Bloger osasunna skomentował moją ostatnią notkę bardzo cierpkimi słowy:
Taką samą historię można by opowiedzieć o jakimś kamieniu w polu koło Barda :))
Otóż historię taką, jaką sugerujesz jako pole do popisu dla mnie już opowiedziano, opublikowano i rozpowszechniono w sieci. Ponadto, zalinkowane tu źródło nie jest pierwotne, bo takowego nie udało mi się odnaleźć, a jak zapewniają wiarygodne źródła tym pierwotnym źródłem była blogerka portalu www.onet.pl. Nie jest to co prawda opowieść o "kamieniu w polu", ale o kamieniu na szczycie wzgórza o nazwie Wysoki Kamień (dawniej der Hohe Stein) w Górach Bardzkich, gdzie miało dochodzić do zjawisk paranormalnych: Czwórka chłopców z pobliskiej wsi Laskówka, 16 lipca 1966 roku bawiła się w wywoływanie duchów i źle to się dla nich skończyło: Zniknęli bez śladu. Ponadto na tym wzgórzu ma głupieć kompas i da się pogadać z duchami, a po jakimś czasie zaginęło rzekomo ośmiu leśników. Jest to historia na poziom onetu i na sezon ogórkowy, bo i lipcowa pora pasuje i onet dobry jest w opowiadaniu bajek na bzdurne tematy; gorzej gdy bierze się za poważne... Jest to opowieść o "jakimś kamieniu", na których dwie osoby o inicjałach "M" i "F", jeszcze przed wojną napisały w języku niemieckim: "Tutaj marzyło dwoje szczęśliwych". Może zakochani, może marzyciele, ale tematyka i tak poważniejsza od wyżej opisanej przez onet i poważniejsza od twórczości za jaką Ty się jak - widzę - zabierasz. Opowieść banalna, ale dla onetu za trudna…
Być może moja notka była bardzo zła, ale to jest opowieść o Matce Boga i konsekwencjach wiary w Jej wstawiennictwo, tak że pomyliłeś półki.
Na wszelki wypadek wytłumaczę Ci jednak, że nigdy na Wysokim Kamieniu koło Barda nie zaginęła bez śladu żadna czwórka chłopców, to są bzdury, wymysły, nie głupieje tu kompas, nie giną leśnicy itd.
A że los Twój nie jest mi obojętny i widzę, że robiniejesz4123, to poważnie zastanawiam się, czy aby najlepszym wyjściem nie będzie polecić Cię opiece Matki Bożej Bardzkiej (robina zresztą też).
Tak, czy inaczej życzę Wam obu wyższych lotów, bo obaj wyraźnie zagubiliście się na swej blogerskiej ścieżce…
Inne tematy w dziale Rozmaitości
