seawolf seawolf
2737
BLOG

Szczęście Jasia Flaneli

seawolf seawolf Polityka Obserwuj notkę 31

Za chwilę wyjaśnimy, na czym polega szczęście Jasia Flaneli. Dokładnie, szczęście w nieszczęściu. Nieszczęście polega na tym, że w gruzy się rozpadają kolejne kłamstwa i wrzutki FSB i ich śpiochów, obudzonych na tę okazję. Właśnie ostatecznie pada wersja o naciskach i obecności generała Błasika, fundamencie wszystkich klisz wdrukowywanych pracowicie w mózgi wyznawców Sekty Pancernej Brzozy od pierwszych chwil po zamachu. A tyleż się sekciarze i agenciaki nawysłuchiwały NA WŁASNE USZY tych wszystkich „debeściaków”, „jak nie wyląduje, to mnie zabije”, tyle się różne gnidy NA WŁASNE OCZY naoglądały nieistniejących zapisów kłótni, a kto wie, może i bójki generała Błasika i kapitana Protasiuka na Okęciu. To była desperacja, bo właśnie wtedy upadła wersja o naciskach w samolocie, no, to Flanelki nie dumały długo, wymyśliły wersje o kłótni na lotnisku. Nie w kokpicie, OK., nie ma problemu, naciskał jeszcze na Okęciu! Zamiast „Ląduj, dziadu”, było „Startuj, dziadu!”

Wersja wytrzymała chyba tydzień, czy nawet dwa. Ach, ależ się Tusk Vision Network natężał, nawet zaciąg pospolitego ruszenia ekspertów od języka migowego ogłosili! A potem, tak, jak głośno się zaczęło tak i cicho skończyło. Filmu nie było, nikt niczego nie widział, nieszczęsny adwokacina, co to na własne oczy widział ten film, jakoś tak zniknął i tyle.

Zastanawiałem się, czy wobec tej kompromitacji Sekta Pancernej Brzozy ( znaczy, tych, co to z urzędu, lub z głupoty wierzą w to, że samolot rozbił się na brzózce) nie wymyśli, że generał Błasik zaczął naciskać na Protasiuka jeszcze w szkole lotniczej, poza zasięgiem kamer, zabierając mu drugie śniadania na przerwach. No, ale to jeszcze przed nami, bo już chyba nic innego sekciarzom nie zostaje. Poza, oczywiście Rozmową Braci , ostatnim szańcem i nadzieją morderców, że wcisną ludziom przynajmniej ten kit i się wykpią od odpowiedzialności.

No, ale tyle pisaliśmy o nieszczęściach Jasia Flanelki i jego towarzyszy, a gdzie to szczęście? Ano, polega to szczęście na tym, że nie ma już Armii Krajowej i sądów podziemnych. Bo oni z takimi rozmawiali krótko i jakby to powiedzieć, niedemokratycznie. Ale, czasy się zmieniły, agenci i zdrajcy nie dostają już kuli w łeb, ot, od czasu , do czasu wymienia się ich na przejściach granicznych na innych agentów, jak znaczki pocztowe. Tylko na kogo wymienimy takiego Jasia Flanelę? Kto go weźmie? Jakiś głupi chyba. Pozostaje nam jedynie charknąć w gębę i tak go zostawić.

Nie tylko to się zmieniło, pojęcie oficerskiego honoru się zdewaluowało do zera. Najpierw honor polskiego oficera, generała Błasika jest szargany przez ruskich funkcjonariuszy i ich polskie marionety, a polscy oficerowie z tym spływającym po twarzy plwocinami udają, ze ot, taki tam deszczyk, nie ma o czym gadać , doprawdy. A już ostatnio pewien żałosny clown użył tego pojęcia do usprawiedliwienia swojej tragikomiczno- nieudolnej próby wywarcia nacisku na opinie publiczną, robiąc sobie piercing w policzku. Miało to być uderzenie w prokuratora Seremeta. Mój Boże, ale mamy wybór, Parulski, kontra Seremet, Tyfus, czy cholera? Wybór należy do Ciebie! Postkomunistyczny trep, absolwent szkoły dla pompolitów, czyli komunistycznych oficerów politycznych, czy nieudolna pierdoła?

Właśnie pan prokurator Seremet dał kolejny popis- cieszy się, jakby mu kto w kieszeń narobił, że mu dzisiaj Rosjanie obiecali że teraz, to już na pewno wszystko szczerze i otwarcie wyjaśnią. A wrak, co to go ponoć mieli na 100% już zaraz oddać, obiecali już NA STAŁE przykryć blaszaną wiatą.

Powiem już tylko jedno: @#$# MAĆ!!!!

P.S. Zachęcam do czytania felietonów w GPC (jutro o honorze z zaślepką) http://freepl.info/seawolf

http://gpcodziennie.pl/autor/seawolf

http://niepoprawni.pl/blogs/seawolf/

http://niezalezna.pl/bloger/69/wpisy

http://seawolf.salon24.pl/ 

 

 

 

 

 

 

seawolf
O mnie seawolf

Poniżej- Kocurki stanowczo zażądały, by je na razie zostawić. To zostawiam.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (31)

Inne tematy w dziale Polityka