Pod koniec epoki PRL-u premier Mieczysław Rakowski oceniał stan władz, słowami „zespół przywódczy wytracił sporo z dynamiki” (źródło 1). Tamtą, i obecną sytuację polityczną nie można dosłownie porównywać, ale dzisiejszy rząd Donalda Tuska, staje przed podobnym syndromem – swoistym zmęczeniem władzy.
Przykład braku wiedzy na temat „memorandum gazowego” pokazał nie tylko brak dobrej komunikacji w rządzie, brak rzekomego doinformowania, co według mojej oceny także nieumiejętność reakcji. Tusk jako polityk wykazał się nadzwyczajną szczerością, że czegoś nie wie. Czy to nadal ten sam Tusk? Polityk, który pokazuje swoje bardzo poważne oznaki słabości? Nie można tego dokładnie ocenić, bo nie można wejść do umysłu polityka, i po prostu stwierdzić, co dokładnie myślał w tamtej chwili.
Jednak na tę sprawę nakłada się przegrana w uzupełniających wyborach do Senatu w Rybniku. Brak koniecznego wsparcia ze strony Platformy Obywatelskiej okazał się kluczowy dla wyniku. Czy tak duża arogancja dla procesu przekonywania potencjalnych wyborców jest oznaką słabości, czy może zbytniej pewności siebie? Sondaże pokazują, że mimo sporej nagonki na Prawo i Sprawiedliwość przez media, partia ta sukcesywnie odrabia straty, dzieje się tak nawet przy braku rozmiękczającego profesora Glińskiego.
W takim razie zmęczenie odbywa się na dwóch poziomach – władza zmęczyła się ciężarem rządzenia, rządzeni zmęczyli się władzą. Tym bardziej, że odwrót wyborców odbywa się według najnowszego wydania tygodnika Polityka, od osób o poglądach lewicowych, po tych usytuowanych w centrum, i na prawo. Polska scena polityczna nie ulega istotnemu przeobrażeniu, po wynikach sondaży można, by tak sądzić. Prawda jest zupełnie inna – trzecia kadencja to już zbyt dużo. Brzmi zbyt dosłownie, ale w świadomości ludzi pod wpływem trudności, przetarł się prosty mechanizm obwiniania władzy za niepowodzenia. A trzeba zwrócić uwagę, iż pamięć społeczna jest wyjątkowo krótkotrwała. Przykładem może być Euro2012, które nie okazało się nadzwyczajnym sukcesem, a jeśli, to mało zmieniające życie przeciętnego Polaka. Mamy też poważne spowolnienie gospodarcze, a to dodatkowo przekłada się na nastroje.
Dlatego w dużej mierze nic się nie zmieni – system wyborczy jest tak skonstruowany, że niezależnie od wyniku, będą to te same twarze w Sejmie, co przed wyborami. Legitymacja do rządzenia polskiego Sejmu stale się zmniejsza, im bardziej lista krajowa jakiejś partii ma wielu wybrańców z mizernym wynikiem, których pociągnęła lokomotywa wyborcza. Politycy stają się klasą samą w sobie, oderwaną od rzeczywistości – doskonale agregującą target, który żyje polityką konfliktu (najlepiej zarządzaną dziedziną w Polsce).
Pomimo tego, nasuwa się pytanie – co z połową nieaktywnych wyborców? Czy ci ludzie są w większości dobrze wykształceni? A może właśnie słabo, przy okazji mało zarabiając? Wtedy staje się oczywisty poziom zniechęcenia i apatii. Nie oczekiwałbym ruchów tektonicznych, w tym segmencie, gdyż zazwyczaj człowiek, który ma mało – tym bardziej boi się stracić to, co już ma. Nie widzę wobec tego innych badań społecznych, a sądzę, że te w pewnej perspektywie kilkuletniej powinny zdiagnozować stan polskiej młodzieży. Szczególnie tej, co wchodzi na rynek pracy, po ukończeniu studiów wyższych. Jeśli to tam jest największy poziom radykalizacji politycznej, to czeka nas gorąca druga połowa dekady.
Co do młodzieży, chciałbym zauważyć jak może wyglądać uproszczony poziom radykalizacji. Wymienione organizacje mają duże struktury właśnie wśród ludzi młodych. Trzy pierwsze wymienione organizacje współpracują ze sobą, dlatego dane liczbowe mogą być nie przypadkowo zbliżone. Jednak to bardzo duże wielkości, zważywszy na liczbę członków niektórych partii. Jeśli nie jest to skutek powtarzalności, to byłoby to ponad 60 tysięcy. Ostatni podmiot – NOP – jest poza wymieniona trójką, gdyż jest zdecydowanie najbardziej radykalny (i poza sojuszem taktycznym).
Facebook:
ONR (Obóz Narodowo Radykalny) – 22 959 lubię to!
Młodzież Wszechpolska – 20 363 lubię to!
Ruch Narodowy – 21 966 lubię to!
Narodowe Odrodzenie Polski – 6 083 lubię to!
Źródło:
1. A. Dudek, Historia polityczna Polski 1989-2012, wydawnictwo Znak, Kraków 2013, s. 25.
Doktor nauk humanistycznych w dyscyplinie historia oraz politolog. Zajmuje się badaniem okresu od 1945 do 1989 r. Interesuje się również bezpieczeństwem narodowym, strategią i teoriami stosunków międzynarodowych. Zawodowo zajmuje się archiwistyką.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka