Nie leży w polskim obyczaju poszturchiwanie chromego ,dlatego niechętnie piszęże 9 października rozwiała się szczęśliwie i – daj Boże - ostatecznie groźba recydywy kaczyzmu. Klub P i S z agentem Tomkiem , mamucim prokuratorem i bramkarzem Jankiem zapowiada się kabaretowo. A jeszcze wszystkiego nie wiemy.
Mam nadzieję , że albo Ruch Palikota ucywilizuje się ,zaczynając od zmiany nazwy i zagospodaruje całą lewicę , albo posłowie Ruchu znajdą sobie w trakcie kadencji miejsca w normalnych partiach. Immanentną cechą każdego ruchu jest jego efemeryczny charakter. Pan Palikot ma gdzie wrócić , gorzelnie i filozofia są równie niezniszczalne jak prostytucja.
Nie wiadomo czy będzie dobrze , ale na pewno będzie ciekawie.
Wszystkim asom i tuzom minionej kadencji którzy wypadli za burtę współczuję.
Szczególnie tym , którzy – jak pan Romaszewski od lat odwykli od codziennej troski o chleb powszedni.
Panu Napieralskiemu wybaczam bo grzech pychy popełnia się zwykle z głupoty.
Może nauczy się ,jeśli nie jest za późno , szanować i słuchać mądrzejszych od siebie.
Z nadzieją patrzę na posła Hofmana , albo daleko zajdzie , albo wysoko.….
Witamy w Sejmie Smoleńskie Wdowy.
Donald Tusk sobie poradzi.
Wszystko przemija.
Napisałem to po to ,zeby kiedyś moc powiedziec : a nie mowilem ?
Wydaje mi się,ze jestem człowiekiem spokojnym , zrównoważonym i rozsądnym. Nie mam tendencji do popadania w skrajności.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka