Chevalier Chevalier
61
BLOG

Pierwszy trefniś Rzeczypospolitej

Chevalier Chevalier Polityka Obserwuj notkę 63

 

"Nicea albo śmierć" - mieszczańsko-konserwatywny Comandante en Jefe

polityk wzywający do przestrzegania "prawa i porządku" i apelujący o "silne państwo", maszeruje w demonstracji "przeciw przemoc policji", która pacyfikowała gwałtowną rozróbę podczas łódzkich juwenaliów; ale czego się nie robi, by zdobyć popularność

kombinacje z drugim imieniem, z Jana Marii zrobił się Jan Władysław, potem został już tylko Jan

"premier z Krakowa" - polityk, który proklamuje się premierem przed wyborami, i to bez uzgodnienia z własną partią. Przebieranie nóżkami w pędzie do władzy nie zdało się na nic

bezlitosny twardziel polityczny: "Litość okazywać należy głodującym dzieciom w Afryce. W polityce nie ma na nią miejsca" - i został potraktowany według tej zasady

samorodny talent aktora kabaretowego - pewnej niedzieli w Radiu ZET do jego rozmowy z Moniką Olejnik wtrącił się Roman Giertych. Olejnik wyjaśniła słuchaczom: "To nie mój głos, tylko Romana Giertycha". Rokita na to : "Domyślam się, ma trochę grubszy organ." Zebrani zaczęli dusić w sobie śmiech, po chwili śmiali się już na całego. Rokita zdziwiony: "Państwo się śmieją, o co chodzi? Nie da się mówić, jak wy pękacie ze śmiechu. Pani Moniko, proszę uspokoić towarzystwo."

ponoć "polityk-intelektualista" - jego intelektualizm objawiał się np. w andronach o "binarnym charakterze republik"

gentleman publicznie mówiący:  "Moja żona z dużą premedytacją i wewnętrzną radością udaje głupka"

"Biją mnie Niemcy" - krzyczał, że nie z nim takie numery, że nie pozwoli by mu Niemiec płaszcz tarmosił. Monachijska prokuratura domaga się od niego grzywny 3 tys. euro - Jan Rokita zrobił się grzeczny.

 

I taka pocieszna figura dostawała od "Dziennika" 30 tys. miesięcznie. Za co? Za smażenie krótkich komentarzy, dwóch-trzech tygodniowo.

Chevalier
O mnie Chevalier

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (63)

Inne tematy w dziale Polityka