seawolf seawolf
6118
BLOG

Prowokacja Warszawska

seawolf seawolf Polityka Obserwuj notkę 74

Jestem przekonany, że kiedyś, w podręcznikach historii to, co zrobił rząd Tuska, Prezydent Gronkiewicz- Waltz przy użyciu środowiska Wyborczej i Krytyki Politycznej i zjednoczonych ośrodków prorządowej propagandy, będzie określane jednoznacznie, jako Prowokacja Warszawska, tak, jak dziś mówimy o Prowokacji Gliwickiej.

To, co kilka dni temu było naszym domysłem, czy wściekłym oskarżeniem, układa się w bardzo kogiczna całość, dobrze udokumentowaną. Można już dzisiaj powiedzieć, że to, co się stało 11.11.11 było przygotowaną prowokacją, dokonana przez policyjne oddziały w cywilu, przez lewackie bojówki, a przede wszystkim, przez władze, które udzieliły pozwolenia na marsz i na jego zablokowanie w tym samym miejscu i czasie. W oczywisty sposób starcia i zniszczenia były nieuniknione. Nie trzeba być geniuszem, ani Sherlockiem Holmsem, by wiedzieć, co się stanie. A gdyby nawet nie, gdyby się to nie udało, to o to, by tak się nie stało, zadbały specjalne policyjne oddziały w cywilu, wmieszane miedzy demonstrantów i prowokujące zamieszki. Wiemu już, że ten gość, co spoliczkował kamerzystę, został zidentyfikowany, jako uczestnik lewicowej zadymy sprzed roku. Tak mu się jakos pozmieniały poglądy w ciągu roku. Nawrócił się! Cud!

Wiemy, że policja „uratowała” samochód TVN, po czym po prostu przepuściła zamaskowaną grupę wyłaniającą sie z bocznej uliczki i nie mającą nic wspólnego z pochodem, a sam po prostu poszła sobie. Jak fajnie wygląda płonący samochód w newsach!

Wiemy już, co nie było jasne na początku, kim sa ci tajemniczy bandyci z dżinsach i w kapturach, częściowo w kamizelkach z napisem „Policja”. Tak, to niesłychane, ale, to naprawdę polska policja. Ten bandzior kopiący przechodnia w twarz to rzeczywiście policjant, obecnie na zwolnieniu lekarskim. Nie dość, zatem, że sq.. syn, to i tchórz na dodatek. Znamy ich twarze, wiemy, co to za tajemnicza specjalna jednostka, utworzona niedawno do zwalczania kiboli, ale, jak widać, dużo bardziej wielozadaniowa. Jeśli ich teraz nie zdemaskujemy i nie spowodujemy ich dekonspiracji i rozwiązania, jeszcze o nich usłyszymy, niczym o SBckich szwadronach śmierci, czyli departamentach do specjalnych poruczeń.

Tak, jak wszyscy z sentymentem wspominają czasy młodości, tak i ja z pewnym przewrotnym rozrzewnieniem przypominam sobie, jak w stanie wojennym 100 tysięcy ludzi było określanych, jako „grupka wyrostków”. I proszę, wróciło! Jak ktoś nie poszukał w necie, nie obejrzał, nie poczytał, to nie wie, że było jeszcze coś poza tym spalonym, jak się wydaje, przez prowokatorów, samochodem TVN, niczym Reichstag w III Rzeszy, poza bandyckimi napadami sprowadzonego z zagranicy bydła, które robiło wypady z kawiarni „Krytyki Politycznej” , napadało na przechodniów w stosunku 100 do 6, po czym bohatersko chowało się z powrotem w tym „Nowym Wspaniałym Świecie”, istniejącym dzięki hojności wspomnianej już władzy reprezentowanej przez Gronkiewicz- Waltz, która pobiera 12 złotych za metr, gdy rynkowa cena wynosi około 400 złotych za metr. Taka hojność nie może pozostać bez podziękowania i zapłaty w jakiejś innej formie, czy walucie, tak też i się stało, czego skromnym wyrazem zdaje się być udział w prowokacji tej „kawiarni”, która zasługuje raczej na miano meliny, skoro udzielała schronienia bandytom, a w środku, po aresztowaniu tych bandytow znaleziono kastety, miotacze gazu i pałki. No, ale, jak zapewne wyjaśni europoseł Olejniczak, po pierwsze, bandyci znaleźli się tam przypadkiem, po prostu przechodzili, zanęcił ich aromat świeżo parzonej kawy i specyficzna atmosfera miłości, to i wpadli na chwilę. Zresztą, tu nie ma, co gdybać, ten clown już tak przecież napisał, więc teraz, to już tylko trzeba czekac, aż napisze, że te pałki i kastety po prostu zapomnieli w szatni prawicowi klienci, czasem się tak zdarza. Albo, że zapewne przygotowywano jakas zabawę przebierańców, czy coś takiego.

Gdyby nie te popłuczyny po Rózy Luksemburg i Julianie Marchlewskim obchody mogłyby wyglądac tak fajnie i radośnie, jak te w mojej kochanej Gdyni:

http://zezem2.nowyekran.pl/post/37643,parada-niepodleglosci-gdynia-2011

Wszędzie, całej Polsce, gdzie nie było psów z Antify, było wspaniale, radośnie i spokojnie. Tylko tam, gdzie lewactwo postanowiło dokonać prowokacji, doszło do zadym i polała się krew. To jest fakt, koniec, kropka. Gdy oglądałem pierwsze migawki byłem wściekły i smutny, że lewackie bydło jednak zepsuło nam nasze piękne święto. Ale myliłem się. To, czego nie pokazały żadne prorządowe przekaziory, to 90 tysięcy ludzi, maszerujących w spokoju i skupieniu w Marszu Niepodległości. Chciałbym zawołać, pokazując kanaliom z Wyborczej gest Kozakiewicza: „Przeszliśmy!”. Ponieważ piszę to w Yokohamie, mogę jedynie krzyknąć w drugiej osobie: „Przeszliście, chłopaki!”. Da Bóg, w przyszłym roku będę w kraju, to przejdziemy razem! Razem będziemy trzymać „faszystowskie” Biało- Czerwone flagi i „faszystowskie” agresywne bannery „Bóg, Honor, Ojczyzna”. Na złość Polrewkomowi z Czerskiej.

No, ale co tu wiele pisać, jak to ktoś powiedział, lepiej raz zobaczyć, niż sto razy usłyszeć. Właśnie znazłem ZNAKOMITY film o tych zajściach. Wszystko tu jest doskonale pokazane, mógłbym napisać sto felietonów i nie dokonałbym tego, co genialny autor tego filmu z Nowego Ekranu w ciągu 18 minut.

http://www.youtube.com/watch?v=4iSwjKupCO0&feature=player_embedded

P.S. Zachęcam do czytania poniedziałkowych felietonów w Freepl.info i w „Gazecie Polskiej Codziennie”.  

http://freepl.info/seawolf

http://niepoprawni.pl/blogs/seawolf/

http://niezalezna.pl/bloger/69/wpisy

http://seawolf.salon24.pl/

http://solidarni2010.pl/n,1583,13,seawolf-partia-zlych-ludzi.html

Zachęcam też do słuchania moich felietonów w wersji audio, na

http://niepoprawneradio.pl/

 

seawolf
O mnie seawolf

Poniżej- Kocurki stanowczo zażądały, by je na razie zostawić. To zostawiam.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka