Gdybym był PO-owski spin-doktorem, nakręcałbym PiS-owców i szerzej, tzw. obóz IV RP, pomysłami o rosyjskim zamachu, ile wlezie. I nakręcałbym ich, ile wlezie, retoryką typu: już my wam teraz pokażemy! Pokażemy wam, widzieliście ilu nas jest, a będzie jeszcze więcej, kto tylko przeszedł się pod Pałac Namiestnikowski albo oglądał kondukt z ulicy, ten Nasz, ten bojowiec Sprawy! Na kolana, głowy popiołem posypywać, kajać się, a kto się nie kaja, kto się w tych dniach nie nawrócił - ten ostateczny na siebie wyrok, jako z Narodowej Wspólnoty wykluczony, wydał. I jeszcze odczytywanie znaków z niebios cytatem o j(*)niu nie-naszych przez psa, cytatem akuratnym w ustach katolickiego teologa i doktora filozofii. Wojna, tryumf, kara, pomsta za krzywdy wszelakie, wiosna nasza, urządzimy wam prawdziwą jesień średniowiecza (za innym publicystą od miłości bliźniego). Nie jest to, póki co, język samego PiS-u, ale partia jakoś będzie musiała odpowiedzieć na rozbuchane, przez publicystów kojarzonych z IV RP, nadzieje swego elektoratu, nadzieje na powrót w glorii, na karzącą rękę, na zdeptanie wrogów, na wymierzanie symbolicznych policzków Moskwie. Zapewne więc choćby po części ten język zaadaptuje, zwłaszcza że uleganie stanom maniakalno-histerycznym w konformistycznej zbiorowości jest łatwo zaraźliwe.
W ten sposób PiS zostanie znów ustawiony, na własne swe gorliwe życzenie, pod ścianą z napisem "nawiedzone oszołomy", a PO-wscy spin-doktorzy, "ekspozytury Agory", WSI24 i inne Nienawidzące Polskości ciemne siły nie będą musiały się specjalnie wysilać, by image taki rozpowszechnić i utrwalić. Mobilizacja wokół kultu meczęnnika patriotyzmu, zaszczutego przez wrogów, jakim jest przedstawiany zmarły prezydent, mobilizacja wokół pogróżek i zapowiedzi zemsty, wreszcie mobilizacja wokół wzywania do wyjaśnienia, czy był zamach (pytanie retoryczne) i czyja to była ręka (pytanie jeszcze bardziej retoryczne), wraz z przekazem, czasem jawnym, czasem podprogowym: kto o rosyjski spisek nie pyta głośno, ten zdrajca i agent - to wszystko przyniesie obozowi IV RP scementowanie dotyczczasowego elektoratu, może napędzi pewną - niezbyt wielką, jak sądzę - ilość wyborców z prawicowego Bagna*; ale jednocześnie skutecznie odstraszy milczącą "postpolityczną" większość, i poważnie zredukuje szanse uzyskania przez kandydata PiS-u warunkowego poparcia na lewicy. Obóz IV RP sam reanimuje antykaczyzm; więcej, daje antykaczyzmowi porządnego kopa na rozruch. Mało kto spoza zaprzysięgłych zwolenników PiS-u będzie chciał znaleźć się w jednym szeregu z tropicielami sztucznej mgły na smoleńskim lotnisku, wykrzywiającymi twarze w chóralnym wrzasku: już my wam teraz pokażemy! O wy, zdrajcy, renegaci, tchórze, michnikoidy, tuskoidy, lemingi, bolszewicy, agenci, potomkowie KPP, ludzie wychowani na podwórku - zestaw epitetów PIS-owców pod adresem niePiS-owców jest przebogaty - wasz kres nadchodzi!
* z grubsza: ludzie o prawicowych poglądach, będący w rozkroku między między PO a PiS, bez zdecydowanej identyfikacji z którąś ze stron
Inne tematy w dziale Polityka