Maj 1981 rok.
Po obowiązkowych egzaminach pisemnych z matematyki i j. polskiego czas na egzaminy ustne z przedmiotów dodatkowych.
Przychodzimy pod szkołe a tam Wojsko ,Milicja, ZOMO ,ORMO, cała szkoła obstawiona na zewnątrz i w środku.
Kolejno wprowadzają nas do gabinetu dyrektota i po rewizji wypytują czy byliśmy poprzedniego dnia w szkole, a następnie pod eskortą odprowadzają na sale gimnastyczną .
Gdy nas już wszystkich spędzili przyszedł dyrektor z szychami z wojska i milicji i oznajmia że ktoś ukradł zapalniki z gabloty z pomocami naukowymi z sali gdzie miał się odbyć egzamin z PO ( dla niekumatych przysposobienie obronne).
Dyrektor nas straszy że nikt nie zda matury , milicja że wszyscy pójdziemy siedzię, wojskowy że jak sie te zapalniki nie zdajdą to wszyscy chłopacy w przeciągu tygodnia dostaną bilet do Orzysza.
Trzymają nas na tej sali kilka godzin krzycząc i strasząc że nie wyjdziemy ze szkoły , powoli zaniepokojeni rodzice że nikt nie wrócił zbierają się pod szkołą, dochodzi do przepychanek , rodzice siłą próbują wejść do szkoły.
Dyrektor , milicja i wojsko widząc że nic nie wskórają dają nam ultimatum że jak chcemy zdać mature to do północy ten który zwinął te zapalniki musi je podrzućić bez żadnych konsekwencji
Oczywiście zapalników nikt nie oddał , dyrektorowi chyba ktoś wytłumaczył że nie ma takiej siły sprawczej żeby wszystkich maturzystów uwalić, choć próbował , było bardzo dużo poprawek .
Mnie uwalił z geografii, na egzaminie zasiadał w komisji , wylosowałem zestaw trzech pytań na które odpowiedziałem , więc zadawał dodatkowe na pytanie o przemyśle stoczniowym w Polsce zszedł na polityke i zapytał czy uważam za słuszne strajki stoczniowców.
Wiedziałem że to stary komuch ( jak wszyscy dyrektorzy) więc zacząłem lać wode że to przestoje , dewizy itd. , to mnie podszedł z drugiej strony że wolność , prawa pracownicze , płaca, to ja zacząłem mu wtórować o wolności i demokracji i ,,S", a on dziękuje spotkamy się pod koniec wakacji na poprawce.
Nawet generałowie nie mieli odwagi w 1981 roku na kilka miesięcy przed wprowadzeniem stanu wojennego zawiesić matury tylko w jednej szkole, a jakiś związkowiec chce w całej Polsce
Inne tematy w dziale Społeczeństwo