Tytuł notki wyjaśniam w jej zakończeniu. Tymczasem uzupełnijmy naszą wiedzę o generale. Dla wielu z nas to tylko powtórka z życia.
Kilka faktów z życia Wojciecha Jaruzelskiego stawiających w niezręcznej sytuacji każdego, kto będzie próbował zorganizować mu pogrzeb z honorami
Wojciech Jaruzelski, po ukończeniu Szkoły Oficerskiej w Riazaniu został skierowany na front II Wojny Światowej jako dowódca plutonu zwiadu 5. Pułku Piechoty. W tym czasie o NSZ i WIN (organizacjach walczących o wolną Polskę z okupantem niemieckim i radzieckim) meldował swoim przełożonym w sposób następujący:
"Zadaniem bojówek terrorystycznych miała być bezkompromisowa walka z obecnym ustrojem demokratycznym oraz terroryzowanie i zabójstwa działaczy partii demokratycznych oraz UB i MO, rabowanie pieniędzy w instytucjach państwowych i spółdzielczych, rabowanie broni oraz prowadzenie wszelkimi możliwymi środkami walki i propagandy przeciw demokratycznej Państwowości Polskiej z jej przedstawicielami"
W 1948 roku Jaruzelski został wykładowcą Wyższej Szkoły Piechoty. W 1949 roku został szefem wydziału w Oddziale Szkół i Kursów Sztabu Wojsk Lądowych. W tym czasie swojemu przełożonemu gen. Popławskiemu donosił w sposób następujący:
"Mimo czujności, jaką wykazała Komisja Kwalifikacyjna przy naborze kandydatów do szkoły, kilku uczniów wykazuje wrogi stosunek do obecnej rzeczywistości w Polsce i Związku Radzieckiego. Zanotowano wrogie wypowiedzi ze strony niektórych uczniów pochodzących przeważnie ze środowiska inteligenckiego i drobnomieszczańskiego"
W tym samym czasie Jaruzelski stał się tajnym współpracownikiem Głównego Zarządu Informacji WP o pseudonimie "Wolski". GZIWP był zbudowanym przez ZSRR wojskowym kontrwywiadem, wojskową służbą bezpieczeństwa, która z wyjątkowym okrucieństwem przesłuchiwała i mordowała żołnierzy AK i innych organizacji walczących o niepodległą Polskę. Wg akt IPN-u Jaruzelski w 1949 roku był na tyle cennym agentem, że GZIWP zaproponowało mu funkcję tzw. rezydenta, czyli agenta, który stał na czele autonomicznej sieci własnych agentów.
W 1950 roku Jaruzelski został szefem Wydziału Szkół i Kursów Oficerów Zawodowych w Głównym Zarządzie Wyszkolenia Bojowego. Warto zacytować jakiego rodzaju pytania zadawał na egzaminach podchorążym:
1. Dlaczego, wychowując nowe kadry, winniśmy wzorować się na doświadczeniach WKP(b)?
2. Dlaczego żołnierze Odrodzonego Wojska Polskiego winni naśladować w służbie i życiu cywilnym takich bohaterów jak gen. Świerczewski, Buczek, Marchlewski, Dzierżyński, J. Dąbrowski?
3. Co wiecie o powstaniu Gwardii Ludowej?
4. Jak należy pracować na odcinku wysuwania i wychowywania kadr, jak nas uczy Generalissimus Stalin?
5. Omówić rolę Generalissimusa Stalina w organizowaniu zwycięstw Armii Czerwonej w II wojnie światowej.
6. Opisać wrogą działalność Caritas na tle wykrycia nadużyć we Wrocławiu.
7. Co wiecie o odchyleniu prawicowym Gomułki, Kliszki i Spychalskiego ujawnionym na III Plenum KC PZPR?
W 1953 roku Jaruzelski, po inspekcji w Oficerskiej Szkole Łączności Przewodowej w Sieradzu, napisał w raporcie:
"Kadra oddana jest sprawie budownictwa socjalizmu i przyjaźni dla potężnej twierdzy pokoju ZSRR. W szkole w widoczny sposób wśród całego stanu osobowego wzrosło przywiązanie i zrozumienie roli PZPR oraz umocnienie miłości do WKP(b) i wodza postępowej ludzkości Generalissimusa Stalina"
W tym samym raporcie znalazły się także uwagi krytyczne. Warto przytoczyć jedną z nich:
"Do egzekutywy POP Kursu Doskonalenia Podoficerów Zawodowych wybrano na zastępcę sekretarza kułaka Kozaka Franciszka. Okłamał partię, referując swój życiorys, zamiast podanych 14 ha ma 16,80 ha i 15 świń. Został usunięty z szeregów partyjnych"
W 1960 roku Jaruzelski został szefem Głównego Zarządu Politycznego Wojska Polskiego. W tym czasie, w wytycznych dla swoich podwładnych pisze:
"Udział i rezultaty pracy oficerów nad kształtowaniem materialistycznego światopoglądu wśród podwładnych, a także wśród najbliższej rodziny (żona, dzieci) winny być uwzględniane również w opiniach służbowych. Wyjaśnić oficerom bezpartyjnym, że aktywne, uporczywe uprawianie praktyk religijnych jest sprzeczne z wymaganiami, jakie stawiamy oficerom Ludowego Wojska..."
Po wydarzeniach z Marca 1968 roku Jaruzelski wypowiedział się w sposób następujący:
"Nasza kadra występowała z pałkami jako aktyw partyjny – dobrze, że nie z bronią, czego wróg bardzo pragnął"
zaś krwawą interwencję w Czechosłowacji Jaruzelski oceniał jako niezbędną:
"Doświadczenie wykazało, że pomoc ta była konieczna i przyszła w porę"
Profesor Andrzej Paczkowski nie ma wątpliwości: "Jaruzelski należał do grona ludzi decydujących o antysemickich czystkach w wojsku czy hańbiącej inwazji na Czechosłowację". W nagrodę za marcowe "zasługi" dla PRL-u Jaruzelski został ministrem obrony narodowej. Biograf generała - dr Lech Kowalski - zauważa: "Spowodował usunięcie z wojska (...) 1400 oficerów LWP pochodzenia żydowskiego. Proces ten trwał aż do początków lat osiemdziesiątych".
O odpowiedzialności Jaruzelskiego za masakrę z Grudnia 1970 roku (to on, zgodnie z wytycznymi kierownictwa partyjno-rządowego, ustalał warunki użycia ostrej amunicji), czy odpowiedzialności za wprowadzenie Stanu Wojennego , nie warto wspominać, gdyż są to fakty powszechnie znane (ZSRR, pod kierownictwem Breżniewa, zdecydowało, że nie najedzie na Polskę w celu likwidacji "karnawału Solidarności", bowiem obawiało się powtórki scenariusza węgierskiego z 1956 roku; w tym kontekście decyzja Jaruzelskiego o wprowadzeniu Stanu Wojennego była całkowicie indywidualna i nie można jej tłumaczyć jako wybranie opcji 'mniejszego zła', czyli ochrony przed inwazją sowiecką. 'Mniejszego zła' nie było, bowiem nie było też 'zła większego' - Sowieci nigdy by nie najechali na Polskę). Mało kto wie jednak, że jeszcze na kilkanaście dni przed pierwszymi, na wpół-wolnymi, wyborami parlamentarnymi w Polsce w czerwcu 1989 roku, Jaruzelski zachęcał do walki z opozycją demokratyczną w sposób następujący:
"Ukazywać społeczeństwu powiązania opozycji z Zachodem w takim kontekście, by jasno z tego wynikało, że godzą w polską rację stanu"
Źródło informacji i cytatów:
- Artykuł Tadeusza M. Płużańskiego pt.: "Generał na usługach Moskwy opublikowany w nr 36/2011 tygodnika "Uważam Rze" (s. 20-22).
Dziękuję, Panie Tadeuszu Płużański.
Inne tematy w dziale Polityka