Zgodnie z oczekiwaniami, otrzymaliśmy dzisiaj od naszych nowych kochanków, trzecią prawdę Tischnera.
Skręt w lewo, skręt w prawo i powrót na start.
Nie udało się slalomowanie panu Donaldowi, nim wykiwał wszystkie bramki, sam został wykiwany. Mimo początkowych ustaleń czyli, nasi kochankowie biorą na siebie 15-20% winy, pozostałą przyjmują na klatę polegli w Smoleńsku + jakiś stary podręcznik do nauki fruwania na kukuryźnikach, okazało się, że kochankowie zdradzili kochankę i cała wina jest po stronie polskiej. Ustalenia te były potrzebne naszym zakochanym, aby pozwolić swoim lemingom przełknąć jakoś tą pelikanową paszę i wyjść z tego guana bez połamanego dzioba. Nie udało się. Wróciliśmy na start, czyli do pierwszych skoordynowanych, niewolniczych komentarzy, które już w kilka minut po II zagładzie katyńskiej przypisały całą winę załodze. Zaznaczam w ustaleniach nie chodziło o żadną prawdę, chodziło tylko i wyłącznie o spreparowanie takiej paszy, którą pelikany byłyby zdolne przełknąć, stąd też, ten nagły wybuch debilowatej miłości polsko-putinowskiej. Rzygać się chce na ten widok.
Panie Donaldzie nieudolnie znaczonymi kartami nie zawsze się wygrywa, potrzebny jest jeszcze as w rękawie.
Ktoś, kto chce rozegrać szlema bez atu a posiada same blotki i jedyną partię jaką rozegrał, to nocna podmiana bierek, nie może liczyć na nic więcej, jak na to, że zostanie puszczony w podartych skarpetkach na obciach powszechny. Najgorsze jest jednak to, ze opluto przy tym całą Polskę, wciągnąłeś nas w prawdziwe bagno, panie Donald.
Na kolanach.
Nie mogłem uwierzyć własnym słuchawkom, gdy słyszałem z jaką czcią? z jaką nabożnością? funkcjonariusze zaprzyjaźnionych stacji wypowiadają się o szefowej MAK. Nie mówią Tatiana Anodina, oni mówią padając na oba kolana, pani Anodina, pani Anodina. Tak, dla was pani i władca. To tak samo, jakby powiedzieć pan Barack Obama powiedział to i tamto. Pan Nikolas Sarkozy jest tutaj, pani Angela Merkel łowi ryby. Wazeliniarze o mentalności niewolników. Brr!
Jeden pozytyw.
Jest jeden, bardzo ważny pozytyw wynikający z zagłady Smoleńskiej, choć okupiony wielką daniną krwi. Ten pozytyw pokazuje nam bez żadnych złudzeń, nasze realne miejsce na mapie Europy. Pokazuje naszą słabość, nasze rozbicie . Pokazuje siłę agentury moskiewskiej i jej wpływ na nasze życie. To chcieli właśnie zmienić polegli w Smoleńsku i dlatego (...)
p.s. Meldunek Anodiny w kwestii odpowiedzialności opiera się na zwykłych domysłach i w związku z tym wpisuje się w starą bolszewicką szkołę; "nie ma dowodów, zrobimy z ciebie durnia" Bez komentarza.
Inne tematy w dziale Polityka