Stało się to, co zakładałem, że stać się może, gdy tylko w sieci, również na tym portalu, zaczęły hulać koncepty o rosyjskim zamachu na Prezydenta i polską delegację do Katynia, uzupełniane często domniemaniem współsprawstwa rządu RP. Ale zakładałem to bardzo ostrożnie, z nadzieją, że do tego nie dojdzie, a jeśli już dojdzie, to po żałobie, i raczej w formie ogólników, niedomówień, sugestii. To się jednak stało, więcej - stało się jeszcze przed pogrzebem. I zostało wypowiedziane na odlew, bez ogródek.
Rosyjski spisek dostąpił nobilitacji. Uzyskał prawo obywatelstwa w telewizji publicznej. Coś co powinno być potraktowane jako wytwory chorej albo zdziecinniałej imaginacji, a także jako obrzydliwe granie nie pochowanymi jeszcze zwłokami - to coś może być odtąd traktowane jako część "poważnej debaty publicznej". Niebywałe.
Tak, tak, wiem, że "Wyborcza" kłamie i wtedy, gdy podaje czas. Ale tu mamy fragmenty z samego programu.
Inne tematy w dziale Polityka