Najnowszy sondaż dla Rzeczpospolitej potwierdza kontynuację zwycięskiego cyklu dla Prawa i Sprawiedliwości. Partia ta z wynikiem 31%, osiąga nieznaczną przewagę nad Platformą Obywatelską, która ma 30%. Rzeczpospolita precyzuje, iż poprzedni sondaż też notował wygraną Jarosława Kaczyńskiego w kwietniu. Najbardziej sensacyjnie wypadają wyniki dla kolejnych partii: Sojusz Lewicy Demokratycznej osiąga 13%, a Polskie Stronnictwo Ludowe tylko 6%.
Politolodzy potwierdzają: partia Donalda Tuska jest „zużyta”. I żadne nowe działania tego ugrupowania nie odniosą sukcesu. Nie tylko z powodu przewidywalności posunięć szefa rządu, ale zwyczajnej alternacji władzy, która musi się dokonać, ponieważ społeczeństwo nie jest przyzwyczajone do tak długich rządów jednego ugrupowania. Dodatkowo psuje to ciągnąca się już od dłuższego czasu gorsza kondycja gospodarcza. Na nastroje wpływa także brak poważniejszych zmian w polityce, które odświeżyłby system.
Przykład małego poparcia dla SLD i PSL pokazuje, że ich stabilne elektoraty muszą być związane z charakterystycznymi grupami wyborców. Jeśli PO i PiS mogą aktywizować różne środowiska, od ludzi młodych po starszych. To wydaje się, że obie partie wywodzące się z poprzedniego systemu, cierpią na kryzys swojej formuły partyjnej. Prawdopodobnie są partiami o małej skuteczności w odwołaniu do większych grup wyborców. Ich formuła masowa nie jest atrakcyjna dla społeczeństwa, które zgodnie z postulatami lewicy, powinno chętniej głosować na tę formację w trudniejszych czasach. Z kolei PSL jest partią kadrową, bardzo mocno kratyczną – z naciskiem na posiadanie stanowisk publicznych. Taki charakter partii, musiał ją kiedyś wyczerpać.
Brak Ruchu Palikota może nie dziwić. Partia ta ze swoim liderem, przeszarżowała światopoglądowymi połajankami. Nie odwołując się do potrzeb wyborców, stała się tylko obyczajowym skansenem dla najbardziej antyklerykalnych środowisk. Jednak nieobecność Solidarnej Polski to już czytelne potwierdzenie, że Polacy nie lubią głosować na partie małe.
Czy w takim razie będzie postulowane kiedyś przeze mnie rozdrobnienie Parlamentu? Nie wykluczałbym tego, ale wydaje się to coraz mniej prawdopodobne. Polska zmierza w stronę systemu dwupartyjnego. A do tego czasu powstanie równowaga między dwoma głównymi partiami, z małym poparciem dla dwóch mniejszych ugrupowań. Jednak i one znikną w przeciągu 4-8 lat, gdyż wyczerpuje się formuła lewicy i partii agrarnych. Zostało mało czasu dla innych polityków – muszą się zdecydować, po której być stronie jeśli chcą pozostać w polityce. Pewne luźne i mocne elektrony będą krążyć wokół orbity PO-PiS, a samo PO stanie się partią liberalną gospodarczo i lewicowo obyczajową, zaś PiS ugrupowaniem prawicowo światopoglądowym i socjalno gospodarczym. Wynika więc z tego, że polskie społeczeństwo podzieliło się na Polskę A i B. I ten podział będzie budował poważny konflikt lub normalne przekształcenia w systemie politycznym, które są związane z brakiem pełnej dojrzałości demokracji w Polsce.
Źródło:
http://www.rp.pl/artykul/99645,1006068-PiS-znow-wyprzedza-Platforme--Sondaz-Rzeczpospolitej.html
Doktor nauk humanistycznych w dyscyplinie historia oraz politolog. Zajmuje się badaniem okresu od 1945 do 1989 r. Interesuje się również bezpieczeństwem narodowym, strategią i teoriami stosunków międzynarodowych. Zawodowo zajmuje się archiwistyką.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka