Niedawne tragiczne wydarzenia w Duisburg'u zaświadczają niestety tylko głupotę ludzi wierzących w opiekuńczą rolę państwa socjalnego.
W Normalnym Państwie pojawia się organizator. Przed nim są postawione zadania: zaprosić atrakcyjnych showmanów, zatrudnić w miarę tanią i solidną ekipę do obsługi, odpowiednio ustawić cenę biletu, aby była atrakcyjna, zapewnić bezpieczeństwo, aby ludzie przyszli tu za rok, wydzierżawić teren. Koniec.
Ale ten organizator to pewnie wredny kapitalista, który na pewno zrobi wszystko dla zysku i nie zapewni bezpieczeństwa, odpowiednich warunków, jeszcze oszuka ludzi. Może... ale w takim wypadku nikt już nigdy więcej na jego imprezę nie przyjdzie, a w przeciągu iluś tam imprez wykrystalizuje się grupa organizatorów godna zaufania.
Na ostatniej imprezie miłości w Duisburg'u Niemcy nie musieli się obawiać krwawych kapitalistów. Mieli solidnie opłacanych urzędników z wydziałów ds. organizowania imprez, którzy to urzędnicy rzetelnie posprawdzali wszelkie przygotowania do parady miłości dbając o dobro uczestników wydali odpowiednie zezwolenia dzięki czemu każdy uczestnik parady mógł czuć się bezpiecznie gdyż nad nim czuwała czuła i wrażliwa ręka Państwa.
Czy tak było? W tej chwili już około 20 ofiar, wielu rannych, osoby w stanie ciężkim dalej umierają. Czyżby kochane państwo nie wywiązało się z obowiązków? Ależ tak, zamieniliście krwawych kapitalistów w krawych biurokratów-złodziei.
W efekcie okazało się, że jest tak samo, jak bez żadnego nadzoru, z dwoma małymi różnicami. W Normalnym Państwie nie opłacała się bezużytecznych - jak widzimy w obliczu tej tragedii - urzędników.
A w socjaldemokracji urzędnicy mają się dobrze. Zostali opłaceni przez ofiary, oraz pobrali łapówki od organizatorów. Życie kręci się dalej, trzeba wybrać dobrą ofertę wczasów bo urlop już niedaleko.
Ja wybieram u prywaciarza poleconego mi przez znajomych ;-)
Komentarze