samodzielnie myslacy samodzielnie myslacy
100
BLOG

Niepełnosprawni dziennikarze

samodzielnie myslacy samodzielnie myslacy Polityka Obserwuj notkę 0

Na wstępie przepraszam czytelników za ponad miesięczne milczenie.

 

Gdy upadał stary system kontrolerem patrzącym na ręce władzy i jej sumieniem miały stać się media i dziennikarze. Cóż duża cześć wspomnianych dziennikarzy nie potrafiła się jednak obyć bez postawy wiernopoddańczej.

O ile zjawisko to nie dziwi w przypadku dziennikarzy starego systemu to dziwnym się wydaje powszechność tego zjawiska wśród tych, którzy wyrośli ze „sceny solidarnościowej”.

Jednym z ciekawszych przykładów jest brat pisowskiego enfant terrible Jacka Kurskiego – Jarosław.

Ostatnio Jarosław Kurski (dochrapał się sie stołka wice naczelnego w służbie Michnikowi) oświadczył „biedronce”, że

„Jarosław Kurski: "Gazeta Wyborcza" jest taką samą ofiarą Maleszki jak inni”.

Ciekawe jest to powiedział on to (i potem napisał) będąc chyba trzeźwym. Co najmniej dziwić to musi w sytuacji gdy sam Lesław Maleszka , napisał był tekst w Gazecie Wyborczej na ten temat  i to ponad 6 lat temu „Byłem Ketmanem” ("Gazeta Wyborcza", 13 XI 2001). Oczywiście w samym tekście Maleszka nie przyznał się do tego co mu już wówczas zarzucano.

Pod linkiem http://www.czytanki.and.pl//maleszka.html można znaleźć trochę efektów pracy Maleszki w wyborczej (obrzydliwie i zawsze wiernie, kiedyś SB, później Michnikowi)

Co więcej te wyznanie Ketmana nastąpiło w sytuacji gdy Rzeczpospolita 6 listopada 2001 opublikowała list otwarty członków Studenckiego Komitetu Solidarności, a jednocześnie pojawiały się pogłoski że Maleszka miał coś wspólnego ze śmiercią Pyjasa.

W dniu 27.07.2005 r. ukazał się w Gazecie Polskiej (dla „uczciwych dziennikarzy” obrzydliwej tuby propagandowej Kaczorów) http://niniwa2.cba.pl/prawdziwa_twarz_maleszki.htm. Teks faktograficzny, wprost straszny, czy wpłynął on w jakikolwiek sposób na postawę „naczelnego”? Zwłaszcza w sytuacji, gdy okazało się ze Maleszka donosił i na niego i Kuronia i Lipskeigo, Blumsztajna i całe mnóstwo innych osób związanych ze środowiskiem „wyborczej”. Wydaje się, że Maleszka ciągle był użyteczny pisał „odpowiednie” teksty, czytaj był obrzydliwy jak zwykle... A przecież tekstami „tchnących nienawiścią nie należy się przejmować”. Niestety jakże bliska wyborczej TVN zrobiła rzecz arcywredną wyświetlając „Trzech kumpli”.

Jest faktem zastosowanie przez naczelnego nixonowskiej zasady "to skurwysyn, ale nasz skurwysyn”. Podobnie jak ta reguła nie przeszkadzała UD w czasach, gdy była u władzy w wysługiwaniu się osobnikami subtelnie mówiąc „niezbyt chwalebnej przeszłości”. Co ciekawsze użycie przez PIS podobnych osobników spotkało się z klangorem postępowych mediów.

Tak oto dziennikarze po raz kolejny ukazali swoją niepełnosprawność moralna. A zarazem konsekwencję w antylustracyjnej histerii. Cóż mylą się jak zwykle, czy to wywołuje kompleksy? Myślę, że tak, starannie schowane jednak pod kołderką buty i pogardy dla inaczej myślących….

Te ostatnie stawianie na piedestał Lecha Wałęsy przy obopólnym przemilczeniu w nadziei na zapomnienie o języku stosowanym w stosunku do Wałęsy przez Naczelnego i jego poputczikow na drodze do ostatecznego upranie umysłów.. My jednak pamiętamy…

Co więcej potrafimy myśleć bez „zacnych drogowskazów”…..

 

PS. Jak znam życie temat ten jeszcze nie jeden raz powróci

przemadrzaly propagator kapitalizmu, wolnosci i wartosci

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka