Z pewnym rozbawieniem obserwuję, jak się rozwija kombinacja operacyjna pod kryptonimem „ Druga wojna o krzyż”. Ci, co w tej sztuce mają grać zasmuconych staczaniem sie PiS w klerykalizm, grają zasmuconych staczaniem sie PiS w klerykalizm. Ci, co mają być rozbawieni staczaniem się Jarosława Kaczyńskiego do roli partnera dla Palikota, jak, na przykład pewien Pełzający Ornitolog (miał, co prawda fruwać, ale jakoś pełzanie bardziej mu pasuje) , są rozbawieni staczaniem się Jarosława Kaczyńskiego do roli partnera dla Palikota. Ci co mają być oburzeni zajmowaniem sie PiS duperelami, jak krzyż, zamiast pozytywnym programem gospodarczym, są oburzeni zajmowaniem sie PiS duperelami, jak krzyż, zamiast pozytywnym programem gospodarczym .
Każdy na swoim miejscu. Służba, nie drużba. I tylko PiSu w tym nie ma. Ot, wydał jedną uchwałę, że jest przeciw i że usuwanie krzyża to walka z tozsamością narodu. Trudno temu zaprzeczyć nawet, jak się bardzo chce. Ale to bez znaczenia. Bo PiS może się demonstracyjnie samospalić, nie przyjść na głosowanie, albo i dla żartu, albo przez pomyłkę zagłosować za i niczego to nie zmieni z tego prostego powodu, że nie ma większości. Dlatego jest opozycją. Jakby miał większość, to by nie był opozycją, tylko właśnie formował rząd.
To czy krzyż będzie sobie wisiał, jak przez ostatnie 20 lat, nikomu nie wadząc, czy zostanie zdjęty, zostanie zdecydowane przez PO i PSL. Koniec, kropka. Bo mają większość, analogicznie, jakby nie mieli, to by nie rządzili, tylko wydawali oburzone uchwały na różne tematy. Tymczasem jakoś nikogo nie zajmuje, jakie zdanie na temat krzyża mają tacy bogobojni posłowie, jak Gowin, czy Niesiołowski, dawny ZCHNowiec, jakby ktoś nie pamiętał. Albo i świeżo odnowiony katolik, po świeżym ślubie kościelnym w przeddzień wyborów, po pielgrzymkach do Łagiewnik i tak dalej, Premier Donald Franciszek. Nie wiemy, bo nikt nam tego nie objaśnia ani w piśmie, ani na wizji, czy staczają się do roli partnerów Palikota, czy też nie, czy staczają się w klerykalizm, czy też raczej poklepują się nawzajem po pleckach z Holocausto- Nergalem, pełnomocnikiem Szatana na województwo pomorskie. To żadnej gazety, ani telewizji nie zajmuje. Wszyscy zajmują się zdaniem PiSu na ten temat. Dlaczego , trudno zgadnąć, bo przecież na tych samych stronach, w tych samych programach, w tych samych zdaniach, na tym samym wydechu wszyscy rozstrzasają, jak to PiS się całkowicie zmarginalizował, przegrał, stracił szanse wygranej kiedykolwiek w tym stuleciu, albo i w przyszłym.
No, skoro tak, to co was wszystkich, drodzy zatroskani, wypróbowani, przyjaciele, obchodzi zdanie PiS na jakikolwiek temat? Tym bardziej, że rzeczywiście PiS nie ma żadnej realnej możliwości wpływania na cokolwiek, poza ciśnieniem tętniczym i drżeniem kolanek niezależnych i obiektywnych redaktorów i komentatorów, którym to jednocześnie nie przeszkadza nadal straszyć złowrogim wpływem tej partii na wszystko, łącznie z kursami walut i akcji, czy zjawiskami atmosferycznymi. .
Otóż dla mojej partii, czyli PiS, mam dobrą radę, z daleka, ale zawsze. Wydaliście uchwałę, zagłosujecie przeciw i starczy. Dalej, to już niech się prawicowe skrzydło PO z bogobojnym posłem Gowinem martwi. Bo to przecież oni zdecydują, a nie my. I ich odpowiedzialność. Nie nasza, choćby Stokrotka nie wiem, jak się natężała w duecie z Żółtozębnym Miecugowem. No i Episkopat niech się trochę zmartwi i zastanowi, kogo właściwie poparł w ostatnich latach. Niech się wypowiedzą dyżurni telewizyjni katolicy. Wielka strata, ze TW Filozof już nic nie powie, ale może natchnie z obłoków biskupa Pieronka, który podjął dzielnie sztandar walki z ciemnogrodem, tak, że ani na chwilę ta walka nie ustała.
Może abp Dziwisz pogada sobie przy rodzinnym obiedzie z licznymi spokrewnionymi z nim działaczami rzadzącej partii i natchnie ich Duchem Świętym, by zapobiegli aktowi świętokradztwa. Może i TW Cappino się zainteresuje?
Może się mylę, ale ta hucpa Palikota może i powinna paru pasterzom pomóc się rozejrzeć i zastanowić w czym biorą udział. Zdefiniować, po czyjej są stronie. I paru wiernym też może i powinno pomóc w oddzieleniu Dobrego od Złego. Bo o to w sumie w dużym skrócie powinno, z definicji ich duszpasterstwa, chodzić i abp Dziwiszowi i abp Cappino. Czyli, same plusy!
Zatem, wielebni duszpasterze, do czynu! A opozycja do roboty, do punktowania rządu, zamiast do grania, jak im Palikot zagra. Bo nawet tych wymiętych , wyświńdolonych nut mu się nie chce zmieniać. No, bo w sumie i po co miałby to robić, jak wszyscy i tak tańczą, jak w jakimś przeklętym transie ?
P.S. Zachęcam do czytania poniedziałkowych felietonów w Freepl.info i w „Gazecie Polskiej Codziennie”.
http://freepl.info/seawolf
http://niepoprawni.pl/blogs/seawolf/
http://niezalezna.pl/bloger/69/wpisy
http://seawolf.salon24.pl/
Poniżej- Kocurki stanowczo zażądały, by je na razie zostawić. To zostawiam.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka