bynajmniej nie świątecznymi.
Gorączka świąteczna trwa, więc krótko o kiełbasach.
Kolejność jest byle+jaka.
PSL- to pasztetowa, gładko rozsmarowuje się na wszystkim co podejdzie. Smak nieokreślony, trochę słony, trochę pikantny, trochę bez smaku. Takie bez wyrazu smarowidło.
SLD- to kaszanka, wprawdzie to też nie kiełbasa, ale udaje kiełbasę. Trochę czerwonej krwi, trochę kaszy, reszta podroby. Dobra z grilla, jak wszystko czerwonoskóre.
PO- tutaj zrobię krótki przystanek i zapytam, czy domyślacie się państwo, co to za frykas będzie? Tak jest, zgadliście, PO przypomina parówkę. Nieokreślone składniki drobno zmielone, których konsystencja przypomina pasztetową w osłonce kaszanki. Przy obróbce cieplnej osłonka potrafi nagle pęknąć i cała treść parówkowa wydostaje się w panice na zewnątrz. Smak? Nie żartujmy, pasztetowa przy tym to kawior na soplach lodu. No ale, jak ktos sobie ceni taką paszę, nie wnikam.
To były trzy podstawowe smaki III RP, czas na finał.
No dumajcie, dumajcie, tak jest ,PiS to kabanos. Najlepsze surowce, wiekowa receptura, sprawdzona technologia, wyborny smak, tylko dla koneserów kuchni.
Dziękuję za uwagę i Wesołych Świąt Życzę. Obyśmy w nadchodzącym roku znowu grillowali karkówki a nie tam jakieś parówko-kaszanki.
Inne tematy w dziale Polityka