google.pl
google.pl
pasmail pasmail
292
BLOG

Putin Puszcza Gazy

pasmail pasmail Rozmaitości Obserwuj notkę 2

 O ile Jamal 2 nie stanowi już dla Polski strategicznej inwestycji, ale jeszcze by się przydał, o tyle dla Rosji jest zupełnie zbędny. O co więc "kaman"?

 Sposób, w jaki Rosja rozgrywa swoje gazowe interesy może być przykładem dla naszych pożal się Panie „dyplomatów”, których jedynymi jak się zdaje sukcesami jest nagrywanie i zamieszczanie w internecie filmików savoir vivre, z których „leją” politycy w innych krajach.

 

Ponieważ o Jamal 2 trochę już napisano nie wdaję się w szczegóły samego projektu, który w chwili obecnej jest Polsce mało potrzebny a samej Rosji jeszcze mniej.

Proponowany dziś projekt gazociągu był naszemu państwu bardzo potrzebny, ale kilka lat wcześniej. Wówczas strasznie oburzaliśmy się na propozycję ominięcia gazociągiem Ukrainy w efekcie, czego Ruscy dogadali się za naszymi plecami z Niemcami(Historia) i puścili nitkę pod dnem Bałtyku mając nasze nieśmiałe protesty w głębokim „poważaniu”. W skutek tego rura ominęła oprócz Ukrainy także i Polskę a wraz z nią pieniądze z tranzytu i tańszy gaz. Gaz, który okrężną drogą odkupujemy teraz za pośrednictwem Berlina.

Zdominowana przez Niemców Unia Europejska nie pospieszyła Polsce na pomoc w protestach przeciwko nitce Nord Stream. Szczególnie tak aktywni ostatnio „ekolodzy” i „Zeloni” jeśli chodzi o gaz z polskich łupków w stosunku do zagrożenia, jakie niesie podmorski rurociąg zachowali dziwną wstrzemięźliwość.

Ukraińcy zaś w ramach „podziękowania” za obronę ich interesów chcieli urządzić na terenie naszego kraju „Rajd Szlakiem Bandery” o aktach dyskryminacji Polaków na Ukrainie po dziś dzień nie wspominając.

Po fakcie zaczęliśmy szukać intensywniej sposobów dywersyfikacji źródeł gazu i dobrze. Najwięcej nadziei mimo wszystko dają „łupki” pomimo starannie zaplanowanej akcji „złego pijaru”, jaki sponsorują w Unii środowiska powiązane z „Gazpromem”. Po co więc teraz budować nową (starą) nitkę?O ile nam może jeszcze by się przydała, bo mimo wszystko rosyjski gaz jest i będzie tańszy wszystko zależy jeszcze od ewentualnych nakładów i umów tranzytowych, to Rosjanom jest ten gazociąg w sensie materialnym zupełnie zbędny. W istnieniu medialnym ma za to kolosalne znaczenie.

Tak naprawdę rosyjski „Gazprom” zainteresowany jest budową następnego podmorskiego rurociągu gazowego o kluczowym dla gazownictwa i nie tylko tego sektora znaczeniu. Mowa o podziemnym łączu Syberia – Alaska, którym oprócz wspomnianego gazu popłynąć ma też ropa i prąd. W planowanym tunelu o długości 6000 kilometrów (dwa razy dłuższym) niż pod La Manche ma się też znaleźć autostrada i linia kolejowa łącząca oba kontynenty.

Chociaż przedsięwzięcie jest kosztowne i ogromne TKM-World Link, bo tak się będzie nazywała trasa, ma kosztować 65 miliardów dolarów, to planowane zyski z tunelu powinny szybko się zwrócić. Zainteresowanie nim wyraziły też Japonia, Korea i Chiny.

Po co więc ten cały cyrk z Jamalem 2 w Polsce?A no po to żeby „zmiękczyć” partnerów Gazpromu i wymusić na nich szybszą zgodę na inwestycje i na warunkach dogodniejszych dla Rosjan. Mydląc oczy „polskim projektem” dają do zrozumienia szczególnie Amerykanom, że niby mają też inne przedsięwzięcia na oku a podmorska rura na Alaskę nie jest priorytetem i może poczekać. Putin ma jeszcze w drugim rękawie gazociąg „South Stream”. Jest to projekt Gazpromu i włoskiej firmy ENI i ma biec z Rosji do Bułgarii, gdzie podzieli się na dwie nitki: północną do Austrii i Słowenii przez Serbię i Węgry oraz południową do Włoch przez Grecję. Putin piecze jeszcze dodatkową porcję przy jednym ognisku. Ukraina jest w trakcie negocjacji cen za gaz i tranzyt i pomysł jej ominięcia przyszłą rurą zniechęca do wygórowanych żądań.

Jak pisałem na początku Rosjanie rozgrywają to po mistrzowsku i wielotorowo.Uwzględniając indolencję naszego rządu pokazali światu totalnie zaskoczone sytuacją polskie władze, które nie wiedzą, co się dzieje na ich własnym podwórku. W jeden dzień minister twierdzi, że rosyjski gaz jest mu już niepotrzebny w następnym opowiada, że jednak ów gaz bardzo by się przydał. A Donald Tusk dowiedział się chyba dopiero od dziennikarzy o memorandum, jaki Gazprom podpisał z naszym gazownictwem. Czy jeszcze leci z nami pilot?

Później rząd próbował te wpadki nadrabiać miną i pokrętnymi „wymówkami głupiego Jasia”, lecz obraz rządu, który jest niekompetentny, nie ma kontroli nad strategicznymi działaniami i nie wiadomo czy w ogóle ma nad czymś kontrolę poszedł w świat i zawsze na ten karb można będzie zrzucić winę za niezrealizowanie projektu Jamal, 2 gdy zaczną się prace na Syberii.

A jeśli tego będzie za mało winą za złą „atmosferę” polityczną skutkującą zerwaniem projektu obarczone mogą zostać środowiska dopominające się prawdy o katastrofie pod Smoleńskiem. Rosyjska „Izwiestia” już zapoczątkowała „jaskółką” jakoby „Rodziny Smoleńskie” domagały się od władz 100 tysięcy metrów kwadratowych pod budowę pomnika.

Jak powiedział Tom Clancy --- „Dyplomacja nie musi być przyjemna, ważne by była skuteczna”.

pasmail
O mnie pasmail

Dobro Polski jest dla mnie sprawą najwyższej wagi nie zabarwienia polityczne

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości