Stary Prokocim Stary Prokocim
96
BLOG

Państwo wyznaniowe jako ratunek

Stary Prokocim Stary Prokocim Społeczeństwo Obserwuj notkę 0

image


Legalizacja małżeństw jednopłciowych w Niemczech z pewnością będzie wydarzeniem o doniosłych konsekwencjach. Instytucja świeckiego, neutralnego światopoglądowo państwa poniosła całkowitą klęskę w rozwiązywaniu (a nawet definiowaniu) spraw światopoglądowych. Już nie wiemy, co jest małżeństwem. Identyczne problemy dotyczą prawnej dopuszczalności aborcji. W obu przypadkach mamy 2 zwalczające się obozy: „postępowców” i „tradycjonalistów”. W obu przypadkach „tradycjonaliści” bazujący na „paradygmacie” państwa świeckiego nie poradzą sobie z tym problemem. Bo uratować europejską cywilizację może już tylko kontrreformacja. Nie uratuje nas „obrona tradycyjnych wartości”, bo brzmi ckliwie i nieprzekonywająco, nie uratuje nas telewizja TRWAM, ale EWANGELIZUJĘ.

W 500-tną rocznicę Reformacji czas przypomnieć, że zaczęliśmy rozmontowywać „tradycyjne wartości” nie dziś, nie wczoraj, nie za czasów Trockiego, ale dużo wcześniej. Jednym z pierwszych przejawów tego procesu była właśnie reformacja.

Oczywiście ani Luter, ani Kalwin nie zamierzali wprowadzać małżeństw jednopłciowych, przez głowę by im nie przeszły parady równości. Tyle że właśnie reformacja zdjęła z Rzymu obowiązek regulowania takich spraw. I powrót do tej sytuacji jest niemożliwy. Ale możliwe jest ich ponowne regulowanie na podstawie nauki Kościoła właśnie. W kwestiach sumienia powołujemy się na naukę Kościoła i na tej podstawie tworzymy prawo. Kościół zabrania aborcji, my też, Kościół nie uznaje rozwodów (ale separację już tak) i my w swej prawnej praktyce podążamy tym śladem, ale przede wszystkim Kościół definiuje małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny i jest to poza wszelką dyskusją. Temu muszą podporządkować się wszyscy, także ci, którzy nauk Kościoła nie uznają.

Tak, to są elementy państwa wyznaniowego, ale kto powiedział, że nie jest to dla nas ratunek?

Czy ktoś zdaje sobie sprawę, że ustanowienie prawa do małżeństw jednopłciowych jako prawa federalnego, obowiązującego na terenie całej Bundesrepublik może być dla parlamentu krajowego Bawarii nie do przełknięcia, co zagraża jedności Niemiec?

Bawarczycy mieliby dobry pretekst do odejścia z Bundesrepublik, bo jako niezależne (a najlepiej „moherowe”, katolickie) państwo mogliby powiedzieć przynajmniej świeżym imigrantom: „raus!”, a nie „herzlich willkomen? Bo współcześni Bawarczycy mogą być już tak zeświecczeni, że nie zamierzają umierać za katolickie zasady, ale za swój poziom życia jednak – tak.

To tak w roku 2017, Roku Reformacji.

By jednak ów krok w kierunku państwa wyznaniowego się powiódł, potrzebny jest świadomy tej misji Kościół, kościół kontrreformowany. Daleko, na horyzoncie, zalety takiego państwa już widać. A Opatrzność zesłała nam papieża, jezuitę, kontrreformatora z duszy…

Коммунизм победил!

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo