Na wstępie chciałbym zaznaczyć , że pisząc kilka zdań o prezesie Januszu Piechocińskim opieram się tylko na tym co czytam w gazetach i widzę w telewizji. Dotąd p.Piechociński był znany głównie jako kompetentny ale i upierdliwy recenzent. Teraz , jako Prezes , Piechociński zachowuje się dziwnie. Najpierw – jak słusznie napisała Kolenda Zalewska zaczął hamletyzować, a potem bez dramatycznych gestów skapitulował i został vice-premierem. Przeczytajcie państwo jeszcze raz jak to brzmi : ambitny polityk z ugrupowania o jednocyfrowym elektoracie dostaje wymarzoną przez każdego maksymalną propozycję i grymasi. Dzisiaj rano błysnął dowcipem min. Gowin – powiedział w radiowej trójce, ze Piechociński ma miękki charyzmat – zabrzmiało to fatalnie. W męskim kontekście miękki + rzeczownik to nie jest dobra rekomendacja. Chociaż jest to może diagnoza trafna. Obserwowałem wczoraj konferencje prasową. Piechociński wykonał kilka gestów jak by to on był gospodarzem konferencji. Od razu widać ,ze Piechociński jest gadułą. Lubi mówić o sobie ,dużo, nie mało.. Powiedział m.in. to co wcześniej relacjonowały już gazety – o zdolnym dziecku z dużą głową ,dużymi uszami i o dużych stopach. Powiedział tez sporo innych rzeczy zupełnie od pieca. Tu pora na zadanie drastycznego pytania – nie mówię o nikim konkretnym : czy gaduła równa się pierdoła ?
Kiedy usłyszałem jak stojąc obok premiera i zabierając głos jako drugi zaczął od życzeń dla górników z okazji Barbórki , o tym ze pojedzie na Śląsk itd.( Premier o tym w tym momencie nie wspomniał) , to pomyślałem – albo jesteś niemądry , albo kompletnie pozbawiony zmysłu politycznego. Premier ten wybryk zignorował.
Prezes Piechociński powiedział tez – co wybito na pasku u dołu ekranu :
Gwarantuję, że nie zawiodę
Przypomniał mi się taki rodzinny epizod który lubię przynajmniej kilka razy do roku opowiadać. Otóż mój 4 letni wnuk lubił pasjami na spacerze chodzić po murkach..
Kiedyś wszedł na szczególnie wysoki i wąski. Mówię mu , Krzysiu zejdź stamtąd bo spadniesz i możesz się zabić. A on odpowiedział rezolutnie.
Dziadku , obiecuję ci ze się nie zabiję.
Ale ogólnie życzę Prezesowi PSL jak najlepiej.
Przeczytałem wczoraj w/na necie takie powiedzenie: Bądźmy optymistami , pesymizm zostawmy sobie na lepsze czasy. Amen.
Wydaje mi się,ze jestem człowiekiem spokojnym , zrównoważonym i rozsądnym. Nie mam tendencji do popadania w skrajności.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka