sans-culotte sans-culotte
491
BLOG

O potrzebie utopii

sans-culotte sans-culotte Polityka Obserwuj notkę 0

Dawno świat by diabli wzięli, gdyby brakło marzycieli

Sztaudynger

"Bądźmy realistami, żądajmy niemożliwego"

Che Guevara

 

W jednym z poprzednich wpisów ( http://www.sans-culotte.salon24.pl/335937,skazani-na-kapitalizm ) potawiłem tezę o prawdopodobnej nieuniknioności systemu kapitalistycznego - w takiej czy innej, mniej lub bardziej socjalnej formie - ale kapitalistycznego.

Chciałbym jednak zaznaczyć, że ludzkość nie rozwinęłaby się w całej swojej różnorodności cywilizacyjnej, gdyby nie projekty utopijne. Są one potrzebne, aby wskazywać pożądane kierunki zmian, aby nie akceptować biernie społecznego czy państwowego status quo, bo zawsze może być lepiej (a już na pewno lepiej, niż obecnie w Polsce)... Gdyby nie wielkie projekty zmian - mniej lub bardziej całościowo wcielane później w życie - Europa nigdy nie wyszłaby z feudalizmu czy XIX-wiecznego kapitalizmu (do którego jednak obecnie, bądź co bądź, niektóre kraje europejskie powracają). Gdyby nie tzw. ideowcy, "świry" i "marzyciele" świat stałby w miejscu.

Nie oznacza to, że wszystkie projekty utopijne są dobre (jeżeli przewidują wartościowanie ludzi np. ze względu na ich pochodzenie czy model władzy autorytarnej - mogą być wykorzystane do zgubnych celów). Nie oznacza to, że świat zmienia się tylko dzięki takowym projektom (jeszcze więcej zależy od ludzi, którzy dążą do ich realizacji). Ani, że ich pełna realizacja jest czymś osiągalnym...

Ale świat bez drogowskazów to świat bezdroży... Właściwe wydaje się poszukiwanie "drogi środka" między światem znanym z rzeczywistości, a światem znanym z utopii, między dżunglą, a rajem*.

---

* Choć w systemie tak silnie stawiającym na konformizm - poszukiwaczy na ogół... brak.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka