Niedługo spada jabłko od jabłoni.
Senior lubi wojaże życia, to i młody polubił i niech mu na zdrowie będzie. Co mruczy? co mruczy tam? Pojechał wespół w zespół z zarządem PKP, jako, że jego konikiem na biegunach są tory i kolomotywki właśnie i lubi długie mury oglądać. Zatkało?
Wszystko sobie zawdzięczam
Tak pedział syn premiera i wara wam od niego nieudaczniki życiowe. Pojechali reformować PKP a wrócili zreformowani, czyt. zredukowani (sic!) Cała rzecz miała miejsce na początku grudnia, wtedy odbyła się wycieczka za podatników pieniądze a po powrocie nastąpił wylew krwi do mózgu na kolei.
Teraz będą życzenia świąteczne, zacznę od;
Panu premierowi życzę, aby już się rozpoczęła kolejna runda rozgrywek piłki osiedlowej i aby nadal odbywał owocne podróże życia.
Wszystkim jego poplecznikom, stronnikom, zapalaczom żyrandoli, rozkładaczom czerwonych dywanów, całej świcie i elektoratowi, aby nadal był dumny z osiągnięć swojego premiera i aby nawet przez sekundę nie próbował się zastanowić w jakim kraju żyją. Ciągłego haju życzę i bezbolesnego detoksu w przyszłości.
A czego mogę Wam życzyć wy moje kochane, nieudaczniki, niedorajdy i ofermy życiowe? Mogę Wam życzyć jednego, abyście wzorem syna premiera, stali się wreszcie zaradni, przedsiębiorczy, kreatywni, pracowici i kiedyś stając przed szerokim forum, mogli powiedzieć z podniesioną potylicą ; " Do wszystkiego doszedłem sam, pracą moich rąk i sprawnością umysłu".
p.s. Te święta, będą dziwne, dziwne, bo ostatni raz w II Irlandii.
Inne tematy w dziale Polityka