Bronisław Niezgoda-Dywanowski Bronisław Niezgoda-Dywanowski
571
BLOG

Pani Joanno, jak mogłaś przegrać z panem Bronkiem?

Bronisław Niezgoda-Dywanowski Bronisław Niezgoda-Dywanowski Polityka Obserwuj notkę 23

 Spora część politycznych kibiców zastanawia się nad szansami nowego tworu pod nazwą "Polska Była Najważniejsza" i ja bezkarki  kibol chwilę się zastanowię.

1 750 000: 750 000

Nie,  to nie jest podziałka mapy II Irlandii, która pokazuje durniom, ilość cudów na metr kwadratowy, to wystrzał z pistoletu startera do wyborów prezydenckich. Z takim wynikiem wstępnego  poparcia, Joanna od pierogów zaczynała marsz Jarosława  na urząd  prezydenta. Oczywiście, zaraz zlecą się głosy, że jest tam i autograf Ser Adama nadredaktora  a  i owszem jest, bowiem nic tak nie zamula, jak mulenie, to proste.

Róbmy swoje.

Wystarczyło być sobą, by pan Bronek dalej mógł oficjalnie strzelać do jelonków, ale nie, zlecieli się ornitolodzy i kowboje, hippisi i Edwardy i zaczęli z prostej kampanii, robić czeski lunapark dla oślich matołów.

Kupą! kupą Mości panowie! Naradźmy się z Sławkiem Nowakiem.

Porównując potencjał intelektualny kandydatów, śmiało można stwierdzić, że nie powinno było być co zamiatać. Z jednej strony fraszkoopowiadacz, z drugiej intelektualista pełną gębą. Stało się jednak inaczej.  Całkowicie spaprana I debata telewizyjna z nie mającym nic do powiedzenia panem Bronisławem, zapalała żółte światło ostrzegawcze, że dzieje się coś niedobrego.

Zakładamy kapelusze kowbojskie, robimy Hare Kriszna, dzieci kwiaty grają na bębenkach, dług publiczny nie istnieje, Smoleńska nigdy nie było.

Z perspektywy czasu, widać dzisiaj jak na dłoni, na której wyrósł peruwiański kaktus, że ta błazenada miała w zamyśle odciągnąć kampanię od tematów kompromitujących rządzących. Tłumaczenie, że miała zmobilizować  nowy elektorat, jest naciąganiem pękniętego węża ogrodowego na rurę pod ciśnieniem od rurociągu Ribbentrop-Mołotow. Paradny i żenujący widok.

Gaz łupkowy wykopuje się szpadlem, jutro występujemy z NATO.

Nie muszę chyba przypominać, kto jest autorem tych "złotych myśli". Dodam tylko, że gdyby autorem tych stwierdzeń był świętej pamięci, to Tatry podeszłyby pod Australię a Bałtyk sam się napełnił w butelki. Nagonka jaką przeprowadziliby funkcjonariusze przekazów, nie miałaby odpowiednika w cywilizowanym świecie. A z panem Bronkiem cisza, to był fajny żart. Z takim to kompetentnym i elokwentnym kandydatem rywalizował Jarosław.

Wszystko na sprzedaż

Nie, nie chce mi się mówić o "arcydziele" reżysera od wojny pana Wajdy, powiem tylko, że późniejsze  wycofanie się pierogarzy na z góry upatrzone pozycje, mówi wszystko o szansach wygrania przez Jarosława.  To tak samo, jak wczoraj Barca zamiast wygrać 5:0 z Realem, sama skopałaby swojego bramkarza i gwizdnęła sędziemu między oczy  a następnie strzeliła sobie 7 samobójczych goli i wygwizdała swoich kibiców. Cyrk, no ale Polska to dziki  kraj i wszystko możliwe.

Pani Joanno, dlaczego to Polsce zrobiłaś?

p.s. A co do szans nowej kanapy, to powiem, jest ich piętnastu "wspaniałych," wystarczy na występy w zaprzyjaźnionych stacjach  co dwa dni a jak się zaprosi delikwenta dwa razy dziennie, to będzie się można delektować kanapą z dnia na dzień i będzie się żyło lepiej.

Nie chce mi się z wami gadać.

 

Prawie statystyczny.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (23)

Inne tematy w dziale Polityka