Nie sposób nie zauważyć pluralizmu i niezależnej dyskusji panującej w Platformie Obywatelskiej, w przeciwieństwie do Prawa i Sprawiedliwości, w którym członkowie jęczą pod jarzmem kaczyzmu- macierewizmu i jeszcze zdają sie być z tego zadwoleni, w tej liczbie niżej podpisany. Powiedziałbym nawet, że jęczę coraz bardziej melodyjnie, a , jak sie z kolega Seamanem zgramy, to niech się Pink Floyd schowa ze wstydu.
Czy byłoby możliwe , żeby ktoś w PiS nazwał Jarosława Kaczyńskiego idiotą i złodziejem? Raczej nie, nie dlatego, że musialby istnieć jakis powód, to akurat nie jest potrzebne. A nawet często się takie zwierzenia zdarzają, jeśli ktoś ma nieprzepartą ochote wystąpić w TVN, to rodzaj biletu wstępu, a nawet karnetu na serię występów, całe tournee, ale w tym celu najpierw wystepuje z partii, najchętniej prowokując swoje wywalenie, by następnie, rozpięty na pluszowym krzyżu straszyć widzów w stylu kabaretu Moralnego Niepokoju, czyli, co się stanie, jak PiS dojdzie do władzy. Oj, sam sie boję myśleć, co wtedy będzie, bo myśli mam takie, że przydałoby sie prewencyjnie samowybatożyć. A i odpust zupełny in blanco nie zawadzi.
A tymczasem w PO, proszę bardzo, Premiera i szefa partii nazywaja publicznie idiotą i zlodziejem, a on nic! Konkretnie, Dziurawy Stefek, cudem ocalony od ośmiu kul Ryszarda Cyby, które to kule już, już leciały w pierś Stefka, aż mu mróz przeleciał po plecach i to kilka razy i w kilku kierunkach. Stefek nie omieszkał o tym zawiadomić akurat w przeddzień pogrzebu zamordowanego Marka Rosiaka, dając przykład wyjątkowej podłości i sukinsństwa. No, ale od faceta, który zakapował swa narzeczoną, raczej niewiele można oczekiwać. Co prawda, wtedy, gdy to mowił, to Tusk jeszce butnie groził że nie ugnie sie przed szantazem ulicznego motłochu, czy jakos tak, ale jednak sie ugiął, podpadając przez to pod wymienione określenia. Zresztą, powiedzmy sobie szczerze, to, ze mamy o Tusku takie samo zdanie, co Niesioł, jak , dla mnie przynajmniej bardzo stresujące. A może jednak błądzimy???
Z tym samobatożeniem, to trzeba się spieszyć, zanim to zrobi Seryjny Samobójca, bo i tak sie może zdarzyć. Owszem, ledwo zipie i wyraźnie już mu pomysłów brakuje, ostatnio zatańcował gościa na śmierć, uwalniając go od przykrej konfrontacji z Panem Prezydentem, który oby żył wiecznie, po odbyciu kary. Zmieniła sie koncepcja, nie ma już potrzeby prewencyjnie dezawuować Komisji Weryfikacyjnej Antoniego Macierewicza i Aneksu do raportu o likwidacji WSI, bo szczęśliwie onże aneks znalazł sie we własciwych rękach tak szybko, jak sie technicznie dało, po tragedii smoleńskiej. Nikczemnicy, których nie brakuje, jątrząco twierdzili, że radosny i zrelaksowany uśmiech na twarzy pełniacego obowiązki Prezydenta Bronisława Komorowskiego nad trumnami wracającymi do kraju oznaczał, ze JUŻ własnie jest w tych właściwych rękach, czyli państwo zdało egzamin.Zmieniła się koncepcja, zatem i spiritus movens tej koncepcji stał sie persona non grata.
Piszę dość pokrętnie, z ostrożności procesowej, bo właśnie red. Krasowski przegrał proces z Michnikiem. Ma go przeprosić za twierdzenie, że jedną trzecią swego życie poświęcił na obrone ubeków. Otóz sformułowanie było wyjątkowo nieostrożne, bo przecież wystarczy dowieść, że obrona ubeków zajęła Michnikowi nie 33 i jedną trzecią procenta, ale dajmy na to, 29 i jedną ósmą życia. I już sprawa wygrana, bo to nie jedna trzecia. Może trzeba było napisać”w przyblizeniu”? Albo „w przedziale otwartym od 25 do 35%”? Podobnie Michnik wygrał sprawę, domagając się przeprosin za to, że ktoś napisał, że Ozjasz Szechter, tatuś Michnika siedział za współpracę z sowieckim wywiadem, gdy tymczasem siedział za zdradę Polski. Między innymi, bo zaraz się ktoś przyczepi, że cos pominąłem, a może w tej rodzinie to powód do chwały, a wyroki sa eksponowane dumnie na ścianach, niczym szable batorówki. Każdy widzi, że przeprosiny sie należą, jak psu micha zupy. A jak nie widzi, to mu już sąd pokaże, jak ta sędzina, co w uzasadnieniu wyroku stwierdziła, że krytykowanie Michnika jest niezgodne z zasadami współżycia społecznego. Ja bym tego nie wymyślił, bo ja w ogóle nie nadążam za twórczoscia tej ekipy, to cytat.
P.S. Zachęcam nieustająco do czytania moich felietonów w Gazecie Polskiej Codziennie, tylko w gazecie, exclusive!
http://freepl.info/seawolf
http://gpcodziennie.pl/autor/seawolf
http://niepoprawni.pl/blogs/seawolf/
http://niezalezna.pl/bloger/69/wpisy
http://seawolf.salon24.pl/
Oraz w wersji audio tutaj:
http://niepoprawneradio.pl/
Poniżej- Kocurki stanowczo zażądały, by je na razie zostawić. To zostawiam.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka