Kamil Sasal Kamil Sasal
981
BLOG

Wielka dominacja PiS

Kamil Sasal Kamil Sasal PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 12


Sondaże pokazujące poparcie dla partii rządzącej w granicach 40 procent lub powyżej tej granicy, mogą wskazywać coś więcej niż tylko chwilowy efekt przewagi. Po protestach w sprawie sądów oraz kontrowersji związanych ze stylem kontaktów z instytucjami unijnymi, spora część polskiego społeczeństwa nie wydaje się być zrażona działaniami PiS. Nawet konflikt prezydenta z rządem nie nakłada się negatywnie, co daje premier Beacie Szydło pomimo krytyki poszczególnych ministrów, bardzo silną pozycję.


Krytycyzm wobec jakiejkolwiek władzy jest uzasadniony, zwłaszcza w polskich warunkach, w których dominują media zaangażowane po określonych opcjach politycznego sporu. Nie może to jednak oznaczać braku umiaru lub umiejętnego dostrzegania pozytywnych aspektów. Mamy do czynienia ze wzrostem gospodarczym i większymi wpływami do budżetu. Spada także bezrobocie a poczucie bezpieczeństwa Polaków we własnym kraju jest wysokie. Redystrybucyjna polityka socjalna rządu także bardzo się podoba. Efekt 500+ jest w pewnym sensie trampoliną na drugą kadencje. Pytanie tylko, czy legitymizacja oparta na sukcesie gospodarczym wytrzyma próbę, jeśli po drodze nastąpi jakikolwiek kryzys ekonomiczny?


I chociaż bardzo niepokoi stan naszych relacji z dwoma największymi unijnymi graczami – Niemcami i Francją – i tutaj Polacy są odporni na argumenty z tym związane. Może na to wpływać generalny uraz wobec zachodnich sąsiadów. Choć mamy pro-unijne społeczeństwo, to dominacja obcego handlu i pracodawców największych firm, także może skłaniać do przeświadczenia, że w ostatecznym rozrachunku ważniejsze jest nasze, polskie dążenie do bogacenia się, a nie transfer zysków za granicę. Dlatego też retoryka rządu może się podobać, zwłaszcza tym, którzy doświadczyli traktowania niczym ludzi drugiej kategorii na niemieckim lub francuskim rynku pracy.


Czy całość to trend, który pozwoli rządowi utrzymać się z wysokim poparciem, aż na drugą kadencję? Wydaje się to coraz bardziej prawdopodobne. Zapatrzona w siebie opozycja – apanaże w sejmowych ławach robią swoje – jest destrukcyjna sama dla siebie. I można się z tym nie zgadzać, a zwłaszcza oponować przed zbytnią pewnością siebie władzy, co pokazały lipcowe protesty, ale może Polsce potrzebne są rządy, które zbudują trwały trend tworzenia silnego państwa. Pytanie tylko, jak silnego i czy nie przeciwko własnym obywatelom? Rządzącym ku przestrodze, rządy nie polegają na władzy sprawowanej tylko w imieniu swojego elektoratu, ale wszystkich Polaków. Warto o tym pamiętać.


Kamil Sasal
O mnie Kamil Sasal

Doktor nauk humanistycznych w dyscyplinie historia oraz politolog. Zajmuje się badaniem okresu od 1945 do 1989 r. Interesuje się również bezpieczeństwem narodowym, strategią i teoriami stosunków międzynarodowych. Zawodowo zajmuje się archiwistyką.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka