Sed3ak Sed3ak
946
BLOG

Kaczyński obraził Cyganów, a Cameron nie!

Sed3ak Sed3ak Polityka Obserwuj notkę 3

Jarosław Kaczyński podczas debaty w polskim Sejmie stwierdził, że po wejściu Polski do UE planowało się przeprowadzić do Polski zaledwie 1,4 tys. Cyganów, gdy tymczasem faktycznie imigrowało ich do nas ponad 30 tys. „Musimy z tym problemem coś zrobić, nie możemy być na to zjawisko obojętni. Cyganie powodują wzrost przestępczości i niepokoje społeczne” – powiedział szef rządu. Koalicja PiS, PSL i partii „Polen Zusammen” przyjęła wczoraj rządowy projekt ustawy, ograniczający możliwości przyjazdu do naszego kraju obywatelom Rumunii, Bułgarii i osób narodowości Romskiej.

Brzmi dziwnie, nieprawdopodobnie? Pieśń przyszłości, nieudolna próba zaciekawienia Czytelnika, wariacja liryczna? Czyż nie upieczono by Kaczyńskiego na unijnym stosie, gdyby otwartym tekstem odniósł się w ten sposób do problemu imigracji? Być może. Jak podały poniedziałkowe Fakty TVN brytyjski premier – David Cameron, przygotował pakiet praw, mających zapobiec zwiększającej się emigracji Rumunów i Bułgarów na Wyspy; dostało się również Polakom, którzy jakoby w zbyt wielkiej ilości dostali się do Albionu, gdyż zamiast ze spodziewanych 14 tys. naszych rodaków wyemigrowało nad Tamizę aż 700 tys. z nich (te dane raczej spisano z Wikipedii; w rzeczywistości Polaków w Wielkiej Brytanii może być nawet do 1,5 mln).

Co ciekawe, brytyjskiemu premierowi nie przeszkadzają imigranci muzułmańscy. Chociaż w przeciwieństwie do przybyszy z Europy Środkowowschodniej nie zabijają oni w biały dzień na angielskich ulicach żołnierzy rządu Jej Królewskiej Mości (a ich zwłokom nie obcinają głów), nie wymuszają świadczeń socjalnych i szybko adaptują się do warunków nowej ojczyzny. W przeciwieństwie również do imigrantów z Pakistanu, czy Indii swobodę przepływu osób i świadczenia pracy (w tym: pracowników i świadczenia usług) gwarantuje Polakom, Rumunom i Bułgarom prawo unijne, a konkretnie art. 21 i 45 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej.

Polscy pracownicy – jak pokazywały niedawne badania – są tą grupą imigrantów, którzy wypracowują więcej, aniżeli dostają od rządu w formie różnego rodzaju zasiłków; wykazują się wysoką – w porównaniu do brytyjskiej – kulturą pracy, a w latach 2014 – 2020 szacuje się, że wypracują PKB Wielkiej Brytanii na poziomie 63,7 mld euro. W przeciwieństwie do imigrantów muzułmańskich Polacy bardzo szybko i łatwo adaptują się w brytyjskim społeczeństwie (tak pod względem kulturowym, jak i religijnym), nie powodują wzrostu napięć narodowościowych ani przestępczości, nie wysadzają się również w pobliskim metrze w powietrze, ani nie spiskują przeciwko demokratycznie wybranym władzom w meczetach, czy jawnie – na ulicach. Słowem – możemy tak ostrożnie chyba powiedzieć, że jesteśmy w Albionie zjawiskiem społecznie pożytecznym i pożądanym.

Pamiętam jak w 2007r. – podczas pracy zarobkowej w Chester w hrabstwie Cheshire – wpadła mi w rękę szmatława gazetka, w której angielscy dziennikarze nabijali się z Polski, a przede wszystkim z polskiego premiera (Jarosława Kaczyńskiego) i prezydenta (Lecha Kaczyńskiego), obarczając ich kilkunastomiesięczne rządy winą za to, że w kraju nad Wisłą benzyna jest po 5zł (wówczas: prawie jeden funt szterling), a średnia płaca pielęgniarek to niewiele ponad 250 funtów na miesiąc. Dzisiaj, jak pokazuje wystąpienie premiera Camerona, z Polaków nikt się już nie nabija (chociaż paliwo dawno już u nas nie kosztuje 5zł, płace pielęgniarek ledwo co odbiły, tyle tylko, że mamy „słusznego” premiera i prezydenta), tylko napuszcza się na nich brytyjskie społeczeństwo.

W październiku 2013r. Konfederacja „Lewiatan” zarzuciła Polsce łamania jakoby prawa unijnego; chodziło o wprowadzony dwa lata temu do polskiego prawa zakaz reklamy aptek. Dzisiaj, gdy Wielka Brytania ewidentnie chce krajowymi regulacjami doprowadzić do łamania swobody podstawowej Traktatu o Funkcjonowaniu Unii Europejskiej, polski rząd nie reaguje (albo reaguje nieproporcjonalnie), a tak wyczulone na donoszenie na własny kraj organizacje milczą.

Sed3ak
O mnie Sed3ak

"Człowiek w Narodzie żyje nie tylko dla siebie i nie tylko na dziś, ale także w wymiarze dziejów Narodu (...) Polska może żyć własnymi siłami, własnymi mocami, rodzimą kulturą wzbogaconą przez Ewangelię Chrystusa i przez czujne, rozważne działanie Kościoła. Polska może żyć tu, gdzie jest, ale musi mieć ku temu moc. Musi patrzeć i ku przeszłości, aby lepiej osądzać rzeczywistość, i mieć ambicję trwania w przyszłość. Naród jest jak mocne drzewo, które podcinane w swych korzeniach, wypuszcza nowe. Może to drzewo przejść przez burzę, mogą one urwać mu koronę chwały, ale ono nadal trzyma się mocno ziemi i budzi nadzieję, że się odrodzi (...)" kard. Stefan Wyszyński sed3ak na Twitterze Sed3ak Pro, czyli dyskusja na poziomie Pro! "The mystic chords of memory will swell when again touched, as surely they will be, by the better angels of our nature". Abraham Lincoln "Virtù contro a furore Prenderà l'armi, e fia el combatter corto; Che l'antico valore Negli italici cor non è ancor morto". Francesco Petrarka Polecam: "Dzienniki Ronalda Prusa. Część Pierwsza."

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka