Alderamin123 Alderamin123
393
BLOG

Grecka tragedia gospodarcza 2009-2018: Część 2 - upadek

Alderamin123 Alderamin123 Ekonomia Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

Przed przeczytaniem tego artykułu zachęcam do przeczytania części pierwszej, gdzie pisałem o genezie kryzysu gospodarczego Grecji.

Kryzys 2008

O ile w czasach dobrej koniunktury problemy można było zamieść pod dywan, to upadek Lehman Brothers wywołał największy kryzys finansowy i gospodarczy od 80 lat. Oparta na usługach grecka gospodarka zastała go nieprzygotowana i z ogromną nierównowagą finansową. O skali nieświadomości inwestorów na temat sytuacji finansowej Hellady świadczyło choćby to, że w 2009 roku agencja Fitch obniżyła rating Grecji do poziomu A-. A- to wciąż bardzo wysoki rating, kraje posiadające taki rating są uważane za wiarygodne. Początkowo wydawało się, że Grecja przejdzie kryzys 2008 relatywnie suchą stopą. 29 maja 2009 roku w siedzibie Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie odbyła się konferencja prasowa ówczesnego premiera Donalda Tuska i ówczesnego ministra finansów Jacka Rostowskiego. Politycy stanęli na tle mapy Europy, gdzie na zielono pokolorowane były Polska, Grecja i Cypr, jako kraje, które w I kwartale 2009 roku odnotowały wzrost gospodarczy.

Prawda na temat greckiej gospodarki zaczęła wychodzić na jaw kilka miesięcy później. 2 września 2009 konserwatywny premier Kostas Karamanlis zdecydował się na rozpisanie przedterminowych wyborów. Uzasadniał to koniecznością zdobycia silnego mandatu w celu przeprowadzenia trudnych i bolesnych reform strukturalnych. Zapowiadał jednocześnie, że rok 2010 będzie rokiem trudnym i rozstrzygającym. Nie wiadomo, czy miał świadomość, jak drastyczne cięcia czekają greckie społeczeństwo. Wybory z 4 października wygrał jednak PASOK pod przewodnictwem Jeorjosa Papandreu. 

Wkrótce po objęciu władzy przez nowy rząd, tj. 20 października 2009, ujawniono, że deficyt sektora finansów publicznych Grecji w 2009 roku prognozuje się na ok. 12,5% PKB. Od tego momentu agencje ratingowe zaczęły obniżać rating Grecji. Początkowo Fitch, jak wspomniałem, obniżył go z A do A- dwa dni po ujawnieniu skali deficytu. Półtora miesiąca później agencja obniżyła go dalej, do poziomu BBB+. Moody's oraz Standard&Poor's również dokonały obniżek ratingu Grecji jeszcze w 2009 roku. 

Początek zaciskania pasa (ang. austerity)

Głębokość dziury budżetowej Grecji oraz skala fałszowania danych finansowych wywołały znaczący spadek zaufania inwestorów do greckich papierów wartościowych, w wyniku czego rentowność greckich obligacji zaczęła szybko rosnąć, pociągając za sobą wzrost odsetek i w ten sposób wpędzając Helladę w spiralę zadłużenia. O ile we wrześniu 2009 rentowność greckich obligacji wynosiła 5%, to na koniec 2009 wyniosła 7%. W grudniu 2010 wynosiła już 12%, w połowie 2011 15%, a na przełomie 2011 i 2012 przekroczyła 30%. Od przełomu 2009 i 2010 roku rząd grecki rozpoczął działania mające na celu przywrócenie równowagi finansowej kraju. Rozpoczęła się seria bolesnych reform, które przegłosowywano etapami. Łącznie było tych etapów 14 i ostatni z nich przyjęto w maju 2017 roku. Przez kraj regularnie przetaczały się fale zamieszek i protestów. Pożyczek udzielała tzw. troika, na którą składały się Unia Europejska, Międzynarodowy Fundusz Walutowy i Europejski Bank Centralny. Pierwszy pakiet pomocowy rozpoczął się na początku 2010 roku.

Pierwsza runda cięć nastąpiła w lutym 2010 roku i była relatywnie niewielka. Zamrożono płace w budżetówce, obcięto dodatki o 10%, cięcia dotknęły też nadgodzin, wynagrodzeń pracowników sektora publicznego i podróży służbowych.

Już w kolejnym miesiącu przegłosowano drugą rundę cięć. W jej wyniku podwyższono VAT z 19 do 21 proc. a także podwyższono podatki od paliwa oraz od importowanych samochodów. O 7% obniżono pensje wszystkim Grekom, a także o nawet 30% zmniejszono wysokość premii w sektorze publicznym.

Trzecia runda cięć nastąpiła w maju i czerwcu 2010 roku i zbiegła się w czasie z uzgodnieniem pierwszego pakietu pomocowego dla Grecji. Skala wyrzeczeń była jeszcze większa niż w poprzedniej rundzie. Żeby wymienić tylko część z nich - VAT wzrósł do 23 proc., a do 500 euro ograniczono 13. i 14. pensje. Z kolei 13. i 14. emerytury (brzmi znajomo) ograniczono do 800 euro. Podniesiono wiek emerytalny kobiet z 60 do 65 lat, a także uzależniono wiek emerytalny od długości życia. O 10% wzrosła akcyza, podniesiono także podatki od nieruchomości. Wprowadzono podatek od wysokich emerytur oraz od zysków firm. Oprócz tego rozpoczęto szeroki program prywatyzacji, którego celem była prywatyzacja 2/3 firm państwowych.

Kolejna, również radykalna, runda cięć została przyjęta rok po poprzedniej - w czerwcu 2011 roku. Kwota wolna od podatku została obniżona z 12 tys. do 8 tys. euro, a od 12 tys. euro dochodu rocznego wprowadzono dodatkowy podatek (równolegle z dochodowym). Podwyższono VAT w mieszkalnictwie oraz wprowadzono dodatkowy podatek na cele walki z bezrobociem. W sierpniu 2011 wprowadzono także dodatkowy podatek od nieruchomości obowiązujący w latach 2011-2012, wliczony do rachunku za prąd. Stawka wynosiła od 3 do 20 euro za metr kwadratowy. Kontynuowano także na szeroką skalę program prywatyzacji.

Co najgorsze w tym wszystkim, mimo, że dotychczasowe cięcia już były radykalne, to nadal nie spełniały pokładanych w nich nadziei - mocno malały dochody, jednocześnie rosły wydatki.

W październiku 2011 nastąpiły kolejne oszczędności. Wynagrodzenia w służbie cywilnej obcięto o 30%, a także obniżono odprawy dla zwalnianych pracowników służby cywilnej. Zredukowano o 20% emerytury powyżej 1200 euro miesięcznie oraz zmniejszono liczbę szkół w kraju, by zmniejszyć wydatki na edukację.

10 listopada 2011 Papandreu zrezygnował z urzędu premiera. Utworzono rząd techniczny PASOK, ND oraz prawicowej partii LAOS. Na czele rządu stanął bezpartyjny ekonomista Lukas Papademos. Socjalistyczna SYRIZA oraz komunistyczna KKE odmówiły wejścia do rządu. Jednym z celów rządu technicznego było wynegocjowanie drugiego pakietu pomocowego dla Grecji.

Jednocześnie jesienią 2011 roku Grecja porozumiała się z wierzycielami co do restrukturyzacji długu. Na mocy tej restrukturyzacji banki, które były wierzycielami Hellady, pogodziły się ze stratą ok. 50% planowanych zysków na greckich obligacjach. W ten sposób zredukowano dług z ok. 350 mld do ok. 250 mld euro, tj. o ok. 50% PKB. 

W lutym 2012 parlament przyjął szóstą rundę reform. Jednocześnie wówczas rozpoczął się drugi pakiet pomocowy dla Grecji. Pensja minimalna spadła z 750 do 585 euro miesięcznie. Zlikwidowano premie świąteczne oraz zmniejszono zatrudnienie w sektorze publicznym o 150 tys. etapami do 2015 roku. Wprowadzono cięcia emerytur na łączną kwotę 300 mln euro (0,1% PKB). Zaoszczędzono nawet na ochronie zdrowia oraz bezpieczeństwie narodowym. W celu zwiększenia konkurencyjności gospodarki ułatwiono zwalnianie pracowników oraz uwolniono część zamkniętych branż.

Wzrost popularności partii skrajnych

W maju 2012 odbyły się przedterminowe wybory do greckiego parlamentu. Z racji niemożności utworzenia rządu miesiąc później odbyły się kolejne wybory. Partie tradycyjne straciły mnóstwo poparcia w porównaniu z 2009, zyskały jednocześnie partie radykalne. Socjalistyczna SYRIZA urosła z 4,6% do 26,9%. Największym echem odbił się jednak wzrost popularności Złotego Świtu, partii powszechnie uważanej za neofaszystowską. Do 2009 uzyskiwała ona ułamki procenta w wyborach, teraz jednak uzyskała aż 7% poparcia. Trudno określić jej wyborców mianem neofaszystów, głosowali oni raczej w ramach protestu przeciw bolesnym reformom, jakie przeprowadzano. Z racji tego, że wiele z tych reform było zewnętrznie narzucone przez troikę, hasła nacjonalistyczne czy skrajnie nacjonalistyczne, jak w tym wypadku, trafiały na podatny grunt. 

Ostatecznie utworzono rząd Nowej Demokracji, PASOKu oraz lewicowej partii DIMAR. Na czele stanął lider ND Antonis Samaras. 

Dalsze cięcia

Nowy rząd przystąpił do pracy. W wyniku tego w październiku 2012 przegłosowano siódmą rundę reform. Ograniczono ulgi podatkowe, zlikwidowano kwotę wolną od podatku dla firm oraz dalej zliberalizowano kodeks pracy. Oprócz tego obniżono emerytury o 5-15%, podniesiono wiek emerytalny z 65 do 67 lat i po raz kolejny obniżono wynagrodzenia w sektorze publicznym.

W 2013 roku wprowadzono ósmą rundę reform. Wprowadzono dodatkowy podatek od nieruchomości (tzw. ENFIA, poprzedni dodatkowy podatek od nieruchomości istniał w latach 2011-2012) oraz zlikwidowano 15 tysięcy miejsc pracy w sektorze publicznym, między innymi wśród nauczycieli. Planowali oni wówczas strajk, jednak rząd wprowadził tzw. obywatelską mobilizację, zakazując w ten sposób strajkowania nauczycielom. Parlament przyjął zmiany 17 lipca 2013. Następnego dnia z wizytą w Grecji był minister finansów Niemiec Wolfgang Schaeuble, przez co rząd zakazał demonstracji w Atenach.

9 maja 2014 przyjęto kolejną, dziewiątą rundę cięć, która zakładała zamrożenie wynagrodzeń w budżetówce do 2018 roku oraz cięcia wydatków między innymi na zdrowie. Jednak sytuacja Hellady stopniowo się stabilizowała. Istniały nadzieje na powrót do wzrostu gospodarczego.

Radykalna lewica dochodzi do władzy i... idzie na kompromis z rzeczywistością

W grudniu 2014 nie udało się parlamentowi wybrać nowego prezydenta, co pociągnęło za sobą przedterminowe wybory. Wygrała je lewicowa SYRIZA, głosząca sprzeciw wobec cięć i dyscypliny budżetowej. Rząd, na którego czele stanął Aleksis Cipras, a w którym ministrem finansów został lewicowy ekonomista Janis Warufakis, początkowo faktycznie próbował odejść od zaciskania pasa. Jednak w I kwartale 2015 roku do Grecji wróciła recesja. Drugi pakiet pomocowy, podpisany na początku 2012 roku, wygasał 30 czerwca 2015. Negocjowano trzeci pakiet pomocowy, jednak rząd Ciprasa nie chciał dalszych cięć. Ostatecznie zdecydował się na rozpisanie referendum. 

Referendum odbyło się 5 lipca 2015 i Grecy odpowiadali w nim na pytanie:

Czy plan porozumienia przedstawiony przez Komisję Europejską, Europejski Bank Centralny i Międzynarodowy Fundusz Walutowy na spotkaniu Eurogrupy 25 czerwca 2015 roku, składający się z dwóch części i stanowiący ich jednolitą propozycję powinien zostać zaakceptowany?

Wyniki tego głosowania były zwycięstwem Ciprasa i Warufakisa (61% głosujących opowiedziało się przeciw zaakceptowaniu planu), jednocześnie porażką Samarasa i ND, które mocno lobbowały za przyjęciem planu porozumienia. Mimo tego, kilka dni później rząd SYRIZY zaakceptował warunki porozumienia i rozpoczął wdrażanie kolejnych rund cięć. Z tego powodu Warufakis zrezygnował z urzędu ministra finansów.

Rozpisanie referendum i początkowa niechęć Grecji do dojścia do porozumienia wywołały panikę na rynkach finansowych. Pojawiło się realne widmo bankructwa kraju lub jego wyjścia ze strefy euro, tzw. Grexitu, zwłaszcza, że kraj nie spłacił jednej z pożyczek, której termin upływał 30 czerwca, na czas. Grexit początkowo wywołałby turbulencje na rynkach finansowych, jednak w ciągu paru lat Hellada mogłaby zdewaluować drachmę i odzyskać konkurencyjność. 28 czerwca 2015 rząd zakazał międzynarodowych transferów pieniężnych do i z Grecji oraz ograniczył wypłaty z kont bankowych do maksymalnie 60 euro dziennie. Do historii przeszły gigantyczne kolejki Greków, którzy w popłochu wypłacali pieniądze z banków. Obrazy te pokazywały media na całym świecie.

Lato 2015 było prawdopodobnie najbardziej burzliwym okresem greckiego kryzysu gospodarczego. Od tego momentu sytuacja zaczęła się stopniowo poprawiać. Stabilizacja zajęła kolejne trzy trudne lata. O tym jednak w części trzeciej.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka