sine sine
279
BLOG

"Wołyńska zdrada"

sine sine Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 21

Dobrzy ludzie wypowiadający się o zdradzie, jakiej dopuściły się Delegatura Rządu i AK wobec Wołyniaków nie grzeszą nadmiarem wyobraźni… historycznej.

Ci dobrzy ludzie sądzą, że w każdym – większym lub mniejszym – mieście kresowym stał garnizon AK gotów do natychmiastowej interwencji wobec poczynań Niemców, Ukraińców i wojsk sowieckich. Otóż nie stał. Mobilizacja znaczących sił, nawet plutonu lub kompanii, wymagała czasu i wysiłku. Oraz logistyki. Nawet najbardziej „terytorialne” oddziały BCH na terenie GG mogły rzadko interweniować bezpośrednio w chwili zagrożenia dla ludności cywilnej. 

AK to nie były „siły szybkiego reagowania”. 

Dobrzy ludzie wyobrażają sobie, że przepastne magazyny broni i amunicji były wszędzie i tylko skąpiący dowódcy, ciułający każdy karabin i każdą sztukę amunicji odmawiali ich otwarcia. Bo akcja „Burza”, bo Powstanie… 

Nie, AK cierpiało zawsze na ostry deficyt broni i amunicji.  

Brygada partyzancka „Grunwald” „Maksa” Sobiesiaka działała w pierwszej połowie 1944 roku także na Wołyniu. Była podporządkowana początkowo Ukraińskiemu Sztabowi Partyzanckiemu NKWD. Czy jej żołnierze bronili Wołyniaków przed OUN-UPA? Przecież była to „polska brygada”. Poczytajcie sobie Putramenta, dobrzy ludzie. A nie był to jedyny oddział polskiej lewicowej partyzantki na tym terenie. W „rodzinnej” gminie Sobiesiaka (Maniewicze) z rąk ukraińskich nacjonalistów zginęło ok.200 Polaków. A Brygada Grunwald została „oddelegowana” na Kielecczyznę. Tam czekały ważniejsze zadania. A zgrupowanie „Jeszcze Polska nie zginęła” Roberta Satanowskiego? Ci przynajmniej ze dwa czy trzy razy starli się w obronie polskiej ludności cywilnej z siłami UPA. Ale czy to była planowana obrona, czy tylko czyszczenie bliskiego zaplecza frontu? Potem też poszli za Bug… 

Miłośnikom publicystyki historycznej Piotra Zychowicza rodem z "Zdradzonego Wołynia"  polecam lekturę „Skrwawionych ziem” Timothy Snydera. Więcej tam faktów, a mniej interpretacji. Szczególnie tych tendencyjnych... 


sine
O mnie sine

Nic ciekawego

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura