Radosław Sikorski jak wiemy, jest w gronie kandydatów na szefa dyplomacji Unii Europejskiej. Jednak jego kandydatura podczas ostatniego szczytu UE, okazała się kandydaturą dość kontrowersyjną. I wcale nie chodzi o ostatnią aferę taśmową, której Sikorski jest jednym z bohaterów. Lecz oto, aby tak ważne stanowisko nie obsadzone zostało przez członka ugrupowania chadeków, do którego należy polski szef MSZ. Ponoć pod koniec szczytu, najpierw prezydent Francji Francois Hollande, a potem kanclerz Niemiec Angela Merkel przekonywali głośno, iż podział stanowisk powinien zależeć od przynależności partyjnej a nowe rozdanie w UE musi odzwierciedlać równowagę władzy między chadekami i socjalistami. Dodatkowym czynnikiem na ,,nie” tej kandydatury był powszechnie znany fakt, że Polacy są znani z nabytej rusofobi. Kolejnym argumentem, który dyskwalifikował Sikorskiego, to polityczne ADHD polskiej dyplomacji na Ukrainie, zwłaszcza w okresie Majdanu. Nadaktywność Sikorskiego w okresie Majdanu nie przypadła nikomu do gustu, również samej Ukrainie. W efekcie Polska została odsunięta, od spraw Ukrainy na boczny tor. I to nas, nie UE obejmują rosyjskie embarga. Do wczoraj Kijów w rozwiązywaniu kryzysu stawiał na Berlin, Paryż i Moskwę. Jednak jak pokazały wczorajsze wydarzenia(kolejna kąpiel Putina w krwi niewinnych) to Polska miała rację, jak należy rozmawiać z Rosją. To Polska miała rację proponując alternatywę (unię energetyczną)dla rosyjskich surowców naturalnych. To Polska żądała by Unia mówiła jednym głosem, stanowczym głosem popartym czynami(sankcjami, a nie sankcyjkami i grożeniem paluszkiem).
Wczorajszy kolejny akt terroru Putina, zapewne wreszcie otworzył wiele oczu, pokazując iż obecna polityka dyplomatyczna UE, okazała się całkowicie błędna. Unia Europejska jeszcze przedwczoraj potrzebowała i poszukiwała doświadczonego dyplomaty z prawdziwego zdarzenia. Radosław Sikorski nie posiadał takich kwalifikacji, dodatkowo postrzegano go, za zbyt młodego i za mało dojrzałego, aby piastować takie stanowisko. Wczoraj jednak wiele się zmieniło, morderstwo 298 osób wymaga stanowczych reakcji UE i przestania patrzenia na Rosję przez palce. Dziś Radosław Sikorski wydaje się być idealnym kandydatem, na ten trudny czas. Pytanie tylko czy Sikorski potrafi porzucić Twitterową dyplomację i będzie umiał na arenie międzynarodowej zadbać o interes całej UE i wykorzysta jej ogromny potencjał w polityce międzynarodowej.
Federica Mogherini, po wczorajszych wydarzeniach, zapewne już wycofała własną kandydaturę.( kandydatura włoskiej minister spraw zagranicznych, również wzbudzała wiele kontrowersji, szczególnie jej bardzo kontrowersyjne stanowisko, jeśli chodzi o Ukrainę). Decyzje o tym kto obejmie, jedne z najważniejszych stanowisk w UE mają zapaść pod koniec sierpnia. W tej układance personalnej trzeba będzie uwzględnić jednak nie tylko barwy i aspiracje poszczególnych krajów, ale i parytet płci.
Dziś Unia Europejska potrzebuje dobrego szefa dyplomacji, który w Rosji widzi wroga, a nie tylko energetyczny supermarket. Lecz Unia potrzebuje również silnego przywództwa, tym kimś może być Merkel. Dlatego nie zdziwię się jeśli jeszcze przed sierpniowym szczytem, przewodniczą Rady Europejskiej zostanie właśnie Angela Merkel, a szefem unijnej dyplomacji Radosław Sikorski. W przeciwnym razie(postawienie na kolejnych insiderów jak Junker) Brukselę może czekać poważny kryzys polityczny i rozpad.
