I tak sobie głupiejemy, nie znając granicy, do jakiej może się obniżyć dno.
Co raz sensacje typu sennych zmartwień Kasi T., a to brak wąsa u lokatora Belwederu, jakby mu nic więcej nie brakowało, a tam przecież wiosenna pustka, jak na zagonie dopiero co obsianym.
Z tą różnicą, że nie wszędzie wyrośnie. Na betonie na pewno nic korzeni nie zapuści.
I tak samo 5 kilo razy 5 kilo za dużo...To nie budzi negatywnego stosunku do ...celebryty?
Dziwne to nie jest. Taki mamy target.
Wiosną bywa, że rozum się jeszcze nie obudził, nie dojrzał. Ale żeby tak cały rok?
Rozumiem, że można się cały rok nie czesać, tylko regularnie zmieniać buty. Ale żeby 364, a czasem 365 dni w roku ani razu nie sięgnąć po mądrą książkę, w której byłoby napisane, że po pięćdziesiątce potrzebna bywa pomoc w pojmowaniu świata, skoro dalej ma się odwagę udawać dziennikarkę?
Esko, nie miej złudzeń. ten pudelkowy świat fascynuje większość. Bo tam zbędne sa wszelkie operacje umysłowe. To takie wygodne, nie myśleć, bo i tak nie ma o czym.
Chyba, że trzeba wymyślić nową strategię dokopania opozycji, bo wybory po wielkie pieniądze się zbliżają.
I mogą sobie pudelki szczekać, tak, jak inni. Na wsi wieczorem zaczyna jeden pies. Dobra! Niech będzie - pudelek, taki wielorasowy.
Za chwilę słychać już chór, też mieszany, wielorasowy.
Na jeden temat szczekają.
Na salonie także. I to zaraz słupki podniosło piłkarzykowi, bo okazało się, że dał nieco kasy na niepełnosprawnych. Nie dodano, że zmusiło go do tej "wspaniałomyślności" orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego! I tak poprawia się wizerunek, pudruje mordkę i ustawia kolorowe tło.
A na taki lep łapie się wiele much. I powstaje niezły chór. A wiesz ile to głosów wyborczych!
Tubylcy, żadne tam społeczeństwo!
Inne tematy w dziale Społeczeństwo
