W przyszłym tygodniu(wtorek) odbędzie się utajnione posiedzenie Sejmu, na którym posłowie zapoznają się z materiałem dowodowym jakie prokuratura zgromadziła przeciwko byłemu szefowi CBA, Mariuszowi Kamińskiemu.
Prokuratura chce postawić zarzuty Mariuszowi Kamińskiemu, w związku nieprawidłowościami w działaniach CBA z lat 2007-2009. Warszawska Prokuratura uważa, że zebrała mocny materiał dowodowy, niezbicie dowodzący iż Kamiński przekroczył uprawnienia kierując CBA. W najbliższy wtorek zamierza je przedstawić ,na utajnionym posiedzeniu sejmu i poprosić Sejm by uchylił immunitet byłemu szefowi CBA. Wniosek prokuratury jest co prawda poufny, ale z informacji rzecznika PG Mateusza Martyniuka można wnioskować, że wniosek ten jest wynikiem zakończenia , niejawnego śledztwa Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga. Prokuratura ta badała nieprawidłowości w działaniach CBA wobec Jolanty i Aleksandra Kwaśniewskich, Weroniki Marczuk oraz Beaty Sawickiej. Śledztwo wszczęto w sprawie ujawnienia tajemnicy państwowej i służbowej, jej bezprawnego wykorzystania oraz rozpowszechniania wiadomości ze śledztw, w książce wywiadzie z Kaczmarkiem. Do tego śledztwa stopniowo włączano inne wątki działań CBA. Chodzi więc zapewne o możliwe przekroczenie uprawnień przez funkcjonariuszy CBA podczas prowadzenia sprawy Marczuk, b. posłanki PO Beaty Sawickiej i operacji w tzw. sprawie willi Kwaśniewskich.
13 listopada ubiegłego roku w radiowej "Jedynce" Mariusz Kamiński mówił - Dla mnie to jest szokujące, ja nie wiem, jakie zarzuty prokuratura chce formułować wobec mojej osoby, ja oczywiście jako były szef CBA nie uchylam się od żadnej odpowiedzialności za pracę podległych mi funkcjonariuszy, kiedy kierowałem tą instytucją. To jest dla mnie zupełnie oczywiste, więc nie będę chował się za immunitetem, natomiast niezwykle trudno komentować mi sprawę, której nie znam. Chce się zapoznać z tymi zarzutami, wtedy będę mógł ustosunkować się do nich merytorycznie, natomiast ja się nie obawiam, wiem, że działania, które prowadziliśmy, były legalne - powiedział.
Mimo tego zdziwienia i gotowości stawienia czoła zarzutom były szef CBA, w przeciwieństwie do Tomasza Kaczmarka (agenta Tomka)nie złożył oświadczenia, w którym zrzeka się immunitetu. Dlatego też komisja regulaminowa i spraw poselskich, (która w swoim sprawozdaniu rekomenduje przyjęcie lub oddalenie wniosku), na jawnym posiedzeniu 19 lutego, przyjęła wniosek prokuratury, który poddany zostanie w głosowaniu w najbliższy wtorek.
Sejm wyraża zgodę na pociągnięcie posła do odpowiedzialności karnej w drodze uchwały podjętej bezwzględną większością głosów ustawowej liczby posłów. I wiele wskazuje na to, iż prokuratura wkrótce postawi zarzuty Kamińskiemu, bo wydaje się że ta większość jest.
Zapewne już dziś usłyszymy, że oto dokonuje się zemsta układu na walczących z korupcją i cała ta sprawa jest czysto polityczna.
Częściowo się z tym zgodzę, uważając iż polityka jest okrutna, obłudna i obrzydliwa. Jednak ustanowione prawo jest nie tylko dla szarych obywateli. Muszą go też przestrzegać rządzący. A to czy Mariusz Kamiński przekroczył uprawnienia powinien zbadać sąd.
