Alderamin123 Alderamin123
121
BLOG

Grecka tragedia gospodarcza 2009-2018: Część 3 - stabilizacja

Alderamin123 Alderamin123 Ekonomia Obserwuj temat Obserwuj notkę 5

Wpis ten rozpoczyna się w apogeum greckiego kryzysu gospodarczego, czyli na etapie, na którym zakończyła się część druga.

Trzeci pakiet pomocowy

20 lipca 2015 Grecja spłaciła zaległą od trzech tygodni pożyczkę i widmo bankructwa zostało przynajmniej częściowo zażegnane. Na początku sierpnia grecka giełda, zamknięta od 25 czerwca, wznowiła działalność. 20 sierpnia Cipras zrezygnował z urzędu premiera i we wrześniu odbyły się kolejne wybory, w których SYRIZA uzyskała reelekcję. 

Zanim do tego doszło, 16 lipca 2015 przyjęto kolejną, już dziesiątą rundę cięć. De facto zgoda rządu na te cięcia była złamaniem woli społeczeństwa wyrażonej w referendum. Alternatywą było jednak bankructwo kraju lub Grexit. Tym razem ograniczono stosowanie obniżonych stawek VAT (6% oraz 13%, bazowa wynosiła 23%), podniesiono podatki osobiste od najbogatszych, podniesiono też CIT z 26% do 29%, podatek od luksusu oraz składkę zdrowotną płaconą przez emerytów. Zakończono także prawo do wcześniejszej emerytury od 2022 roku.

Miesiąc później przeszła następna transza reform. Podniesiono wówczas podatki rolnikom (z 13% w 2015 do 20% w 2016 i 26% w 2017 oraz z 66 do 330 euro za 1000 litrów oleju napędowego). Opodatkowano także prywatne szkolnictwo oraz zlikwidowano ulgi w VAT obowiązujące na wyspach.

Po wyborach, w październiku, gdy Cipras wrócił już na urząd premiera, przegłosowano dwunastą transzę cięć. Przyspieszono wówczas podwyżkę wieku emerytalnego do 67 lat, przy czym prawo działało wstecz, bo od 1 lipca 2015, a każdy emeryt młodszy niż 67 lat miał emeryturę obciętą o 10%. Ograniczono też przywileje emerytalne wojskowych. Wprowadzono także penalizację niepłacenia składek na ubezpieczenie społeczne.

W maju 2016 roku przyjęto trzynastą rundę cięć. Obniżono wówczas emerytury oraz podniesiono składki na ubezpieczenie społeczne. Podniesiono też VAT z 23% do 24%, podatki od paliwa, akcyzę oraz opodatkowano noclegi w hotelach od 2 gwiazd wzwyż, połączenia internetowe, abonamenty telewizyjne oraz telefony stacjonarne.

Ostatnia runda cięć przeszła rok po poprzedniej, w maju 2017 roku. Planowano obniżenie kwoty wolnej od podatku od 2020 roku, oprócz tego zmniejszono emerytury oraz sprywatyzowano dostawcę energii, port w Tesalonikach, lotnisko w Atenach i greckie koleje państwowe.

Wychodzenie na prostą

Trzeci pakiet pomocowy wygasł 20 sierpnia 2018 roku. Czwarty nie był potrzebny. Sytuacja w Grecji poprawiła się już na tyle, że nie spowodowało to turbulencji na rynkach finansowych i kraj zaczął znów samodzielnie pożyczać. Hellada odnotowywała też umiarkowany wzrost gospodarczy. Dług publiczny ustabilizował się na poziomie 175-180% PKB. W 2019 roku kraj sprzedawał już samodzielnie obligacje 10-letnie, oprocentowane na mniej niż 2% - mniej niż kiedykolwiek wcześniej. Podczas pandemii Covid-19 Grecja wpadła w recesję, jednak obecnie się odbija. Niestety dług publiczny wystrzelił ze 175-180% do 200% PKB. Jednak była to tendencja ogólnoświatowa. 

Rząd Ciprasa niedługo po wyjściu z programów pomocowych ogłosił podwyżki emerytur i obniżki podatków. Wycofano się z obniżenia kwoty wolnej od 2020 roku, jednocześnie obniżono CIT z 29% do 28%. 7 lipca 2019 odbyły się wybory parlamentarne, w których zwycięstwo odniosła Nowa Demokracja. Jednym z jej głównych postulatów były obniżki podatków. Obniżono CIT do 24%, a w dalszej kolejności stawka zmaleje do 22%. Obniżono też pierwszy próg PIT z 22% do 9% oraz w dwóch etapach podatek ENFIA o 30%. Z powrotem coraz więcej się buduje. Tym niemniej Grecja musi odnotowywać nadwyżki pierwotne do 2060 roku. 1 września 2019 zniesiono wszelkie obostrzenia nałożone na wypłaty pieniędzy z banków, nałożone jeszcze w 2015 roku.

Skala wyrzeczeń poniesionych przez greckie społeczeństwo była bardzo duża. Grecy sami niewiele wiedzieli przed 2009 rokiem o kondycji swojego kraju. Jestem zdania, że jeśli obecny i następny rząd będą prowadzić odpowiedzialną politykę finansową (obecny jak na razie prowadzi, chcą w niedługim czasie wrócić do spełniania wymogu nadwyżek pierwotnych), to należy podjąć decyzję o umorzeniu części zadłużenia, złagodzeniu wymogu nadwyżek pierwotnych i pozwoleniu Grekom na nieco większe popuszczenie pasa.

Podsumowanie

W części II oraz III podałem wiele przykładów zaciskania pasa w Grecji w trakcie kryzysu. Czas podsumować ogólne skutki gospodarcze oraz społeczne tego dramatu. Wymienię tylko część z nich.

  • W latach 2007-2018 grecki PKB zmalał o ok. 1/4.
  • W latach 2009-2015 odsetek Greków żyjących w skrajnej biedzie wzrósł z 2% do 15%.
  • W trakcie kryzysu z Grecji wyemigrowało ok. pół miliona ludzi (5% populacji).
  • Bezrobocie wzrosło z 8% w 2008 do 28% w 2013, na koniec kryzysu wynosiło 20%.
  • Wprowadzono pięć nowych podatków pośrednich.
  • Gigantyczne opodatkowanie rodzi gigantyczną skalę oszustw podatkowych (krzywa Laffera), w styczniu 2017 szacowano lukę VAT na 34%.
  • W latach 2009-2011 o 36% wzrosła liczba samobójstw w Grecji.
  • Wg danych Eurostat w 2016 roku 1/3 Greków żyła w biedzie.
  • Złość społeczeństwa na programy oszczędnościowe była tak wielka, że partie skrajne zdobywały nawet połowę głosów.

A jaka z tego lekcja płynie dla nas?

Dla nas lekcja z tego płynie prosta - jak rozdaje się pieniądze z budżetu na lewo i prawo i zakłamuje się stan finansów publicznych to dług zaczyna niebezpiecznie rosnąć, a wierzyciele tracą do nas zaufanie. Wówczas znacząco rosną odsetki od długu i trzeba płacić jeszcze więcej. Zawsze po życiu ponad stan przychodzi czas spłaty długów. Do niedawna lewicowi ekonomiści nawoływali do zadłużania się, ponieważ koszty obsługi długu były niskie. Wraz z narastającą inflacją zaczęły rosnąć stopy procentowe, a w związku z tym rosnąć zaczynają też koszty obsługi długu. Główna różnica polega na tym, że Polska ma własną walutę i nie jest w chwili obecnej zainteresowana przyjęciem euro. Własna waluta uratowała nas w 2009 roku. Rozdawanie przywilejów wybranym grupom społecznym jest też dzieleniem społeczeństwa i napuszczaniem jednych na drugich. Uważam, że przywilejów powinno być możliwie mało. Przywileje szlacheckie były jedną z przyczyn upadku I Rzeczypospolitej. Bardzo niepokojący jest fakt, że polscy politycy całkowicie przestali mówić o jakichkolwiek reformach strukturalnych z perspektywą długoterminową, zamiast tego mamy do czynienia z licytacją na prezenty dla elektoratu, podobnie jak w Grecji przed kryzysem. Margaret Thatcher mówiła, że rząd nie ma własnych pieniędzy i obraca pieniędzmi zabranymi podatnikom. Pamiętajmy o tym za każdym razem, gdy polityk mówi o wprowadzeniu kolejnego programu socjalnego. Nie wierzmy nikomu, kto mówi, że rząd daje. Dajemy zawsze my wszyscy.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka