Witam serdecznie w kolejnym programie z cyklu " Z Bronisławem oko w oko z przyszłością"
Dzień dobry Panie Bronisławie
O!, widzę, że Pan nabral trochę ogłady od naszego ostatniego, ale to absolutnie nie znaczy, że nie będę miał oko na pańskie chamstwo i brak ogłady. Niech Pan zaczyna, szkoda czasu, widzowie czekają.
Panie Bronisławie, jak Pan widzi Polskę obecnie?
Ja nie wiem, co Pan kończył? Gdzie Pan kończył? I kto Panu kazał to kończyć, wiem jedno, dziennikarz z Pana żaden, choć reżimowa świnia dysypozycyjna, jak mało która szmata medialna... Zaczyna mnie Pan irytować swoją amatorszczyzną, ale pomogę Panu wybrnąć z opresji i podpowiem, że pytanie trzeba zawęzić i sprecyzować.
Niech się Pan nie unosi, panie Bronisławie, próbuję dobrze wypaść w oczach widzów, Pan wie, idzie ''Nowe'', a ja mam swoje za pazurami. Przejdźmy w takim razie do konkretów, a jeśli tak, to zapytam krótko, na co mogą liczyć Polacy w nadchodzących miesiącach?
Najprościej byłoby powiedziec prawdę, czyli - Polacy jak zwykle muszą liczyć na siebie. A co ich czeka? Jeśli powiem, że totalny stres, nerwy, brak perspektyw to nie będzie nic odkrywczego, ponieważ jak sądzę ponad 85% Polaków żyje tak jak małe dzieci. Polega to na tym, że z jednej strony coś ich boli, ale z drugiej z tym bólem sami nie mogą nic zrobić, są całkowicie bezradni i uzależnieni od kogoś innego. Obecna faza to powiedzmy nauka chodzenia. Upadki, przeplatane, krokiem do przodu i dwoma w tył. Raczkowanie do wolności mamy już za sobą, to zdecydowanie optymistyczna rzecz.
Jak Pan sądzi, czy ludzie władzy śpią spokojnie?
Gdyby to byli normalni ludzie, z charakterem, z zasadami i uczuciami, z pewnością sen byłby dla niech cudem. Tyle tylko, że normalni ludzie nie byliby w stanie dopuścić się takiego ogromu zbrodni i przetępstw, jaka jest udziałem tej prymitywnej mafii. Powiem krótko, nie chciałbym być na ich miejscu, gdy wkrótce przyjdzie ''NOWE'.
W wielu swoich wypowiedziach powtarza Pan słowa, o nadejściu '' NOWEGO'', czy może Pan powiedzieć, kiedy można się tego spodziewać?
Decydujące miesiące wrzesień - pażdziernik 2014, choć może być wcześniej np. za sprawą jakiegoś czarnego łabędzia ( sytuacja nadzwyczajna i niespodziewana). W każdym razie ta ekipa nie przywita Nowego Roku 2015 w szampańskich nastrojach.
Jakie Pan widzi zagrożenia stojące na przeszkodzie do przyjścia ''NOWEMU"?
Wbrew pozorom wszystko idzie jak z płatka, nawet paradoksalnie kryzys w UE temu sprzyja, nie mówiąc o rozwiającym się kryzysie gospodarczym w Rosji. Bez tych w/w czynników nie można w ogóle zakładać odrodzenia i wyzwolenia Polski.
Czy Pan nie przesadza?
Dla kogoś, kto tak jak Pan lizał tyłki reżimowej wadzy to może się wydawać stanowczo za dużo, ale z perspektywy interesów Polski jest to program minimum. Zresztą ja sobie już dziś zastrzegam możliwość wywiadu ze mną w temacie - "sprzedawczyki medialne na postronku pobolszewickich chamów - czyli ZOMO dziś". Widzę, że Pan zbladł i bardzo się poci, kończymy więc wywiad, dodam tylko na koniec, żeby uważać na nowe, grube kreski i okrągłe koryta, licho nie śpi, a tu o Polskę chodzi.
P.S. Miałem napisać wiersz przecudnej urody, ale zadzwonił ten dziennikarzyna ze wsi i stąd ten wywiad.
Inne tematy w dziale Polityka