sgosia sgosia
418
BLOG

WRACAM!

sgosia sgosia Rozmaitości Obserwuj notkę 28

Przepraszam, długo nie pisałam, ale był parę powodów dla których uznałam, że to nie ma sensu.

 

Pierwszy - wybory samorządowe w Warszawie. Wynik dla mnie niezrozumiały, bo każdy kto mieszka w Warszawie i zależy mu na tym mieście powinien głosować przeciwko HGW, a tymczasem ona wygrała i to w pierwszej turze! nie chciało mi się analizować powodów, bo uznałam, że to beznadziejne.

 

Byłam członkiem komisji wyborczej na Mokotowie i poza tym wynikiem zdziwił mnie jeszcze jeden, bardzo wysokie zwycięstwo w tym obwodzie Katarzyny Piekarskiej, która nie jest koja idolką i zawsze dziwiła mnie jej kariera.

 

To co działo się w dzielnicowej komisji wyborczej też był silnie zniechęcające do wszelkiej działalności społecznej. Mimo, że mieliśmy sprawozdania wypełnione tak jak trzeba, to przez złą organizację i indolencję przy odbiorze sprawozdań czekaliśmy 3,5 godziny, chociaż przed nami było tylko kilka komisji.

 

Drugi - utworzenie stowarzyszenia Polska jest Najważniejsza. Nie zdziwiła mnie postawa pań Jakubiak i Kluzik-Rostkowskiej, czy panów Migalskiego i Poncyliusza, czy Mojzesowicz, który chyba ma ADHD i nie umie spokojnie usiedzieć w żadnym ugrupowaniu. Ale wręcz niesmakiem napełniły mnie następne odejścia takich osób jak Kowal, Kamiński, Plich, Sośnierz. Nie rozumiem motywów ich działania zwłaszcza tych, którzy odchodzili w trakcie kończącej się kampanii wyborczej. To PiS-owi zawdzięczają, że ich twarze są rozpoznawalne i postanowili opuścić ten "okręt" jak szczury obawiając się, że tonie?

 

Trzeci - arogancja władzy i traktowanie narodu jak bezrozumnego bydła, trochę nie bez racji skora mimo ich popisów nadal wygrywają. Właśnie to było głównym powodem, ze nie chciało mi się ani pisać, ani gadać.

 

Czwarty - dziwne ruchy na portalach. Jakieś ploty o salonie24 i sposobach finansowania go, jakieś projekty dotyczące powstawania nowych portali i znowu ploty o Łażącym Łazarzu. Zniechęciło mnie to kompletnie, bo nie lubię plot! Mam ochotę pisać o tym co mnie interesuje, komentować rzeczywistość, a nie bawić się w podchody.

 

Wreszcie piąty - osobisty, czyli nie kończące się kłopoty ze zdrowiem i spowodowana tym konieczność rezygnowania z bardzo wielu spraw, w który bardzo chciałam uczestniczyć. Zauważyłam też, że nie ma większego znaczenia, czy pisze, czy nie, bo mojej nieobecności jakoś nikt nie zauważył.

 

Dlaczego mimo to wracam? Wczorajsza wypowiedź Jarosław Kaczyńskiego pod Pałacem Prezydenckim przypomniała mi, że trzeba działać i walczyć nawet jeśli wydaj nam się to bez sensu, bo jeśli przegramy nic nie robiąc to do kogo będziemy mieć pretensję? Nawet jeśli znowu będę krytykowana za moje wypowiedzi, lub będą pozostawały bez echa to nic. Ważne będzie jeśli choćby jednej osobie uda mi się otworzyć oczy ta to co się dzieje, więc WRACAM!

 

PS. Dziękuję redaktorom i aurorom za to,  że PiSmo była tak pięknie prowadzone podczas mojej "emigracji" :)

sgosia
O mnie sgosia

"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało." Maxence van der Meersch

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości