Michał Wiśniewski vs. Krzysztof Kłopotowski. Wymiana ciosów między tymi panami skłoniła mnie do zadania tytułowego pytania.
Michał Wiśniewski zażyczył sobie, by w razie przyznania mu racji Krzysztof Kłopotowski oświadczył: "Jestem antysemitą, publikuje kłamstwa i manipulację z powodu mojego wrodzonego lub nabytego antysemityzmu".
Zapytałem zatem Michała Wiśniewskiego, co dla niego oznacza antysemityzm, że proponuje go innym jako narzędzie do samobiczowania. Odparł, by go o to nie pytać, bo to go nie interesuje.
Mnie jednak interesuje, co tak naprawdę oznacza określenie antysemityzm, zarówno w sensie semantycznym, jak i prawnym? Chcę bowiem wiedzieć, jak daleko można posunąć się z wciskaniem Polakom tego zarzutu.
Inne tematy w dziale Polityka