Kochana Julko, zostań z nami!

Konkluzja

Julko, ja na Twoim miejscu zwróciłabym się do Administracji Salonu - podając wszelkie znane Ci nicki tej osoby - z prośbą o zablokowanie jego IP. Może Ci już na tym nie zależy, ale to co czyni wobec Ciebie ten osobnik, to jest stalking, czyli czyn karalny, charakteryzujący się uporczywym nękaniem. A sądzie byś z nim wygrała każdą sprawę.

Dla porządku jeszcze dodam, że Vrahos to też on, a zdradził go pierwszy komentarz, jaki pozostawił na moim blogu.

konkluzja

Wiadomo, że nie będziesz się z nim sądziła, bo ten typek mieszka w Australii, ale zablokowanie jego IP uniemożliwi mu - dopóki nie zdobędzie nowego komputera - komentowanie i blogowanie w Salonie. Pomyśleć, że ten człowiek nazywa siebie katolikiem. Kiedyś nawet uznał w jednej ze swoich notek, że jest następcą Chrystusa wypędzającym kupców ze świątyni. I to Ty oraz ja - miałyśmy być owymi "kupcami"...

Nie ulega wątpliwości, że to mocno chory człowiek, czego zresztą nigdy nie ukrywał. Udary, które przeszedł - poczyniły jak widać spustoszenie w jego głowie...

Używałem skarbie następujących nicków:

1. Jerzy.63

2. Stary Prokocim

3. Jerzy Gawin, za pośrednictwem Facebooka, z czego jako autor notek korzystałem tylko w epoce, gdy komentowanie było możliwe za pośrednictwem FB.

Nie używałem ich jednocześnie, ale zanim stałem się Starym Prokocimiem, poprosiłem administrację o likwidację konta Jerzy.63.

W czasach, gdy komentowanie było możliwe tylko za pośrednictwem FB, założyłem fanpage „Stary Prokocim salon24.pl”, ale została ona zawieszona przez administrację FB „za złamanie regulaminu”, więc ją skasowałem, założyłem fanpage „Stary Prokocim2” i spotka ją ten sam los. Więcej szczęścia miały fanpages „Stary Prokocim²” i „Julian Palmer”, które dotrwały do końca tego sposobu komentowania. Cały czas miałem prawo do komentowania jako „Jerzy Gawin”, czyli bezpośrednio ze swego facebookowego konta, z czego korzystałem rzadko. Powyższe działania były jak najbardziej legalne, gdyż Facebook nie zabrania zakładania wielu fanpages, a wszystkie były dolinkowane do konta „Jerzy Gawin”. Po powrocie do normalnego sposobu komentowania pokasowałem wszystkie fanpages, co spowodowało zniknięcie wszystkich moich komentarzy opublikowanych za pośrednictwem FB, a także odpowiedzi na nie.

Gdy tymczasem Julka Palmer ogłosiła, że ja jej włamałem się na konto i jako Julka Palmer nie napisała jeszcze żadnej notki. Co najwyżej może komentować. Ten numer bardzo spodobał się Konkluzji, która uwielbia bezkarnie grać ludziom na nerwach. Trzeba przyznać, że żart był udany, ale Julka Palmer (lub ktoś działający w porozumieniu z nią) przesadziła. Pozakładała (ona lub ten ktoś) fałszywe konta facebookowe na nazwisko „Jerzy Gawin” i zaczęła spamować na moim profilu. Tu już musiałem interweniować, fałszywe konta skasowano, ale w międzyczasie Julka z Konkluzją miały niezły ubaw. Ta cała historia uzmysławia jak ogromnym błędem była noworoczna reforma salonu24.

Dziś wchodzę na blog Julki, a tu wielkie larum: „Wygrałeś draniu”. Ktoś założył sobie konto na nazwisko „Julka Palmer”, a wcześniej „Julka Palmel”. W tym drugim przypadku powinnaś być wdzięczna, bo i tak wiadomo, że to nie Ty, a kryje się za nim nieprzeciętnie inteligentna osoba i wcale nie robi sobie z Ciebie jaj.

Droga Julko!

Za bardzo Cię lubię, by zrobić Ci taki numer, jaki Ty (prawdopodobnie) mi wycięłaś. Masz zatem dowód, że Pan Bóg nierychliwy, ale sprawiedliwy. Nie cieszy mnie fakt, że odchodzisz z salonu, bo ten salon ubarwiałaś. Ze wszystkich kont, jakie posiadałem na salonie, wyspowiadałem Ci się, to nie ja.

Droga konkluzjo, mistrzyni insynuacji:

Nie wiem, kto to jest Vrahos. Nie tylko że nie masz na to dowodów, ale insynuujesz tylko po to, by obrzucić mnie błotem, nieprawdaż?Jeśli uważasz, że „pierwszy komentarz mnie zdradził” to musisz jeszcze dokształcić się jako Sherlock Holmes, zwłaszcza że:

Blokada adresu IP dotyczy połączenia, a nie komputera, a w dobie, gdy mamy aplikacje połączenia mobilne, jest mało skuteczna; znacznie lepszy jest klasyczny ban.

Robiłem sobie dobrotliwe żarty z Julki, ale jej nie nękałem, czego o Tobie i Julce nie da się powiedzieć w stosunku do np. Halo.

Już po raz 444 Ci tłumaczę, że bycie katolikiem nie oznacza bezgrzeszności, a bycie nie-katolikiem prawa do bycia łajdakiem.

Nie nazwałem siebie następcą Chrystusa, to kolejna insynuacja.

Nie twierdzę, że Jarosław Kaczyński jest odpowiedzialny za katastrofę smoleńską. Tak może twierdzić pozbawiony kultury burak, podobnie jak:

Nazywać Antoniego Macierewicza „najlepiej zakonspirowanym ruskim agentem”.

Julka, mimo swoich wad jest tu osobą powszechnie lubianą i boję się, że może dotrzymać słowa. Gdybyś to jednak Ty opuściła salon, nikt by po Tobie nie płakał. Żadna z Was rozumem nie grzeszy, ale Tobie brak niepowtarzalnego uroku Julki.