Pokusy i pułapki ukraińskiej konfrontacji

My tu sobie spokojnie siedzimy w ciepełku , czytamy i oglądamy telewizję, a w Kijowie wrze , kipi i płonie. Biją i strzelają , są pierwsze trupy. Majdan i sąsiednie ulice , mróz , palone na wielką skalę opony (nowość w praktyce starć ulicznych ) , barykady ,brutalność a nawet bestialstwo Berkutu i milicji. Już nie chodzi o Unię. Znawcy mówią , że chodzi o wolność. O ostateczne wyrwanie się spod kurateli Rosji.

Podziwiam naszych polityków i dziennikarzy którzy wygłaszają różne kategoryczne sądy i opinie na temat wydarzeń w Kijowie i tego co będzie dalej.. Przyczyną naszego wewnętrznego sporu dot. wydarzeń w Kijowie i polskiego w nich uczestnictwa nie są gruntowne przemyślenia czy świadomość naszych zagrożonych interesów , ale fobie antyrosyjskie i próba wykorzystania tych wydarzeń w naszej polityce krajowej. W tle jest umysłowa inercja i brak elementarnej znajomości historii Ukrainy. Wyrastają z niej niezwykle złożone/ zagmatwane procesy społeczne dziś

Ale jadą polscy panowie do Kijowa – podpuszczają ,tumanią i pouczają. Warto jednak wiedzieć ,ze Lachów ,zwłaszcza w Zachodniej Ukrainie ,nie kochają . Ale Adaśko Hofman wie lepiej. A przecież można by mu powiedzieć zwyczajnie : „Chłopcze –„ w dupieś był , gównoś widział więc nie pyskuj”.* .W rzeczywistych sytuacjach ostrego konfliktu między władzą a obywatelami o niezdefiniowanym ściśle podłożu trzeba działać pragmatycznie ,a obcy powinni trzymać się na uboczu.. Nadmierna pryncypialność może prowadzić do nieszczęścia. Zadziwia mnie jak łatwo sądzimy i oceniamy Janukowicza. Może on i jest typem spod ciemnej gwiazdy , watażką i złodziejem , ale jest legalnym Prezydentem. Każdy rząd Ukrainy i każdy jej Prezydent musi się jakoś ułożyć z Rosją . My powinniśmy być żywotnie zainteresowani tylko tym, żeby za naszą wschodnią granicą był SPOKÓJ i stabilizacja w warunkach wolności. Niech Ukraińcy załatwiają swoje sprawy we własnym gronie.