-- Tadeusz Kroński, przyjaciel Miłosza
*************
Trzeba zabić polską dumę, rozstrzelać patriotyzm.
-- Anatol Fejgin
*************
Jak trzeba było wieszać ludzi, strzelać do nich i topić ich w ustępach, to nikogo nie było. A teraz moich zasług nikt nie bierze pod uwagę. [w 1952 r.]
-- Jan Szostak, bandyta, współpracownik NKWD, szef UB w Augustowie, kat wielu polskich patriotów.
*************
Zaproszenie do Belwederu, nagrody, rozmowa z Bierutem. (...) Ekipa agentów potrzebowała na gwałt inteligencji, elity, czegoś co było w tej sferze odpowiednikiem obecnej nomenklatury. Co oferowała ta władza? Boską rangę, role demiurga. (...) Więc uczuli nagle, jak ster historii jest także w ich rękach, i że opłaca się nawet w jakimś sensie okłamywać ten zbełkotany naród, na który patrzyli z pogardą, na tę masę.
-- Zbigniew Herbert
*************
Próbowano ze mnie uczynić janczara komunizmu i jako 15-latek byłem takim janczarem. (...) Kiedy aparat władzy poddaje psychologicznym torturom dziecko, następuje szok. Tak też było ze mną. Pojąłem, że mam do czynienia z wrogiem, przed którym muszę uciekać, kryć się, bronić.
-- Henryk Grynberg
*************
Violence is not necessary to destroy a civilization. Each civilization dies from indifference to the unique values which created it.
Przemoc nie jest konieczna, by zniszczyć cywilizację. Każda cywilizacja ginie z powodu obojętności wobec unikalnych wartości jakie ją stworzyły.
-- Nicolas Gomez Davila
*************
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka