Bronisław Niezgoda-Dywanowski Bronisław Niezgoda-Dywanowski
645
BLOG

Polska wg Michnika, czyli głupoliki Bronka N-D

Bronisław Niezgoda-Dywanowski Bronisław Niezgoda-Dywanowski Polityka Obserwuj notkę 16

O redaktorze wyborczym napisano już tyle, że w Wielkiej Encyklopedii Związku Radzieckiego zabrakłoby miejsca na dodatkową kropkę, lub mały przecinek . No!  chyba, że jakiś  honorowy człowiek przydzieliłby nową ryzę papieru a to wtedy moglibyśmy rozpocząć  zabawę od nowa. Musimy się jednak obejść smakiem, bo ludzie honoru, to nie nasza półka i chcąc napisać o redaktorze, można tylko wykorzystać klawisze nasze czarne.

Guru, czy pierwszy Palikot?

Dla jednych guru, dla innych pierwowzór Janusza P. wszystko zależy od tego z jakiego koryta, kto wodę chłepce? Skąd w ogóle wziął się pogląd, że redaktor wszystkich redaktorów, to ktoś godny uwagi, ktoś, kto zrobił coś ważnego, twórczego i odkrywczego dla świata i Polski? Szukam, szukam i widzę ciemność, ale  poszukam dalej, bo jak pisali, kto szuka, ten błądzi.

Młodość

Siedział w ciupie i jeździł po świecie. Inni siedzieli i już nigdy nie wyszli. Całkowicie odpada ten temat, kombatanctwo nie przejdzie. Następna próba, chciał demontować komunizm w Polsce. Z tym jest wielki problem, bo wg innych, chodziło mu tylko o reformę komunizmu, tak aby uwzględniał różne strony świata. Odpada, inni byli dużo skuteczniejsi patrz. np. bracia Kowalczykowie i tysiące innych. Ja chyba jakiś ułomny jestem, bo w młodości śladów  guru nie odnalazłem, więc poszperam jeszcze w życiu dorosłym.

Polowanie na czarownice.

Zoologiczna nienawiść, człowiek honoru, odpieprzcie się od generała, przychodzi Lew do Adama, to jest to, co znalazłem najgłośniejszego na temat wyborczego redaktora. Nie będę nudził rozpiską każdej z w/w sprawy, bo są powszechnie znane i szkoda czasu na nie. Powiem tylko,  wydaje mi się, że to trochę miałko na guru, bardziej przypomina to palikotyzowanie, ale niech tam, coś, lub ktoś, widocznie go niesie na wyżyny Masy Picu.

Jaka Polska jest snem Michnika?

O! widzę zimne dreszcze, które trzęsą już publiką, ja temat traktuję na zimno, bo znaczenie guru spada z minuty na miesiąc i choć, jak mawiał reżyser wszystkich reżyserów pan Andrzej; " to wojna", to ja wiem już, kto ją wygrał i mówię to przegranym bezczelnie i bez znieczulenia. Wróćmy na krótko do słowa "jaka"? 

Silna, słaba, byle+jaka, bez zasad moralnych- róbta, co chceta, Sodoma i Gomora, raj na ziemi, Eldorado, Babilon, nie będzie nic, rok 1984, Kuba, Szwajcaria, pustynia,  Kampucza, łagry, folwark zwierzęcy

 Z tej litanii każdy,  może sobie wybrać to, co chce a nawet dopisać. Przyznaję,  ja już  wybrałem i to bez wahania, ale głośno nie napiszę, bo komornik puka zawsze trzy razy.

p.s. Przepraszam za interpunkcję i takie tam, ale  klawisze były jakieś dziwnie nieposłuszne w tym temacie, może wolą trzymać  z guru, cholera ich wie. 

 Zapomniałbym, jeśli ktoś czuje się na siłach i może wyjaśnić, dlaczego w pewnym środowisku redaktor jest tak ważny i dlaczego stał się przewodnikiem? To bardzo proszę, miejsca starczy dla wszystkich

Prawie statystyczny.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (16)

Inne tematy w dziale Polityka